Ja tez szalałam wiadomo. Zadzwoniłam z pracy do męża i powiedziałam ze poroniłam ( No bo faktycznie tak myślałam)
a następnego dnia zrobiłam betę i 244
potem na wizycie pani dr powiedziała ze wszystko ok. Uprzedzam ze po 2-3 tyg miałam dokładnie taka sama sytuacje : podczas aplikacji progesteronu zobaczyłam krew, 10-15 min i po wszystkim. Na wizycie pani dr powiedziała ze już nie ma skrzepu ani żadnego krwiaka wiec widocznie znów się oczyszczało ( to było po wizycie i usg). Po kilku dniach plamienie kawa z mlekiem, brunatne, czasem lekko różowe i na wizycie pani dr ze ok ze nie ma żadnego krwawienia. No k tak do 9 tyg: raz było raz nie. Asekuracyjnie mam odstawiony narazie acard : tfu tfu zero plamien od ponad tygodnia wiec pewnie na wizycie 22.04 decyzja czy włączamy znów acard.
Plamienia i delikatne krwawienia o ile nie ma innych dolegliwości niestety s pierwszym trymestrze są częste a nas potrafią doprowadzić do stanu przedzawałowego