Jak już wspominałam uważam, że każdy ma prawo do swojej opini.
Nie uważam się za alfę i omegę i nigdzie nie stwierdzam swojej racji - to opinia własna i subiektywna a nie prawda objawiona
Przykro mi, żę przedstawiasz moje zdanie jako "bezsensowny komentarz" bo ja szanuje Twoje zdanie i to co uważasz i sądzisz. Mimo, że mam inne albo widzę to inaczej nie krytykuje Cie.
Kobietki to tylko rozmowa, dyskusja.
Temat konkret - ale nie zaczynajmy siebie atakować, błagam.
Nie masz za co przepraszać.
Może faktycznie źle to zobrazowałam. Z czyjej to nie byłoby winy chciałam podkreślić fakt, że są dzieci, które czekają na adopcje i tyle.
Nie wywodziłam się tutaj nad winą.
Oczywiście przyznaje, nie wiem jak wygląda adopcja. Tyle co słyszałam i widzę jak tu piszecie. Generalnie kraj jest chory - odrzuca pary za absurdalne powody, na adopcje czeka się kilka lat; nie wiadomo jaka jest historia i trauma danego dziecka itd itp.
Nigdzie nie napisałam, że jest to proste lekkie i przyjemne i szybkie.
To jest tak ciężki temat, że żadna decyzja czy to KD czy adopcja nigdy nie będzie łatwym rozwiązaniem.