Także nasza przygoda numer 1 kończy się niepowodzeniem.[emoji174]Nasz synek nie chciał z nami zostać.. Byłam na to gotowa więc nie był to dla mnie szok chociaż wiadomo, że cholernie mi przykro, bardziej było to potwierdzenie, że moja intuicja się nie myli. Pęcherzyk urosl bardzo mało a w ogóle pokazał się drugi pęcherzyk [emoji848] nie wiadomo skąd. Brak akcji serca. Beta baaardzo zwolniła. Mam dziś odstawić leki i czekać na poronienie. I wracam nareszcie do męża jeśli oczywiście będę miała samolot. Zmęczyło mnie to emocjonalnie niesamowicie. Do tego rozłąka z mężem na 2 miesiące nie pomagała. Następnym razem rozegramy to zupełnie inaczej. Ale zanim podejdziemy do próby numer 2 chce zrobić badania immunofenotypu bo tylko ich mi brakuje a czuję, że to może być przyczyną tego co się dzieje z moimi ciążami. Poza tym zmienię raczej lekarza prowadzącego bo moja doktor zafundowała mi za dużo stresu swoim podejściem. I chciałam Wam bardzo podziękować za wsparcie, które jest niocenione [emoji3590]