reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Tyle, ze mnie histero nie bolalo. No moze z 30 sekund, ale tak znosnie. Lekarz byl nieco zdziwiony, bo mówił, ze zazwyczaj pacjentki gorzej to znoszą.
Mnie bolało przy wycinaniu no i dojście nie było przyjemne.... Po poszłam do fryzjera .
Stwierdziłam że nie muszę tego czuć i chce sedacjie.....
Ale ja biorę sedacjie 😂 do wszystkiego co się da 🤣😂🤣😂 skoro mogę to przespać.
Do gastroskopi też brałam A to przecież nie boli 😁 Ale jest nieprzyjemne
 
reklama
Moja koleżanka ma córkę z in vitro, chyba ośmioletnią... Potem przydarzyła im się ciąża naturalna. Mają jeden albo dwa zarodki zamrożone. Ona ma 45 lat i powiedziała, że nigdy już nie będzie próbowała zajść w ciążę, ale nie chce oddać zarodków. Rozmawiałyśmy tym, ale ona woli je trzymać w zamrażarce. Nie wiem czy to dobre podejście, ale nie potrafiłam jej przekonać...
Będzie i tak musiała podjąć decyzję. Po 20 latach zarodki idą do adopcji. Chyba że ona podpisywała umowę wcześniej przed 2015 to nie wiem jak jest?
 
Moja koleżanka ma córkę z in vitro, chyba ośmioletnią... Potem przydarzyła im się ciąża naturalna. Mają jeden albo dwa zarodki zamrożone. Ona ma 45 lat i powiedziała, że nigdy już nie będzie próbowała zajść w ciążę, ale nie chce oddać zarodków. Rozmawiałyśmy tym, ale ona woli je trzymać w zamrażarce. Nie wiem czy to dobre podejście, ale nie potrafiłam jej przekonać...
A nam lekarz w klinice powiedział, ze mamy 20-25 lat i jak nie wykorzystamy to idą do adopcji.
Co bardzo ucieszyło mojego meza, bo powiedział, ze nie wyobraża sobie żeby zniszczyć zarodek. A ktoś dzięki nam będzie szczęśliwy. Finalnie nie mieliśmy zarodków Do mrożenia ani transferu, jeszcze.

Co jak co ale meza to mam wspaniałego🤔
 
Hehe jeszcze będziesz pisała motylek weź co mam zrobić dziecko ssać nie chce [emoji14] Pamiętam jak urodziłam starszaka, byłam przekonana że nie będę karmiła, potem beczałam jak dwa czy trzy razy dałam mleko modyfikowane [emoji23][emoji23][emoji23] @nieagatka ma rację karmienie piersią jest przereklamowane bo to ciężka robota ale hormony tak mózg zalewają, ogłupiają że jest jak u mnie, ciągle podchodzilam do półki z mlekiem modyfikowanym i kuwa skład nie taki, może później...... dziękuję właśnie minęło już dwa lata[emoji23][emoji23][emoji23]

Albo i nie. Ja nie mialam wyrzutow sumienia podajac mm. Dziecko mialo byc najedzone, to jedyne co sie liczy. A teraz za drugim razem zaczęłam czerpac z tego jakas tam przyjmnosc w okolicy 5 miesiaca. Karmie mieszanie, za chwile calkiem piers odstawiam i tez nie mam wyrzutow sumienia. Nikt mnie nie przekona, ze kp jest super. I zgadza sie - bardzo ciężka praca, która czesto niszczy radosc z pierwszych tygodni macierzynstwa.
 
O proszę, czyli jest jeszcze jedna taka na świecie 😂. A brzydzą Cię wózki w sklepie? Mnie strasznie. I jeszcze mnie brzydzi jak się kąpie i mi jakiś włos spływa po ciele 😱. Jessuuuu, aż mnie ciarki przeszły 😱. Głowę zawsze myje nachylona, żeby mi nie spływało po ciele👌
A zebyś słyszała jak mój mąż je rosół 🤦. Tragedia 🤦. Na szczęście tylko rosół tak je i jak do niego sapię to mówi,że on musi tak jeść bo wtedy mu bardziej smakuje 😂
Hahahahah :D moj jak je rosół to tak trzepie dziwnie łyżką, żeby mu sie makaron ułożył na lyzce. Jak mnie to wkurza 😂
 
Mnie bolało przy wycinaniu no i dojście nie było przyjemne.... Po poszłam do fryzjera .
Stwierdziłam że nie muszę tego czuć i chce sedacjie.....
Ale ja biorę sedacjie [emoji23] do wszystkiego co się da [emoji1787][emoji23][emoji1787][emoji23] skoro mogę to przespać.
Do gastroskopi też brałam A to przecież nie boli [emoji16] Ale jest nieprzyjemne
Ja gastroskopii nie miałam, stary mial, tez w sedacji, nie wyobrażam sobie bez [emoji79][emoji79][emoji79]
 
Albo i nie. Ja nie mialam wyrzutow sumienia podajac mm. Dziecko mialo byc najedzone, to jedyne co sie liczy. A teraz za drugim razem zaczęłam czerpac z tego jakas tam przyjmnosc w okolicy 5 miesiaca. Karmie mieszanie, za chwile calkiem piers odstawiam i tez nie mam wyrzutow sumienia. Nikt mnie nie przekona, ze kp jest super. I zgadza sie - bardzo ciężka praca, która czesto niszczy radosc z pierwszych tygodni macierzynstwa.
Ja jak sobie przypomnę jak zniszczyło mą radość to się czasem zastanawiam czy za 2 razem będę wogole zaczynać....
Lubię Kp ale wspominam okropnie
 
reklama
Ja jak sobie przypomnę jak zniszczyło mą radość to się czasem zastanawiam czy za 2 razem będę wogole zaczynać....
Lubię Kp ale wspominam okropnie
Za drugim razem jest latwiej, bo wiesz już co to. Ja bylam gotowa na mm, a jakos poszlo. Ale jakby nie poszlo to wiedzialam, ze drugi raz sama sobie tego nie zrobie i po prostu podam butelke.
 
Do góry