reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Dzwoniłam do laboratorium. Z 12 pobranych ( było mininum 15 podczas ostatniego USG), 9 komórek było dojrzałych. 4 zapłodnili nasieniem męża a 5 dawcy. I dzisiaj, czyli na 2 dzień mamy 2 zarodki od męża i 3 od dawcy, wszystkie 4 komórkowe. Embriolog mówiła, że jest problem z jakością komórek ( no raczej, przecież mam 40 lat) i że w pozostałych komórkach były wadliwe wrzeciona podziałowe.
Czyli w 2 dobie mamy 5 zarodków, strasznie się boję, czy dotrwają do 5 doby.
Kolejny update dopiero w poniedziałek.
Super, trzymam mocne kciukasy za wszystkie zarodki ✊✊✊ ✊✊ dla mnie poniedziałek też będzie ważny. Druga beta, zobaczymy co pokaże, oby było dobrze 🙏🙏
 
reklama
Moja na piersi robila raz na tydzień. Starsza na mm raz na 5-6 dni. Bylam na granicy szaleństwa ze zmartwienia.
Starszak nie robił kupy przez 11 dni😱 ale u dzieci karmionych piersią tak może być. Córce zdarzało się raz kilka dni, po przygodach z synem to i tak był luz. Nie wiem do końca jak to jest przy mleku modyfikowanym, na pewno dłuższa przerwa może być niepokojąca.
 
A ja mam pytanie odnośnie testu Era, jak to się ma do cyklu bo przecież cykl może być różny co miesiąc, czy źle rozumiem? Czy potem transfer jest robiony na sztucznym czy naturalnym cyklu czy bez różnicy? Powiedzcie proszę bo zastanawiam się czy jeszcze tego nie zrobić
Nats jak będziesz podchodzić do crio to rób na sztucznym. Tam sprawdzają endo, wprowadzają progesteron i wtedy sprawdzają okno implantacyjne.
A na naturalnym tak jak mówisz może być różnie.
Jak coś pisz.
 
@motylek24 @nieagatka @annemarie pomocy potrzebuje. Jestesmy z Natlka w domku ale mala przez cala noc nie zrobila ani jednej kupki 😢 do tej pory wszystko bylo z nimi dobrze - juz robila taka jajecznicr jak w szpitaluna o mowia. Sika ladnie caly czas, nie placze, nie napreza sie, pryka sobie ale kupy brak - ja juz jestem cala w panice. Łukaz juz z rana pojechalm i kupil kropelki dicolfor. Boje sie ;( nawet nie wiem co w takiej sytuacji zrobic jak ten stan sie bedzie utrzymywal. W szpitalu mi mowili zeby klasc dziecko na brzuszku. Ona jest pogodna, je bardzo ladnie. Oczywiscie nie karmie piersia tylko mleczkiem modyfikowanym od urodzenia. Jesli chodzi o moje karmienie to niestety nie czuje sie w tym najlepiej - sciagam mleko sobie tylko laktatorem ale ja jej nie podaje tego mleka bo w szpitalu powiedzieli zeby chwile odczekac no bo ja tez jestem caly czas na silnych antybiotykach i przecowbolowych. Wogole to nie wiem czy bede karmic piersia - nie oceniajcie mnie prosze ale jest to tez dla mnie jeden z powodow przez ktotry ciagle rycze. Laktacje rozkrecam przec laktator bo moze jednak sie okaze ze sie zdecyduje ale chyba nie sadze ;( Mala ma apetyt i karmie ja hipp combotic hipoalergiczny. Ogolnie stan mam taki ze nawet sciaganie tego mleka laktatorem sprawia mi bol i psychiczny i fizyczny - mozeszpital na to wplynal moze ja poprostu sie do tego nie nadaje. ALE COZ TA KUPA - to juz bedzie jakies 10- godzin ;( Co do mojego wyjscia to Lukasz mnie bardzo zaskoczyl - najuerw wyprowadzilam mu Natalke na takim wozku inwalidzkim w nosidelku zeby nie dzwigac i zaraz ucieklam niby po kurtke zeby sie na chwile schowac w lazience bo chcialam miec chwile na poplakanie - ale sie ogarnelam i wrocilam - Łukasz juz wtedy mial ja w objeciach i robil wszystko zeby nie robic z tego jakiegos wielkiego hallo - tylko zwyczajnie nas wzial i spakowal do samochodu. Ja nawet sie go dziwnie krepowalam - ciezko mi to opisac. Jak zaraz po porodzie slyszalam ze placze tak teraz robil wszystko i wprowadzal smieszna atmosfere caly czas z bananem na buzi. Ja mialam rozmowe w szpitalu z psycholog i podobno moj stan jest naturalny ale wiem z e Łukasz tez z nia rozmawial. W domu dal mi czs dla moich psow, Natalki nie odstepuje na krok. Cala noc przesiadzial przy łózeczku i sie w nia gapil - a ja przynjamniej troche pospalam. Ogolnie to sie boimy teraz spac i pomimo monitora oddechy ciagle sprawdzamy czy ona oddycha - jak nawiedzeni. Rodzina tez nam dala czas i bylismy caly czas sami - ja sie musze jakos poukladac. Jak przyjechalismy do domu to niezrobilismy nic produkywnego - torby rzucone, a sami sie zarzucilismy pampresami - sa wszedzie nawet na parapecie ;) Boimy sie kazdego jej grymasu czy jekniecia - totalna panika - ap rzeciec polozne mi tlumaczyly ze dziecko musi plakac bo cwiczy plucka a my ja ciagle tylko nosimy w lozaeczkach ukadamy raz na jeden boczek raz na drugi, ciagle odwijamy kocyki i otulacze zeby przypadkiem nie zahaczyly o nosek czy buziunie, nawet smoczek ukladamy tak zeby nie przeszkadzal przy nosku, Mala nie za bardzo chce ssac ten smozek i Łukasz jej kupil chyba z 10 roznych firm i wszystko wczoraj wyparzalismy zeby chociaz jeden jej podpasowal. Mowie wam totalna paranoja. Dziewczyny jak wy dajecie rade z blizniakami - to jest dopiero hardcore!!!! Wiem ze przesadzamy ale teraz chyba musimy sie jakos nauczyc z nia ZYC!!! Lukasz iwkeszosc czasu chodzi z nia po domu i raz z jednego okna do drugiegoi pokazuje sloneczko z kazdej mozliwej prespektywy. Niekapalismy jej wczoraj bo oboje stwierdzilismy ze musimy sie do tego przygotowac psychicznie - jakas masakra. Dzisiaj juz zaczniemy ja kapac. Prosze pomozcie mi z ta kupa bo juz mi przez glowe przeszlo ze musmy gdzies z nia jechac albo zamowic jakas wizyte lakrska ;( Smiechu tez jest duzo jak mala robi miny JAK TAKA DYREKTORKA - TAKA MALA STARA hehehe Odbija jej sie ladnie po jedzeniu ale nie ulewa i ma czasami czkawke. Mozecie mnie zdrowo OPRDL - tylko dajcie znac GDZIE ZGINELA KUPA !!!!! aha i czy te kropelki sa bezpieczne? Czy musze bezposrednio du buziuni czy moge wkroplic je do mleczka?
Na mm nie musi być codziennie kup. Najważniejsze ze jest ok. Moja płakała to położna kazala dopajac woda lub rumianek, byl probiotyk, ostatecznie wiele innych rzeczy i skończyłyśmy z nutramigenem. Kupy raz dziennie lub raz na dwa dni. Nie karmiłam piersia wcale bo poprostu nie chciałam i nie mam z tego powodu wyrzutów takze nie rycz.
 
reklama
Do góry