reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej kochana, mnie sie udalo za pierwszym razem, do teraz w to nie moge uwierzyć... Obecnie jestem w 33 tyg +2 i juz sie nie moge doczekać urodzenia mojego cudu ❤️
😍😍
Hej kochana, mnie sie udalo za pierwszym razem, do teraz w to nie moge uwierzyć... Obecnie jestem w 33 tyg +2 i juz sie nie moge doczekać urodzenia mojego cudu ❤️
Gratulacje 😍😍na pewno wspaniałe uczucie🥰powiedz kochana jak się czułaś po transferze? Odczuwalaś implantację ? Czy jakiekolwiek objawy miałaś ze coś się zmienia w twoim organizmie zanim zrobilas bete????czy miałas ze świeżego zarodka transfer?pozdrawiam gorąco🥰
 
Biedna jesteś z tym wszystkim.
Nie obraź się, ale odkąd czytam twoje posty to zawsze myślę, że książkę powinnaś napisać pt "niesamowite historie bazyliszka " 😜 Tyle historii, które ci się przytrafiły i sposób w jaki je opisujesz mogłyby stworzyć bestseller 😂😂😂 Możesz jesz być bogata, przemyśl to 😉
Dlaczego miala bym sie obrazic ;) Nie ty pierwsza to napisalas ;) Te wszystkie historie ktore mi sie przytrafiaja wynikaja z mojej wlasnej glupoty np wciskanie pierscinka na sile na spuchniety plaec ;) No i niezla mieszanka wybuchowa ze mnie - wrazliwa, duzo wszystko przezywam, duzo sie dziwie, duzo analizuje, strasznie duzo sie smieje bo bardzo łatwo mnie podpuscic a smiac sie KOCHAM i łatwo sie smiechem zarazam, ostatnio głównie płacze ale to nie jest naturalne. uwielbiam słuchac długie historie i zawsze sie bardzo wczuwam, jak sie zakocham to na amen- np we @fredka84 ale ona ostatnio przez moja ciaze trzyma mnie troche na dystans a ja to rozumiem 😁 jestem tez uprarta, kaprysna i potrafie byc nie doz niesienia. ALE zawsze potrafie przyznac sie do błedu i zawsze bede nad soba pracowac ;) A to ja ze swoim i kumpelami :)
 
To co dla jednych jest sufitem, dla innych jest podłogą. Najważniejsze to znaleźć w tym wszytskim równowagę i miejsce, ktore daje nam poczucie komfortu.
Jak moja rodzina w PL dowiedziała sie, ze corka pójdzie do zlobka majac 9 miesięcy to sie lapali za glowe, ze kto to widział tak wczesnie. W tym samym czasie znajomi tutaj nie mogli pojac czemu pojdzie tak pozno, a nie majac 5 miesięcy - jak wiekszosc dzieci. Mi sie ten model idealnie sprawdził - mialam te 9 miesiecy z córką, ktora zlobek i dzieci pokichala od pierwszego dnia, a potem wrocilam do pracy po w sumie półtorarocznej przerwie i wrocilam tym samym do ludzi. Teraz z drugim dzieckiem robie to samo i ci, którzy tak sie 3 lata temu dziwili (tak w PL jak tutaj) teraz juz reaguja inaczej.
Nie dajmy sobie wmowic, ze matka pracujaca i spelniajaca sie to zla matka.
Jasne ,ze nie.O czym innym troche motylek pisal.Ja ze swojej strony nie wyobrazam sobie urodzic i takie malenstwo oddac do zlobka,ale to ja.Za dlugo walczylam o dzieci.
Kazdy robi tak na ile sytuacja pozwala.
 
To co dla jednych jest sufitem, dla innych jest podłogą. Najważniejsze to znaleźć w tym wszytskim równowagę i miejsce, ktore daje nam poczucie komfortu.
Jak moja rodzina w PL dowiedziała sie, ze corka pójdzie do zlobka majac 9 miesięcy to sie lapali za glowe, ze kto to widział tak wczesnie. W tym samym czasie znajomi tutaj nie mogli pojac czemu pojdzie tak pozno, a nie majac 5 miesięcy - jak wiekszosc dzieci. Mi sie ten model idealnie sprawdził - mialam te 9 miesiecy z córką, ktora zlobek i dzieci pokichala od pierwszego dnia, a potem wrocilam do pracy po w sumie półtorarocznej przerwie i wrocilam tym samym do ludzi. Teraz z drugim dzieckiem robie to samo i ci, którzy tak sie 3 lata temu dziwili (tak w PL jak tutaj) teraz juz reaguja inaczej.
Nie dajmy sobie wmowic, ze matka pracujaca i spelniajaca sie to zla matka.
Ja też wróciłam do pracy, jednak nie biorę udziału w wyścigu szczurów. Nie mam zwykłego etatu. Nikt nie sprawdza listy obecności ani nie rozlicza z dnia na dzień. Mogę pracować w sobotę, niedzielę, po 17 każdego dnia. Jednak niestety tego czasu wciąż poświęcam zbyt mało, nie mam super efektów. Moja koleżanka poświęca znacznie więcej, ona tak chce, tak organizuje sobie życie, jest w ciągłym biegu. Nawet na studiach doktoranckich nigdy z nami na piwo się nie wybrała. Jej sprawa, a swoją drogą to fajna kobitka, z sercem na dłoni tylko stale zarobiona.
 
Kochana boje sie boje jak diabeł swieconej wody ;) Juz Ci pisalam ze nie wyzbede sie tego leku ;) Ale grzecznie czekam na Ciebie bo wiem ze mi wszystko pieknie i dokladnie opiszesz ;)
No żartowałem sobie, ja tak samo wydygana. Dzis mialam gina. Powiedziala.ze macica jest już mega napięta i ze raczej do 8 marca nie da rady i ze prędzej sie zacznie. Matko ale się wystraszylam. Zaryczana wyszlam ze szpitala zakonnica mnie zaczepiła i mówi oby Bóg Was błogosławił i Wasze dzieciatko. Maz tez w szoku że wcześniej moze sie zacząć kazal sobie listę robic jak zostanie w. Chacie co jeszczettrzeba ogarnąć.
A ja Jak przeżyje to opiszę i sie pochwalę fotkami Poli i Adama😍😍
Na szybko zapisała mnie na poniedziałek na konsultacje do anestezjologa, w srod e szczepienie na krztusiec w czwartek idę i do niej w sobotę jeszcze mam iść chociaz powiedziala ze możemy juz sie nie widzieć bo nie doczekam. Ale mam wyjść w kolejnym tygodniu dawno tyle aktywności nie mialam😁😁
 
reklama
No żartowałem sobie, ja tak samo wydygana. Dzis mialam gina. Powiedziala.ze macica jest już mega napięta i ze raczej do 8 marca nie da rady i ze prędzej sie zacznie. Matko ale się wystraszylam. Zaryczana wyszlam ze szpitala zakonnica mnie zaczepiła i mówi oby Bóg Was błogosławił i Wasze dzieciatko. Maz tez w szoku że wcześniej moze sie zacząć kazal sobie listę robic jak zostanie w. Chacie co jeszczettrzeba ogarnąć.
A ja Jak przeżyje to opiszę i sie pochwalę fotkami Poli i Adama😍😍
Na szybko zapisała mnie na poniedziałek na konsultacje do anestezjologa, w srod e szczepienie na krztusiec w czwartek idę i do niej w sobotę jeszcze mam iść chociaz powiedziala ze możemy juz sie nie widzieć bo nie doczekam. Ale mam wyjść w kolejnym tygodniu dawno tyle aktywności nie mialam😁😁

:o :o :o :o :o Jak to tak szybko???!!!!!! Ty mialas tydzien przede mna transfer!!!!!!! Ałłłaaa sama sie za Ciebie boje!!!!
 
Do góry