Mam do Was pytanie ...wiem że nie dotyczy in vitro, ale myślę że któraś z Was mi coś napiszę ... A więc miesiąc temu byliśmy z mężem w ośrodku adopcyjnym ...hmmm wtedy to ja byłam taka szczęśliwa ...dzieci i wielka radość
Kurcze teraz nie wiem co o tym myśleć czy adopcja ma sens ...co myślicie o adopcji dziecka ...tylko proszę nie zlinczujcie mnie ...
pytam bo Wy jesteście super babki
Dla mnie adopcja ma sens, sami po nieudanym in vitro bardzo interesowaliśmy się tematem. Poznaliśmy super ludzi którzy adoptowali 9 miesięcznego chlopca, na początku nie było kolorowo( FAS, choroba sieroca) był w domu małego dziecka od urodzenia. Teraz to uroczy urwis, ma 3 latka jest kochany, każde dziecko powinno mieć szansę na prawdziwy domu, jak można w ogóle pisać że adopcja to coś złego, oczywiście nie każdy kto ma problemy z poczęciem,nie musi od razu iść w adopcję, nie każdy się do tego nadaje i nie musi, trzeba być na to gotowym w 100% i mieć dużo siły i miłości w sobie to na pewno. My na razie będziemy próbować dalej z in vitro, do puki zdrowie, wiek i kasa na to pozwalają, ale myślę, że i tak trafi do nas kiedyś takie opuszczone serduszko. Możesz napisać w jakim ośrodku byliście i jak wrażenia?