Jeśli nie trzeba nie trujcie się znieczuleniem. Idzie wytrzymac. Kilka chwil a zawsze chyba można przed i po wziąć tabletkę.Ja też czekam, miało być około 2 tygodnie, a to dopiero w piątek...
Z tym dyskomfortem to różnie bywa... Niektóre dziewczyny ledwo scratching wytrzymują, a dla mnie to nic bardziej nieprzyjemnego niż samo badanie czy pobranie cytologii... Mogłabym spróbować bez znieczulenia, ale u mnie nie oferują takiej możliwości...
reklama
Tak, te zarodki podane były idealne. To moja macica ich nie chce. :/ Liczę na to jednak że z tym wygrają. Trzeba być silnym.Trzymam kciuki za Ciebie, za Was z tego co pamiętam miałaś przebadane zarodki, piękna, wysoką betę, więc trzeba być dobrej myśli
Evela.6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2019
- Postów
- 6 349
No to trzymamy kciuki [emoji110]
Hej, nie wytrzymałam pojechałam na krew. 7 dni po transferze 5 dniowych zarodków.. Myślę, że jak jest ciąża to już powinno coś być... Jeśli nie wyjdzie to przynajmniej nie będę miała złudzeń
Nie przejmuj się. Może się akurat uda. Trzeba być dobrej myśli. Do tego czasu odpoczywaj i myśl o sobie.No więc ja juz po badaniach i wiem już na ta chwile że transfer najwcześniej odbędzie się w czerwcu chyba że naprawdę jakiś super wielki cud się wydarzy i wyniki będą szybciej... Bo na jedne czeka się 35 dni roboczych Poprosiłam Panią w laboratorium żeby napomknęła ze zależy mi na tym żeby były szybko. Powiedziała że zrobi wszystko co w jej mocy.. Ale od niej to naprawdę niewiele zależy... Ale powie komu trzeba... No nic pożyjemy zobaczymy
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Zależy na jakie wyniki będziesz czekać boDziewczyny pytanie czysto teoretyczne... Bo dostałam dziś skierowanie na badania... Jest tam układ krzepnięcia, chemia kliniczna i auto immunologia... Chciała bym podejść do transferu w maju... Dostałam już leki bo lekarz twierdził ze sie wyrobie z badaniami.. Alee jesy jedno ale jak dziś dzwoniłam do diagnostyki to na niektóre wyniki czeka się nawet 15 dni roboczych... Więc jeśli coś wyjdzie nie tak (szczerze to bym chyba ciała żeby coś wyszło nie tak bo w końcu wyszła bu diagnoza i być może ten transfer w maju w końcu by wyszedł..) aleee wyniki ostatnie bym teoretycznie dostała jak już będę miała @, i będę już brała leki do transferu... W zależności od tego czy czyjdzie małpa na czas... Alee jak przyjdzie tak jak powinien i z wyników coś wyjdzie nie tak to się nie wyrobię z wizytą do lekarza... (mam się udać do hematologa) jak coś będzie nie tak i z wynikami zadzwonić do lekarza... Jak myślicie czy żeby go opóźnić troszkę mogę brać progesteron po badaniach... Jutro o 7 jade na krew... Będę błagać kobiety w diagnostyce żeby wyniki przyszły szybciej... Ale nie jesyem pewna czy da to radę szczególnie że jeśli w maju nie podejdę do transferu to i tak od nowa wszystkie badania będę musiała robić... A pokładam olbrzymie nadzieję w tym majowym transferze ( było by tak jak sobie marzyłam... Nosiła bym w brzuchu najpiękniejszy prezent urodzinowy dla męża na urodziny... Bo jeśli dobrze liczę to gdyby się udało to bym miala termin na męża urodziny ) tak wiem ze nie powinnam tak daleko odbiegać w przyszłość, ale naprawdę ta dzisiejsza wizyta dodala mi skrzydeł... Uwierzyłam że w końcu może się udać. Jutro i tak będę dzwonić do lekarza polecanego przez mojego i się rejestrować na wizytę będę (zawsze mogę później zrezygnować... A później może nie być terminów ) czy się nie przejmować i odpuścić w razie W ten maj? Jak myślicie???
jesli teraz jest brązowe to spokojnie, to resztki. Natomiast pamiętaj ze jeśli bierzesz jakieś leki dopochwowo to plamienia tez się mogą zdarzać bo bardzo łatwo o podrażnienie wiec się nie przestrasz. Oczywiście zawsze z lekarzem trzeba się kontaktować żeby nie byłoPocieszylas mnie. Żebyś wiedziała, zawał był blisko. byłam już w pracy, dobrze, że mąż pracuje w tym samym zakładzie, poleciałam do niego i mnie trochę uspokoił. Tylko że u mnie wczoraj plamienie dziś jeszcze większe. Trzymam się tego, że nie miałam jakichś bóli większych tylko takie skurcze i jakby ciągnięcie w dole brzucha. Ja nie biorę acardu, ale moze tevagrastim tak działa? Moja krew nie krzepnie zbyt szybko
Dziękuję naprawdę. Teraz jeszcze takie brązowe plamienie mam ale to chyba resztki. Dzięki za wsparcie
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
No ja też mam 1500 kcal na te 5 posiłków... Białego pieczywa nie jem od lat... Eh... Jestem beznadziejnym przypadkiemWedług mnie za dużo. Chyba że porcje głodowe a za ppslek liczysz kostkę gorzkiej czekolady. Taka dieta to wieczny głód....byłam na takiej w pierwszej ciąży np. śniadanie serek wiejski, pomidor plus mała kromka pieczywa z niskim IG. Potem drugie śniadanie małe jabłko. Obiad kurczak gotowany, cały ziemniak i surówka. Podwieczorek jakaś sałatka. Kolacja jajka plus warzywa. Przykładowy jadłospis w mojej pierwszej ciąży.
Teraz muszę się najeść aby nie głodować, na razie rezygnacja ze słodyczy plus białe pieczywo wystarczyło.
Kawa z mlekiem i cukrem wypita rano podnosi cukier w kosmos. Kawa do posiłku może być, pomiędzy posiłkami staram się nie pić ani nie jeść nic słodzonego. Pije wodę, albo jakieś ziołowe herbaty. Zero podjadania.
Lekarka powiedziała że mogę przejść na dietę 1500 kcal, dała wydruk produktów z niskim IG i to wszystko. Na razie bez leków. Wizyta za dwa miesiące, mam motywację aby trzymać się diety, z lekarką jesteśmy umówione na schudnięcie 3 kg
Ruda08
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2019
- Postów
- 3 388
Według mnie są duże szanse, że jest wszystko Ok. Ale musisz też być „przygotowana” na najgorsze. Mam nadzieje, że skończy się tylko na strachu .Tak, te zarodki podane były idealne. To moja macica ich nie chce. :/ Liczę na to jednak że z tym wygrają. Trzeba być silnym.
Ze mnie się lało tyle razy, że już byłam na „cześć” w szpitalu.. też rozmawiałam z mamą przez tel i mówiłam, że to koniec. A koniec to nie był, tylko początek. Mój „smrodek” ma 8 miesięcy
mala_Mi 80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2020
- Postów
- 2 262
Trzymaj się, będzie dobrzeKochane Moje dziewczyny @Brakujemiwiary , @Madlene83 , @mala_Mi 80 , @PelnaNadzieji85 , @Cappuccinko1988 , @mona993 , @Tagitagi , @Evela.6 , @Caro♤♤♤♤ , @Doraaa , @Kasiekt , @AninuT , @Martaem1983 , @Mirka30 przepraszam, że wszystko razem odpisuje ale żeby nie było bałaganu i się nie powtarzać.
Dziękuję wam za troskę.
Przestałam krwawić. Raczej już jakieś resztki wylatują - sorry za szczere opisy. Jestem w pracy ale brałam dużo magnezu no spę i leki biorę. Strasznie się wystraszyłam. Pisałam do Invicta , kazały brać no spe a jak nie przejdzie to na SOR, jutro wizyta, rano USG i hormony normalnie i kontakt z lekarzem. Mam taką nadzieję, żeby było jak mówicie. Po prostu wyć się chce z rozpaczy, jeśli się okaże, że to najgorsze.
Dam znać jutro jak to się rozwinęło. Boje się ale trzeba się zmierzyć.
Mam nadzieję, że my wszystkie tutaj pokonamy tego potwora zwanego niepłodność i będziemy szczęśliwymi mamami.
Biedroneczka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2018
- Postów
- 714
Tak miałam dwa... Strasznie się boję wyniku, że się nie udało.. ale nie dam rady dłużej czekać...Ja nie mam odwagi[emoji33] dziś kupiłam test sikany. A Ty miałaś transferowane dwa zarodki?
reklama
4 x
2 x 4 TAB luteiny biorę od podrażnienia już takie lekko różowe plamienie 2 razy miałam więc wiem ale to niestety było spore. Musiałam użyć podpasek. Jutro obgadam sprawę z lekarzemZależy na jakie wyniki będziesz czekać bo
jesli teraz jest brązowe to spokojnie, to resztki. Natomiast pamiętaj ze jeśli bierzesz jakieś leki dopochwowo to plamienia tez się mogą zdarzać bo bardzo łatwo o podrażnienie wiec się nie przestrasz. Oczywiście zawsze z lekarzem trzeba się kontaktować żeby nie było
Podziel się: