reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
To prawda ...ale wolałabym mieć nadmiar i komfort psychiczny podchodząc do transferu ,że mam jeszcze zarodki a, ze ich nie mam ....nie bedac jeszcze matka .
U mnie żadne z 13 zapłodnionych nie dalo mi dziecka . Teraz mam jeszcze 4 w zamrażarce i nie sądzę ,żeby ze wszystkich były dzieci .
Musiałabym mieć ogromne szczęście 😉
Decydujac się na zapladnianie wszystkich komórek ,braliśmy pod uwagę ,że możemy mieć gromadkę dzieci .nie robiłam tego na przypał i byłam tego świadoma. Jeżeli teraz moja ciąża dobiegnie pomyślnie końca i za jakiś czas będę podchodzić do kolejnego transferu i żadne z tych 4 ,co mam w zamrażarce nie da mi ciąży ,to przy trzeciej stymulacji raczej nie zdecyduje się na zapłodnienie np 16 ,bo będę się już bała np 8 zarodków . Bo będę miała już małego szkraba w domu . Będę już mama i moje podejście też będzie trochę inne ,a psychika i wieczne leki też mają ogromny wpływ ,tak myślę .Teraz to jest jedna wielka presja ...będę czy nie będę mamą . Ale podchodząc do pierwszej stymulacji zapladnialabym na pewno wszystkie .
Ja jak podchodziłam do pierwszej procedury to zapłodniłabym wszystkie 17 komórek. Ogółem zarodek dla mnie ( wtedy) to kilka komórek, zlepek materiału genetycznego, nic więcej. Gdy przechodziłam przez ciąże biochemiczną to tez szybko się uporałam z tym, bo to nie było „ dziecko”. Był smutek i rozczarowanie ale to było o mnie i moich zawiedzionych nadziejach. Gdy urodziłam syna i patrzyłam jak się rozwija to moje patrzenie się zmieniło. Zarodek to potencjał z którego może powstać dziecko podobne do mojego syna. To nie tylko zlepek komórek, czy materiał genetyczny ale brat/ siostra mojego syna. Gdy przy ostatniej procedurze zarodki się implantowaly to tez był smutek, ale to było o tym, ze nie było im dane rozwinąć się w człowieka. To już nie było o mnie... Zatem wszystko się zmienia i dzisiaj można myśleć tak a jutro można inaczej...
Co do procedur to była moja piąta procedura, nie druga czy trzecia. U nas nie było zarodków raczej niż były. A ostatnie rozdanie to jakiś regres do średniej ;-)
Co do nadprogramowych zarodków to warto poczytać co się działo kiedyś w PL albo w UK gdzie zapładnia się po 20 komórek to jest realny problem. Mało ludzi niszczy zarodki mimo, ze może. Duza czesc ludzi porzuca zarodki, nie odpowiada na listy od kliniki. Zarodki nie mogą być oddane do adopcji bo nie mają uregulowanej sytuacji prawnej. Jakby nie chce oceniać, bo to ludziom jak widać pomaga przetrwać. Jeszcze jedna rzecz mnie niepokoi w zapładnianiu wszystkich komórek. Sytuacja pary - nie bez powodu do 35rz prawo uregulowało tylko 6 komórek. Bo 25 latka ma 80-90% poprawnych genetycznie a 40 może 20%. Są przypadki ludzi gdy po zapłodnieniu 6 komórek mają 4 dzieci. Są ludzie którzy po zapłodnieniu 6 komórek maja 3 zarodki i bliźniaki... nie wiadomo w jakim stanie są gamety tych ludzi. Innym i 30 komórek nie wystarczy ( bo tak tez było). In vitro jest naszą jedyną szansą. Czasem finanse zadecydują za nas jak bardzo pokiereszowani z tego wyjdziemy a czasem to będą nasze wybory. Byleby czerpać mądrość z błędów innych, bo życia nam może nie starczyć na popełnianie własnych...
 
Dziewczyny kiedyś lekarz po nieudanych transferach zaproponował nam badanie genetyczne ostatniego zarodka, powiedział że to koszt ok 6000-7000 nie było nas na to stać i nie zrobiliśmy badań, która z Was miała badane zarodki i jakie to były koszty i czy przebadane zarodki cały ciążę. Z góry dziękuję
 
Dziewczyny kiedyś lekarz po nieudanych transferach zaproponował nam badanie genetyczne ostatniego zarodka, powiedział że to koszt ok 6000-7000 nie było nas na to stać i nie zrobiliśmy badań, która z Was miała badane zarodki i jakie to były koszty i czy przebadane zarodki cały ciążę. Z góry dziękuję
Jaki jest sens badać zarodek jeśli transfer kosztuje zdecydowanie mniej?
 
Dziewczyny kiedyś lekarz po nieudanych transferach zaproponował nam badanie genetyczne ostatniego zarodka, powiedział że to koszt ok 6000-7000 nie było nas na to stać i nie zrobiliśmy badań, która z Was miała badane zarodki i jakie to były koszty i czy przebadane zarodki cały ciążę. Z góry dziękuję
hej ja badalam, za pierwsze 4 placilam ok 7 tys a potem kszdy kolejny 1200zl, badalam 10 zarodkow z czego 4 sa poprawne. mam 37 lat i 3 poronienia za soba. mam nadzieje ze z tych 4 bedzie 2 dzieci ale czas pokaze. w czerwcu chce podejsc do transferu
 
Dlatego tego nie zrobiliśmy ale chyba znów nici z tego. Dlatego pytam bo ktoś tu wspominał że miał badane więc ciekawa jestem ile to kosztuje np w innych klinikach
zrozumiałam, że lekarz namawia was na badanie ostatniego zarodka....jeśli chcecie to zróbcie badania wszystkich zarodków, wtedy chyba najbardziej sie opłaca.
 
Dziewczyny kiedyś lekarz po nieudanych transferach zaproponował nam badanie genetyczne ostatniego zarodka, powiedział że to koszt ok 6000-7000 nie było nas na to stać i nie zrobiliśmy badań, która z Was miała badane zarodki i jakie to były koszty i czy przebadane zarodki cały ciążę. Z góry dziękuję
Tak implantują się:-) i jest mniejsze ryzyko poronienia itp. Chociaż badania pokazują, ze w przypadku osób bez wskazań do tego typu badań nie zmienia to skuteczności IVF. No, ale już są coraz bardziej specjalistyczne metody..
 
reklama
Dziewczyny kiedyś lekarz po nieudanych transferach zaproponował nam badanie genetyczne ostatniego zarodka, powiedział że to koszt ok 6000-7000 nie było nas na to stać i nie zrobiliśmy badań, która z Was miała badane zarodki i jakie to były koszty i czy przebadane zarodki cały ciążę. Z góry dziękuję
Ja badałam. U mnie 1 zarodek to koszt 2300zł, 2 zarodki 4000zł, a 3-4 to 6000 zł
To nie jest tak, ze gdy zarodek bedzie prawidłowy to gwarantuje on ciaze. Nie każdy zdrowy zarodek sie implantuje i nie każdy po implantacji utrzyma sie. Wszystko zależy od natury, tego jaki problem ma kobieta itp.
A dlaczego lekarz proponował badanie?
U mnie to była kwestia wieku.
 
Do góry