Ale fajnie, że się tak odnajdujesz. Mąż daje radę? Synek nie choruje?Hej a leci, jak to życie z półroczniakiem rozszerzanie diety i inne super atrakcyjne tematy na tapecie wróciłam do pracy od stycznia na trochę do prywatnego gabinetu i się z mężem wymieniamy opieką nad Kubusiem. Zaglądam tu czasem i patrzę co u starych wyg m.in u Ciebie ale 90% dziewczyn już tu nie kojarzeni dobrze!!!
Cieszę się, że tylu osobom się udało.
A co u Ciebie, na jakim jesteś etapie?
A u mnie to wszystko bardzo opornie idzie - od września do stycznia czekałam żeby zrobić stymulację i mam z tego tylko 1blastkę. Teraz jestem na etapie dogadywania badań z Paśnikiem do szczepień, bo coś mężowi wyszło. Już nawet nie próbuję zgadywać kiedy będzie transfer