Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
Dzień pierwszy to następny po transferze...Dziewczyny dzień transferu jest liczony jako dzień 0 czy 1?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dzień pierwszy to następny po transferze...Dziewczyny dzień transferu jest liczony jako dzień 0 czy 1?
Mi moja pani Dr mówiła ze okres liczymy wtedy jak od rana jest mocny i wtedy to jest 1 dzienDziewczyny bo mam problem... No więc @ przyszedł... Nie tak jak powinien bo dopiero przed chwilą... Mogę dzisiejszy dzień zaliczyć jako 1dc czy dopiero od jutra liczyć??? Pogubilam się już z tym wszystkim... Zastrzyki i tak będę robić około 20-21... Teoretycznie policzyła bym dzisiejszy dzień jako 1dc... A z drugiej strony wiem że jak pod wieczór przyjdzie to dopiero 9d następnego dnia liczymy...
DziękiDzień 0
DziękiDzień pierwszy to następny po transferze...
A to uratowalas faktyczniemoje dziecki urodzily sie 17 maja.No przecież wiem, ratuje sytuacje A powiedz mi kiedy rodziłaś w jakim miesiącu? Bo się zastanawiam co ja powinnam kupić dla tych moich dziewczyn. Bo ja syna na jesieni wtedy to inaczej a teraz lato.
I tez miałaś beciki, rożki itp? Czy za ciepło było? I pieluszka, albo kocyś?A to uratowalas faktyczniemoje dziecki urodzily sie 17 maja.
Ja też nie polecam choroby. Syna nie szczepiłam , znaczy ma pierwsze dawki a potem po NOP odpuściłam. Raczej jestem z tych ostroznych, może słusznie a może nie? Trudno powiedzieć. Corka zupełnie inaczej reaguje na szczepienia i jedziemy sobie z indywidualnym kalendarzem szczepień. Chyba w Pl to szczepienie dla ciężarnych jest zalecane od niedawna, nie wiem jak w innych krajach.W kontekście niskiego prawdopodobieństwa krztuśca...miałam to wyjątkowe szczęście, że 4 lata temu to załapałam. Lekarze stwierdzili, że choroba prawie wymarła ale na skutek popularności nieszczepienia powraca. Efekt: 3 miesiące nieustannego dławienia/ duszenia się/ nieustanna flegma w zatrważające ilości. Praktycznie nie mogłam normalnie rozmawiać bo zaraz miałam napada. Trochę trwało zanim postawiono prawidłową diagnozę. Finalnie zadziałał n-ty antybiotyk. I jak juz wychodziłam na prosta to padł mi kręgosłup...zwyczajnie nie wytrzymał nieustannego obciążenia ciężkim kaszlem. Rehabilitacja i dochodzenie do siebie przez miesiąc. Także ja z perspektywy osoby dorosłej krzuśtca nie polecam.
Nie wiem, mam jakieś blokady przed szczepieniem noworodków a już pośrednio płód w ciąży to już całkiem. Nie upieram się absolutnie. Ja z kolei mam złe doświadczenia ze szczepieniem syna, płacz ,.sztywnienie ciała, ewidentnie objawy neurologiczne, mamy odroczenia szczepień. Córkę szczepię z opóźnieniem a na gruźlicę wcale nie szczepiłam. No oczywiście to ja, każdy rodzic sam podejmuje decyzje.No wlasnie mojej sąsiadki kolezanka teraz sie nie zaszczepila i niemowlę zachorował. Ponoc masakra była nie chciała mi w ciazy opowiadać zeby nie stresować ale było zagrożone życie dziecka. Lekarka mi powiedziała że zwłaszcza w czasach korony warto się na to zaszczepić. I komu jak komu ale jej ufam a dlaczego bys sie nie zaszczepila w ciazy?
No właśnie nie rozkręciło, bardziej to takie brudzenie z krwią... Czyli jednak od wtorku zaczynam zastrzyki ale dzięki Bogu już bliżej niż dalej tak ze jestem spokojna @Evela.6 wpisz mnie proszę wstępnie na 1 na kontrole stymulacji.... Jutro się dokładnie okaże czy może mnie przyjmą w sobotę... Bo na kontrole mam przyjechać między 5 a 7 dniem stymulacji.... Liczę na najpóźniej czwartek (4'tego) będę mieć punkcję... Ale czas pokażeAch kobity muszę zjeść zakazany krążek bo zwariuje I tak w tym cyklu nic to mogę się troche obżerać
Promocja 30 zł za 50 cm, także portfel tak bardzo nie płacze
Kobitki ! Trzeba czasem i pomyśleć o sobie i pojeść coś dobrego o! Kuwa tyle czekania to coś mi się do uja należy
Nie przejmujta się mną - skąpiradła tak mają przeżywają Tydzień gotowania zup na sznurówce i wyrówna się budżet
Jak krwawienie się ostro nie rozkręciło to bym liczyła od jutra kochana !!
No widzisz przyszła! Super!
Jako dzień 0... Pierwszy dzień to dopiero następny dzieńDziewczyny dzień transferu jest liczony jako dzień 0 czy 1?
Ale to nie jest "zywa" szczepionka. Nie ma tu zadnego ryzyka.Ja też nie polecam choroby. Syna nie szczepiłam , znaczy ma pierwsze dawki a potem po NOP odpuściłam. Raczej jestem z tych ostroznych, może słusznie a może nie? Trudno powiedzieć. Corka zupełnie inaczej reaguje na szczepienia i jedziemy sobie z indywidualnym kalendarzem szczepień. Chyba w Pl to szczepienie dla ciężarnych jest zalecane od niedawna, nie wiem jak w innych krajach.
Nie wiem, mam jakieś blokady przed szczepieniem noworodków a już pośrednio płód w ciąży to już całkiem. Nie upieram się absolutnie. Ja z kolei mam złe doświadczenia ze szczepieniem syna, płacz ,.sztywnienie ciała, ewidentnie objawy neurologiczne, mamy odroczenia szczepień. Córkę szczepię z opóźnieniem a na gruźlicę wcale nie szczepiłam. No oczywiście to ja, każdy rodzic sam podejmuje decyzje.