Dzięki, takie słowa dodają mi otuchy.. Tak racja za dużo już wiemy przeżyłyśmy i to utrudnia zachowanie spokoju. Patrzę na syna i pamięta że i na początku jak beta slabo rosła tak i w połowie jak szyjka poszła nie dawano mi pewności że będzie dobrze, musiałam liczyć się z najgorszym a on jednak jest..
Tak biorę antybiotyk z probiotykiem i następnego dnia od razu dolegliwości minęły wiec albo zadziałał albo to był fałszywy alarm.
Ile u Was przysługuje usg w ciąży? Czyli nawet nie da się wykonać prywatnie jak potrzeba więcej? Dziwne bo obok w Niemczech z tego co wiem opieka w ciąży jest super. Tzn wiem to od koleżanki która tam na stale mieszka, ona może iść do swojego ginekologa praktycznie w każdej chwili jak coś ja niepokoi i ma od razu usg...I to na kasę chorych. To dopiero skrajność, ale nie wiem czy ona ma poprostu taka lekarkę przychylną czy to standard.. Udało jej się na 13tym razem wiec tez się o tą ciążę ciągle trzęsie
Już o czymś świadczy ,ze prowadzi ją ginekolog ,a nie położna .też słyszałam o polskiej przychodzi w Niemczech ,ale bałabym się jechać ponad 300 km .
Normalnie u holenderki masz USG raz na trymestr. Normalnie sprawdza serduszko doplerem ,mierzy brzuch centymetrem . Słyszałam ,że tak jest ,ja dzwonilam tylko do jednej i jak usłyszałam ,że USG będę mieć połówkowe i później już w połowie 3 trymestru ,to się zastanawialam czy aby na pewno dobrze zrozumiałam
i zapisalam się do tej polki ,bo u niej w poradni robia mi na każdej wizycie .niestety jest to inna gmina i muszę ok 8 tygodni przed porodem przepisać się do swojej miejscowości ,jeżeli chce rodzic w swoim szpitalu albo ryzykować i jak odejdą mi wody ,to jechać do niej i rodzic w specjalnych pokojach u niej . Takiej opcji nie biorę pod uwagę ,bo chce rodzic tylko Szpitalu ,a kiedy mam do niego jechać,jak się wszystko zacznie ,decyduje położna czy już czas i to ona ma obowiązek że mną jechać . nie ma tak,że odchodzą mi wody i już mogę cisnąć do szpitala ...
Prywatnie znalazłam USG,ale robi je pani ,która nie ma żadnego specjalnego wykształcenia .to nie jest medyczne echo, tylko możesz sobie 3 d zrobić i popatrzeć na dzidziusia . Także no
Może coś Ci się zaczynało i wcześnie zareagowałas i się na szczęście nie rozkręcilo. Ja skończyłam brać i nie wiem ,kiedy moge iść na sprawdzenie . Oni uważają ,że nie ma takiej potrzeby . Chyba ,że będe mieć objawy . Chyba odczekam 10 dni.
Widzisz ,dużo Cie spotkało w poprzedniej ciąży ,a jednak wszystko dobrze się skończyło
. Dlatego staram sobie tłumaczyć ,że te dzieciaczki w naszych brzuchach są silne i też jakieś drobne infekcje czy plamienia nie mogą im zaszkodzić. Patrzę na te holendery i myślę ,że nie robią żadnych badań moczu ,z krwi tylko raz na cała ciążę ,USG prawie w ogóle ,a jednak rodzą zdrowe dzieci i nic im nie jest i żadna sobie do głowy nie bierze . A ja jakbym mogła to bym z laboratorium nie wychodziła
i pod USG non stop .
Mam nadzieję ,że żadnej z dziewczyn nie uraziłam ,że tak pisze o swoich obsesjach .