reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

I tak i nie [emoji16]
Wymusilam na firmie, ze poki co będę pracowac z domu, a jak sie okaze, ze pandemia sie skończyła to bede miec model hybrydowy - 2 dni w biurze, 3 dni w domu. Wiec tak, bede sie niestety z nia meczyc, ale troche mniej niz przed ciążą, bo nie będę musiala patrzeć na jej ryja [emoji16][emoji1787]
😂 😂 😂 od samego poczatku mam o niej NIEZŁE wyobrazenia ;) Podoba mi sie taki model hybrydowy. A moze zdecydujesz sie na kolejna ciaze ;) Chyba masz jeszcze mrozaczka - moze tym razem sie synus trafi?
 
reklama
[emoji23] [emoji23] [emoji23] od samego poczatku mam o niej NIEZŁE wyobrazenia ;) Podoba mi sie taki model hybrydowy. A moze zdecydujesz sie na kolejna ciaze ;) Chyba masz jeszcze mrozaczka - moze tym razem sie synus trafi?
Mam 3 mrozaki. W tym momencie ani finansowo ani logistycznie to nie wchodzi w gre - nie zapominaj, ze jestem na emigracji - nie mam nikogo do pomocy, zwolnienie na chore dziecko tu nie istnieje. A i moj zwiazek by tego nie dźwignął.
No model hybrydowy jest spoko, a jesli by sie nie sprawdził to dają mi 6 meisiecy na zorganizowanie sie i powrot do biura.
A co do Wloszki to wierz mi - zadne wyobrażania nie beda wystarczajaco zle [emoji16][emoji16]
 
Mam 3 mrozaki. W tym momencie ani finansowo ani logistycznie to nie wchodzi w gre - nie zapominaj, ze jestem na emigracji - nie mam nikogo do pomocy, zwolnienie na chore dziecko tu nie istnieje. A i moj zwiazek by tego nie dźwignął.
No model hybrydowy jest spoko, a jesli by sie nie sprawdził to dają mi 6 meisiecy na zorganizowanie sie i powrot do biura.
A co do Wloszki to wierz mi - zadne wyobrażania nie beda wystarczajaco zle [emoji16][emoji16]
Jak to leciało? Puta mierda? Coś tam się nauczyłam z Narcosa 😎. I jeszcze: gdzie jest moja plata 😂
 
Mam 3 mrozaki. W tym momencie ani finansowo ani logistycznie to nie wchodzi w gre - nie zapominaj, ze jestem na emigracji - nie mam nikogo do pomocy, zwolnienie na chore dziecko tu nie istnieje. A i moj zwiazek by tego nie dźwignął.
No model hybrydowy jest spoko, a jesli by sie nie sprawdził to dają mi 6 meisiecy na zorganizowanie sie i powrot do biura.
A co do Wloszki to wierz mi - zadne wyobrażania nie beda wystarczajaco zle [emoji16][emoji16]
Eeeee mysle sobie ze nie ma takiego diabla z ktorym Ty bys sobie nie dala rady ;) Ale jestem w stanie wyobrazic sobie jakie to musi byc uciazliwe pracowac z taka paskuda ;) Ja kiedys pracowalam w banku w biurze to mialam taka kierowniczke ktora bez powodu rzucila klawiatura o sciane na co ja wtedy wylalam jej kawe ktora sama dla niej zrobilam na JEJ komputer - ze stresu 😂 😂 😂 to bylo przegiecie -wyskoczyla z biura czerwona i jak poparzona ;) Pozniej sie troche opanowala ale ja sie normalnie balam chodzic do pracy ;)
 
Przerzucilam sie troche na HBO i ogladamy wychowane przez wilki. IIII jest premiera My dzieci z dworca Zoo - czytalas to kiedys? Pamietam ze w liceum to byla jedyna ksiazka ktora byla ciagle nieosogalna w bibliotece - to bylo o narkomanach i imprezach. Bede sie do tego ptzymierzac ;) No i zorientowalismy sie ze jest 10 sezon the walking dead tez ogladamy. Ale z tych policjantow jakie patalachy co nie ;) A co tam w gorodku robisz - pokazala bys jakies zdjecia. Teezzz bym sobie pobiegala - oj tak ;) Pamietasz jak kiedys poszlam pobiegac i zabieglam do rodzicow 6 km tam sobie popilam drinki z moja mama to z powrotem pobilam swoj rekord tak zapierdzielalam. Wbiegajac do swojej wioski spotkalam kolezanke i poszlysmy na jedno piwo i tk nam posmakowalo ze pozniej siedzialysmy na lawce w parku i w koncu Łukasz po mnie przyszedl - po czym wypil z nami ze dwa piwka. Na drugi dzien wogole kaca nie bylo bo jeszcze w nocy swoje wypocilismy :biggrin2::wink::tak: ja pierdziele czlowiek to mial zdrowie, ja moglam gory przenosic. Oczywiscie na drugi dzien smigalam na rolkach co ci zdjecia wysylalam ;)
Pamiętam te książkę, kiedyś czytałam. I pamiętam że tam były obleśne sceny.
W ogródku tak tylko na razie sprzątanie, ścinanie i grabienie. Same nudy. Rosną tylko gołe patyki i nic więcej na razie.
Kurde, ja też mam gdzieś rolki 🤔. Tylko nie wiem gdzie 🤔
 
No właśnie i ja jakoś też podświadomie czuję, że ten drugi nie ma szans... wiec jesli ma pomóc temu średniakowi to może warto.... Sama nie wiem, spadło to dzisiaj na nas jak grom z nieba. Zarodki przebadane i obydwa zdrowe
Z tym pomaganiem jeden drugiemu to nie wiadomo jak jest. Może pomagać, ale może i utrudniać bo endonetrium wyłapuje kompatybilne zarodki. Jeżeli coś jest nie tak mogą wystąpić skurcze i utrudnić implantację dobremu zarodkowi. Poza tym mało receptywne endonetrium w danym cyklu i stracisz dwa zarodki. Ja bym transferowala jeden -3BB. Jak nie przeszkadzają Ci bliźniaki to oba. Chociaż ciąża bliźniacza to nie tylko ryzyko związane z wadami genetycznymi ale i rozwojowymi. Z drugiej strony masz już „wszystko” za jednym razem:p
 
Jak to leciało? Puta mierda? Coś tam się nauczyłam z Narcosa [emoji41]. I jeszcze: gdzie jest moja plata [emoji23]
Puta mierda to k*rwa mac [emoji16][emoji1787] W kontekscie mojej szefowej lepiej pasuje hija de puta albo la puta italiana [emoji16][emoji23][emoji16]
A moje dziecko ma koszulke z napisem: Plata o plomo czyli hajs albo kulka [emoji1787][emoji23][emoji16]
Ale dobrze, dobrze - widze, ze nauka hiszpańskiego idzie Ci rewelacyjnie [emoji16][emoji16][emoji16]
 
Eeeee mysle sobie ze nie ma takiego diabla z ktorym Ty bys sobie nie dala rady ;) Ale jestem w stanie wyobrazic sobie jakie to musi byc uciazliwe pracowac z taka paskuda ;) Ja kiedys pracowalam w banku w biurze to mialam taka kierowniczke ktora bez powodu rzucila klawiatura o sciane na co ja wtedy wylalam jej kawe ktora sama dla niej zrobilam na JEJ komputer - ze stresu [emoji23] [emoji23] [emoji23] to bylo przegiecie -wyskoczyla z biura czerwona i jak poparzona ;) Pozniej sie troche opanowala ale ja sie normalnie balam chodzic do pracy ;)
No atmosfera jest slaba. Teksty w stylu: Twoje zycie mnie nie interesuje, masz pracowac i byc dostepny 24h na dobe; jak Ci sie nie podoba to tam sa drzwi i ofkors krzykiem, bo nie umie mowic bez darcia ryja - to nasz chleb powszedni. Znaczy do innych, do mnie nie. Ja powiedzialam jasno - jedna taka akcja i pozywam za mobbing i ja i korpo. I mam spokoj [emoji16]
 
reklama
Puta mierda to k*rwa mac [emoji16][emoji1787] W kontekscie mojej szefowej lepiej pasuje hija de puta albo la puta italiana [emoji16][emoji23][emoji16]
A moje dziecko ma koszulke z napisem: Plata o plomo czyli hajs albo kulka [emoji1787][emoji23][emoji16]
Ale dobrze, dobrze - widze, ze nauka hiszpańskiego idzie Ci rewelacyjnie [emoji16][emoji16][emoji16]
Ja jak ogladalam uwiezione to tez znalam cala mase przeklenstw ;)
 
Do góry