reklama
mala_Mi 80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2020
- Postów
- 2 262
Super wynik, gratulujęWłaśnie odebrałam telefon 8 prawidłowo się zaplodnilo teraz czekamy do niedzieli/poniedziałku na telefon
Jejciu taki ze mnie stres zeszedł (choć teraz jest inny-ile przeżyje) że jakbym mogła to bym skakała z szczęścia.
@Mimi89 gratuluję cieszę się Twoim szczęściem
@fredka84 no więc PANI FREDKOWA dałyście mi wszystkie do myślenia.. Wczoraj rzeczywiście trochę mnie poniosło do tego hormony.. Zrobiłam niebotycznie 3 wielkie awantury wczoraj mojemu a dziś trochę żałuję bo mimo że wiem że miałam powody, to chyba trochę przegięłam... Mój mąż jest twardy i nigdy nie pokazuje emocji ale wieczór po ostatniej awanturze nie wytrzymał i się popłakał ze nie ma już sił do mnie... Tak mi serce scisnelo, nigdy nie widziałam go przez tyle lat żeby choć jedna łzę uronił a tu taki widok...
A mężowi przejdzie, nie przejmuj się i nie żałuj go za bardzo, bo trochę miałaś prawo się wściec. Będzie dobrze ❤
mala_Mi 80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2020
- Postów
- 2 262
A Ciebie jeszcze męczy??Witamy w klubie,nareszcie nie jestem sama
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
Fedka no Cię kopne!!! Czemu nas nie zadręczasz jak my chcemy..:-) każda z nas zna tę frustre jak coś to czekamy na soczyste wiązanki i pełen ładunek emocji nas to nie zniechęca;-PAle jesteś kochana dziewczyna . Aż mi się łezka zakręciła
Ja nie jestem dzielna... Często mam swoje dołki, którymi po prostu nie chcę Was zamęczać. Ale mimo wszystko próbuję jakoś żyć z uśmiechem na twarzy . No i wspierać Was jak tylko potrafię . Np głupimi żartami
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Sa u was sklepy otwarte?ale nie sprawiedliwoscNa shoppingu bylam w poniedziałek [emoji6][emoji16][emoji16][emoji16] i w pt pewnie tez bede [emoji23][emoji23]
Poza tym sprzatam dla siebie, syf jest, musze dom odgruzowac [emoji14]
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Dwa dni spokoju,na trzeci i czwarty mnie porzadnie przeoraA Ciebie jeszcze męczy??
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
Uczymy się na błędach niestety najlepiej na własnych a nie na cudzych. Dystansu nabiera się z wiekiem ;-) ja tez przeginałam i czasem to zostawiałam za sobą zgliszcza. Może teraz będzie spokojniej bo są komórki macie dużo zapłodnionych prawidłowo. Trzymaj się :-) szkoda zajść w ciąże a potem brac rozwód bo niby wygracie - dziecko, ale przegracie - związek.Właśnie odebrałam telefon 8 prawidłowo się zaplodnilo teraz czekamy do niedzieli/poniedziałku na telefon
Jejciu taki ze mnie stres zeszedł (choć teraz jest inny-ile przeżyje) że jakbym mogła to bym skakała z szczęścia.
@Mimi89 gratuluję cieszę się Twoim szczęściem
@fredka84 no więc PANI FREDKOWA dałyście mi wszystkie do myślenia.. Wczoraj rzeczywiście trochę mnie poniosło do tego hormony.. Zrobiłam niebotycznie 3 wielkie awantury wczoraj mojemu a dziś trochę żałuję bo mimo że wiem że miałam powody, to chyba trochę przegięłam... Mój mąż jest twardy i nigdy nie pokazuje emocji ale wieczór po ostatniej awanturze nie wytrzymał i się popłakał ze nie ma już sił do mnie... Tak mi serce scisnelo, nigdy nie widziałam go przez tyle lat żeby choć jedna łzę uronił a tu taki widok...
reklama
Mój mąż podobny do Twojego. Też udaje twardziela i nie chce ze mną debatować o leczeniu. Zostawia to wszystko mi, bo wie, że z nas dwojga, ja jestem bardziej zorientowana w temacie.Właśnie odebrałam telefon 8 prawidłowo się zaplodnilo teraz czekamy do niedzieli/poniedziałku na telefon
Jejciu taki ze mnie stres zeszedł (choć teraz jest inny-ile przeżyje) że jakbym mogła to bym skakała z szczęścia.
@Mimi89 gratuluję cieszę się Twoim szczęściem
@fredka84 no więc PANI FREDKOWA dałyście mi wszystkie do myślenia.. Wczoraj rzeczywiście trochę mnie poniosło do tego hormony.. Zrobiłam niebotycznie 3 wielkie awantury wczoraj mojemu a dziś trochę żałuję bo mimo że wiem że miałam powody, to chyba trochę przegięłam... Mój mąż jest twardy i nigdy nie pokazuje emocji ale wieczór po ostatniej awanturze nie wytrzymał i się popłakał ze nie ma już sił do mnie... Tak mi serce scisnelo, nigdy nie widziałam go przez tyle lat żeby choć jedna łzę uronił a tu taki widok...
Do mnie całkiem niedawno doszło, że on to inaczej przeżywa niż ja. W sumie to też zasługa dziewczyn z forum. Fajnie jest posłuchać różnych opinii i dobrych rad
A uwierz mi, też się mocno kłóciliśmy bo ja ciągle próbowałam go na siłę zmienić. Teraz jak to ja zmieniłam swoje podejście do niego, jest o niebo lepiej. Nawet jesteśmy sobie bliżsi niż przed in vitro
Ostatnia edycja:
Podziel się: