To prawda ...ale wolałabym mieć nadmiar i komfort psychiczny podchodząc do transferu ,że mam jeszcze zarodki a, ze ich nie mam ....nie bedac jeszcze matka .
U mnie żadne z 13 zapłodnionych nie dalo mi dziecka . Teraz mam jeszcze 4 w zamrażarce i nie sądzę ,żeby ze wszystkich były dzieci .
Musiałabym mieć ogromne szczęście
Decydujac się na zapladnianie wszystkich komórek ,braliśmy pod uwagę ,że możemy mieć gromadkę dzieci .nie robiłam tego na przypał i byłam tego świadoma. Jeżeli teraz moja ciąża dobiegnie pomyślnie końca i za jakiś czas będę podchodzić do kolejnego transferu i żadne z tych 4 ,co mam w zamrażarce nie da mi ciąży ,to przy trzeciej stymulacji raczej nie zdecyduje się na zapłodnienie np 16 ,bo będę się już bała np 8 zarodków . Bo będę miała już małego szkraba w domu . Będę już mama i moje podejście też będzie trochę inne ,a psychika i wieczne leki też mają ogromny wpływ ,tak myślę .Teraz to jest jedna wielka presja ...będę czy nie będę mamą . Ale podchodząc do pierwszej stymulacji zapladnialabym na pewno wszystkie .