reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej kochana, mnie sie udalo za pierwszym razem, do teraz w to nie moge uwierzyć... Obecnie jestem w 33 tyg +2 i juz sie nie moge doczekać urodzenia mojego cudu ❤️
😍😍
Hej kochana, mnie sie udalo za pierwszym razem, do teraz w to nie moge uwierzyć... Obecnie jestem w 33 tyg +2 i juz sie nie moge doczekać urodzenia mojego cudu ❤️
Gratulacje 😍😍na pewno wspaniałe uczucie🥰powiedz kochana jak się czułaś po transferze? Odczuwalaś implantację ? Czy jakiekolwiek objawy miałaś ze coś się zmienia w twoim organizmie zanim zrobilas bete????czy miałas ze świeżego zarodka transfer?pozdrawiam gorąco🥰
 
Biedna jesteś z tym wszystkim.
Nie obraź się, ale odkąd czytam twoje posty to zawsze myślę, że książkę powinnaś napisać pt "niesamowite historie bazyliszka " 😜 Tyle historii, które ci się przytrafiły i sposób w jaki je opisujesz mogłyby stworzyć bestseller 😂😂😂 Możesz jesz być bogata, przemyśl to 😉
Dlaczego miala bym sie obrazic ;) Nie ty pierwsza to napisalas ;) Te wszystkie historie ktore mi sie przytrafiaja wynikaja z mojej wlasnej glupoty np wciskanie pierscinka na sile na spuchniety plaec ;) No i niezla mieszanka wybuchowa ze mnie - wrazliwa, duzo wszystko przezywam, duzo sie dziwie, duzo analizuje, strasznie duzo sie smieje bo bardzo łatwo mnie podpuscic a smiac sie KOCHAM i łatwo sie smiechem zarazam, ostatnio głównie płacze ale to nie jest naturalne. uwielbiam słuchac długie historie i zawsze sie bardzo wczuwam, jak sie zakocham to na amen- np we @fredka84 ale ona ostatnio przez moja ciaze trzyma mnie troche na dystans a ja to rozumiem 😁 jestem tez uprarta, kaprysna i potrafie byc nie doz niesienia. ALE zawsze potrafie przyznac sie do błedu i zawsze bede nad soba pracowac ;) A to ja ze swoim i kumpelami :)
 
To co dla jednych jest sufitem, dla innych jest podłogą. Najważniejsze to znaleźć w tym wszytskim równowagę i miejsce, ktore daje nam poczucie komfortu.
Jak moja rodzina w PL dowiedziała sie, ze corka pójdzie do zlobka majac 9 miesięcy to sie lapali za glowe, ze kto to widział tak wczesnie. W tym samym czasie znajomi tutaj nie mogli pojac czemu pojdzie tak pozno, a nie majac 5 miesięcy - jak wiekszosc dzieci. Mi sie ten model idealnie sprawdził - mialam te 9 miesiecy z córką, ktora zlobek i dzieci pokichala od pierwszego dnia, a potem wrocilam do pracy po w sumie półtorarocznej przerwie i wrocilam tym samym do ludzi. Teraz z drugim dzieckiem robie to samo i ci, którzy tak sie 3 lata temu dziwili (tak w PL jak tutaj) teraz juz reaguja inaczej.
Nie dajmy sobie wmowic, ze matka pracujaca i spelniajaca sie to zla matka.
Jasne ,ze nie.O czym innym troche motylek pisal.Ja ze swojej strony nie wyobrazam sobie urodzic i takie malenstwo oddac do zlobka,ale to ja.Za dlugo walczylam o dzieci.
Kazdy robi tak na ile sytuacja pozwala.
 
To co dla jednych jest sufitem, dla innych jest podłogą. Najważniejsze to znaleźć w tym wszytskim równowagę i miejsce, ktore daje nam poczucie komfortu.
Jak moja rodzina w PL dowiedziała sie, ze corka pójdzie do zlobka majac 9 miesięcy to sie lapali za glowe, ze kto to widział tak wczesnie. W tym samym czasie znajomi tutaj nie mogli pojac czemu pojdzie tak pozno, a nie majac 5 miesięcy - jak wiekszosc dzieci. Mi sie ten model idealnie sprawdził - mialam te 9 miesiecy z córką, ktora zlobek i dzieci pokichala od pierwszego dnia, a potem wrocilam do pracy po w sumie półtorarocznej przerwie i wrocilam tym samym do ludzi. Teraz z drugim dzieckiem robie to samo i ci, którzy tak sie 3 lata temu dziwili (tak w PL jak tutaj) teraz juz reaguja inaczej.
Nie dajmy sobie wmowic, ze matka pracujaca i spelniajaca sie to zla matka.
Ja też wróciłam do pracy, jednak nie biorę udziału w wyścigu szczurów. Nie mam zwykłego etatu. Nikt nie sprawdza listy obecności ani nie rozlicza z dnia na dzień. Mogę pracować w sobotę, niedzielę, po 17 każdego dnia. Jednak niestety tego czasu wciąż poświęcam zbyt mało, nie mam super efektów. Moja koleżanka poświęca znacznie więcej, ona tak chce, tak organizuje sobie życie, jest w ciągłym biegu. Nawet na studiach doktoranckich nigdy z nami na piwo się nie wybrała. Jej sprawa, a swoją drogą to fajna kobitka, z sercem na dłoni tylko stale zarobiona.
 
Kochana boje sie boje jak diabeł swieconej wody ;) Juz Ci pisalam ze nie wyzbede sie tego leku ;) Ale grzecznie czekam na Ciebie bo wiem ze mi wszystko pieknie i dokladnie opiszesz ;)
No żartowałem sobie, ja tak samo wydygana. Dzis mialam gina. Powiedziala.ze macica jest już mega napięta i ze raczej do 8 marca nie da rady i ze prędzej sie zacznie. Matko ale się wystraszylam. Zaryczana wyszlam ze szpitala zakonnica mnie zaczepiła i mówi oby Bóg Was błogosławił i Wasze dzieciatko. Maz tez w szoku że wcześniej moze sie zacząć kazal sobie listę robic jak zostanie w. Chacie co jeszczettrzeba ogarnąć.
A ja Jak przeżyje to opiszę i sie pochwalę fotkami Poli i Adama😍😍
Na szybko zapisała mnie na poniedziałek na konsultacje do anestezjologa, w srod e szczepienie na krztusiec w czwartek idę i do niej w sobotę jeszcze mam iść chociaz powiedziala ze możemy juz sie nie widzieć bo nie doczekam. Ale mam wyjść w kolejnym tygodniu dawno tyle aktywności nie mialam😁😁
 
reklama
No żartowałem sobie, ja tak samo wydygana. Dzis mialam gina. Powiedziala.ze macica jest już mega napięta i ze raczej do 8 marca nie da rady i ze prędzej sie zacznie. Matko ale się wystraszylam. Zaryczana wyszlam ze szpitala zakonnica mnie zaczepiła i mówi oby Bóg Was błogosławił i Wasze dzieciatko. Maz tez w szoku że wcześniej moze sie zacząć kazal sobie listę robic jak zostanie w. Chacie co jeszczettrzeba ogarnąć.
A ja Jak przeżyje to opiszę i sie pochwalę fotkami Poli i Adama😍😍
Na szybko zapisała mnie na poniedziałek na konsultacje do anestezjologa, w srod e szczepienie na krztusiec w czwartek idę i do niej w sobotę jeszcze mam iść chociaz powiedziala ze możemy juz sie nie widzieć bo nie doczekam. Ale mam wyjść w kolejnym tygodniu dawno tyle aktywności nie mialam😁😁

:o :o :o :o :o Jak to tak szybko???!!!!!! Ty mialas tydzien przede mna transfer!!!!!!! Ałłłaaa sama sie za Ciebie boje!!!!
 
Do góry