reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Tyle, ze mnie histero nie bolalo. No moze z 30 sekund, ale tak znosnie. Lekarz byl nieco zdziwiony, bo mówił, ze zazwyczaj pacjentki gorzej to znoszą.
Mnie bolało przy wycinaniu no i dojście nie było przyjemne.... Po poszłam do fryzjera .
Stwierdziłam że nie muszę tego czuć i chce sedacjie.....
Ale ja biorę sedacjie 😂 do wszystkiego co się da 🤣😂🤣😂 skoro mogę to przespać.
Do gastroskopi też brałam A to przecież nie boli 😁 Ale jest nieprzyjemne
 
reklama
Moja koleżanka ma córkę z in vitro, chyba ośmioletnią... Potem przydarzyła im się ciąża naturalna. Mają jeden albo dwa zarodki zamrożone. Ona ma 45 lat i powiedziała, że nigdy już nie będzie próbowała zajść w ciążę, ale nie chce oddać zarodków. Rozmawiałyśmy tym, ale ona woli je trzymać w zamrażarce. Nie wiem czy to dobre podejście, ale nie potrafiłam jej przekonać...
Będzie i tak musiała podjąć decyzję. Po 20 latach zarodki idą do adopcji. Chyba że ona podpisywała umowę wcześniej przed 2015 to nie wiem jak jest?
 
Moja koleżanka ma córkę z in vitro, chyba ośmioletnią... Potem przydarzyła im się ciąża naturalna. Mają jeden albo dwa zarodki zamrożone. Ona ma 45 lat i powiedziała, że nigdy już nie będzie próbowała zajść w ciążę, ale nie chce oddać zarodków. Rozmawiałyśmy tym, ale ona woli je trzymać w zamrażarce. Nie wiem czy to dobre podejście, ale nie potrafiłam jej przekonać...
A nam lekarz w klinice powiedział, ze mamy 20-25 lat i jak nie wykorzystamy to idą do adopcji.
Co bardzo ucieszyło mojego meza, bo powiedział, ze nie wyobraża sobie żeby zniszczyć zarodek. A ktoś dzięki nam będzie szczęśliwy. Finalnie nie mieliśmy zarodków Do mrożenia ani transferu, jeszcze.

Co jak co ale meza to mam wspaniałego🤔
 
Hehe jeszcze będziesz pisała motylek weź co mam zrobić dziecko ssać nie chce [emoji14] Pamiętam jak urodziłam starszaka, byłam przekonana że nie będę karmiła, potem beczałam jak dwa czy trzy razy dałam mleko modyfikowane [emoji23][emoji23][emoji23] @nieagatka ma rację karmienie piersią jest przereklamowane bo to ciężka robota ale hormony tak mózg zalewają, ogłupiają że jest jak u mnie, ciągle podchodzilam do półki z mlekiem modyfikowanym i kuwa skład nie taki, może później...... dziękuję właśnie minęło już dwa lata[emoji23][emoji23][emoji23]

Albo i nie. Ja nie mialam wyrzutow sumienia podajac mm. Dziecko mialo byc najedzone, to jedyne co sie liczy. A teraz za drugim razem zaczęłam czerpac z tego jakas tam przyjmnosc w okolicy 5 miesiaca. Karmie mieszanie, za chwile calkiem piers odstawiam i tez nie mam wyrzutow sumienia. Nikt mnie nie przekona, ze kp jest super. I zgadza sie - bardzo ciężka praca, która czesto niszczy radosc z pierwszych tygodni macierzynstwa.
 
O proszę, czyli jest jeszcze jedna taka na świecie 😂. A brzydzą Cię wózki w sklepie? Mnie strasznie. I jeszcze mnie brzydzi jak się kąpie i mi jakiś włos spływa po ciele 😱. Jessuuuu, aż mnie ciarki przeszły 😱. Głowę zawsze myje nachylona, żeby mi nie spływało po ciele👌
A zebyś słyszała jak mój mąż je rosół 🤦. Tragedia 🤦. Na szczęście tylko rosół tak je i jak do niego sapię to mówi,że on musi tak jeść bo wtedy mu bardziej smakuje 😂
Hahahahah :D moj jak je rosół to tak trzepie dziwnie łyżką, żeby mu sie makaron ułożył na lyzce. Jak mnie to wkurza 😂
 
Mnie bolało przy wycinaniu no i dojście nie było przyjemne.... Po poszłam do fryzjera .
Stwierdziłam że nie muszę tego czuć i chce sedacjie.....
Ale ja biorę sedacjie [emoji23] do wszystkiego co się da [emoji1787][emoji23][emoji1787][emoji23] skoro mogę to przespać.
Do gastroskopi też brałam A to przecież nie boli [emoji16] Ale jest nieprzyjemne
Ja gastroskopii nie miałam, stary mial, tez w sedacji, nie wyobrażam sobie bez [emoji79][emoji79][emoji79]
 
Albo i nie. Ja nie mialam wyrzutow sumienia podajac mm. Dziecko mialo byc najedzone, to jedyne co sie liczy. A teraz za drugim razem zaczęłam czerpac z tego jakas tam przyjmnosc w okolicy 5 miesiaca. Karmie mieszanie, za chwile calkiem piers odstawiam i tez nie mam wyrzutow sumienia. Nikt mnie nie przekona, ze kp jest super. I zgadza sie - bardzo ciężka praca, która czesto niszczy radosc z pierwszych tygodni macierzynstwa.
Ja jak sobie przypomnę jak zniszczyło mą radość to się czasem zastanawiam czy za 2 razem będę wogole zaczynać....
Lubię Kp ale wspominam okropnie
 
reklama
Ja jak sobie przypomnę jak zniszczyło mą radość to się czasem zastanawiam czy za 2 razem będę wogole zaczynać....
Lubię Kp ale wspominam okropnie
Za drugim razem jest latwiej, bo wiesz już co to. Ja bylam gotowa na mm, a jakos poszlo. Ale jakby nie poszlo to wiedzialam, ze drugi raz sama sobie tego nie zrobie i po prostu podam butelke.
 
Do góry