reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ciekawy wpis. Choć na końcu autor podaje publikacje z różnymi wnioskami.
U mnie embriolog przy blastce 3BA dał 20% szans, a wszystko przez mój wiek.
Bo ona coś koło tego ma bez badan PGD. A co do autora podaje przegląd publikacji. Jednak wnioski są stałe współczynnik implantacji jest 2x mniejszy, czyli potrzeba więcej tych zarodków i ogółem to są w artykułach zarodki powyżej 3BC czyli 4CC, ale nie niżej.
 
reklama
No, ale miałaś nasienia różnych dawców przy IUI i tam ciąża powinna być. Teraz te zarodki naprawdę świetnie rokują wszystkie trzy. A Ty robiłaś kariotyp? Ja na to patrzę tak - my nie możemy zajść w ciąże typu seksik pod kołderką a potem czekamy na wynik testu. My mamy seksik na szkle i potem czekamy... In vitro pozwala żeby doszło do zapłodnienia a przecież u zdrowej pary masz na cykl 20-25% w czasie owulacji. Ty masz większe szanse bo 4AA to większe prawdopodobieństwo, ale nadal nie 100%. In vitro pomaga mieć embrion ale czy on jest zdrowy, zdolny do implantacji itp to tak samo jak u każdej pary którzy starają się w domu. Czasem trzeba kolka cykli starań u nas kilka transferów.
Co do imuno czasem nasze przeczucia mówią więcej, niż logika. Może warto zbadać, może Intuicyjnie czujesz, ze coś w tym jest. Może nic nie ma i nic nie wyjdzie, ale ty poczujesz, ze zrobiłaś wszystko co mogłaś i wyluzujesz:-)

Tak, dlatego uważam, że problem jest też po mojej stronie niestety. Może to dodatnie aTPO... Podejdę jeszcze raz, i tak dopiero w lutym mam Pasnika i zobaczymy, właśnie obawiam się że ta beta to był wynik odrzucenia zarodka przez organizm, obym nie miała racji i oby drugie podejście było owocne :) czekamy na @ :)
 
Także nasza przygoda numer 1 kończy się niepowodzeniem.[emoji174]Nasz synek nie chciał z nami zostać.. Byłam na to gotowa więc nie był to dla mnie szok chociaż wiadomo, że cholernie mi przykro, bardziej było to potwierdzenie, że moja intuicja się nie myli. Pęcherzyk urosl bardzo mało a w ogóle pokazał się drugi pęcherzyk [emoji848] nie wiadomo skąd. Brak akcji serca. Beta baaardzo zwolniła. Mam dziś odstawić leki i czekać na poronienie. I wracam nareszcie do męża jeśli oczywiście będę miała samolot. Zmęczyło mnie to emocjonalnie niesamowicie. Do tego rozłąka z mężem na 2 miesiące nie pomagała. Następnym razem rozegramy to zupełnie inaczej. Ale zanim podejdziemy do próby numer 2 chce zrobić badania immunofenotypu bo tylko ich mi brakuje a czuję, że to może być przyczyną tego co się dzieje z moimi ciążami. Poza tym zmienię raczej lekarza prowadzącego bo moja doktor zafundowała mi za dużo stresu swoim podejściem. I chciałam Wam bardzo podziękować za wsparcie, które jest niocenione [emoji3590]
Przytulam mocno😪😪😪
 
Najlepszego dla Maksa [emoji8][emoji8]
Jak sie macie?
Dzięki ❤️❤️❤️My dobrze 😊Trochę wariactwo, bo starszy to żywe srebro, w miejscu nie usiedzi, a młodszy z kolei słaboodkładalny noszeniak 🙈🙈🙈No i te infekcje. Maksik w grudniu był w żłobku chyba z tydzień niecały. Ale tak to dajemy radę 💪A Oskar rośnie jakoś za szybko🙈😄🥰
A jak u Ciebie i Twoich Dziewczynek?
 

Załączniki

  • IMG_20210101_165312.jpg
    IMG_20210101_165312.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 91
  • Screenshot_20210104_021642_com.android.gallery3d.jpg
    Screenshot_20210104_021642_com.android.gallery3d.jpg
    392,8 KB · Wyświetleń: 98
Witam. Mialam transfer blastocyty 5 dniowej z zamrozonej komórki dnia 28.12.2020. Dzisiaj w pracy przed wyjściem mocny ból brzucha na dole. Po powrocie do domu polozylam się spać, kiedy wstalam do Wc na papierze zobaczyłam lekko rozowe plemienne. Na wkladce jest ono teraz bardziej juz czerwone. To raczej chyba @ i kolejna porażka;(
 
Dzięki [emoji3590][emoji3590][emoji3590]My dobrze [emoji4]Trochę wariactwo, bo starszy to żywe srebro, w miejscu nie usiedzi, a młodszy z kolei słaboodkładalny noszeniak [emoji85][emoji85][emoji85]No i te infekcje. Maksik w grudniu był w żłobku chyba z tydzień niecały. Ale tak to dajemy radę [emoji123]A Oskar rośnie jakoś za szybko[emoji85][emoji1][emoji3059]
A jak u Ciebie i Twoich Dziewczynek?
Ale podobni.[emoji4][emoji4][emoji3059]
Pierwsza zima w zlobku jest trudna, trzeba przetrwac i nie warto trzymac go w domu. Niech lapie odpornosc grupowa.
U nas ok, Lilka jest starsza siostra na medal, a mlodsza juz sie przemieszcza wiec chwilami sie razem bawia i jest spoko. Jedyne co to nie spimy za wiele, ale coz [emoji1787]
 
Witam. Mialam transfer blastocyty 5 dniowej z zamrozonej komórki dnia 28.12.2020. Dzisiaj w pracy przed wyjściem mocny ból brzucha na dole. Po powrocie do domu polozylam się spać, kiedy wstalam do Wc na papierze zobaczyłam lekko rozowe plemienne. Na wkladce jest ono teraz bardziej juz czerwone. To raczej chyba @ i kolejna porażka;(
Zrób betę, będzie wszystko wiadomo
 
Także nasza przygoda numer 1 kończy się niepowodzeniem.[emoji174]Nasz synek nie chciał z nami zostać.. Byłam na to gotowa więc nie był to dla mnie szok chociaż wiadomo, że cholernie mi przykro, bardziej było to potwierdzenie, że moja intuicja się nie myli. Pęcherzyk urosl bardzo mało a w ogóle pokazał się drugi pęcherzyk [emoji848] nie wiadomo skąd. Brak akcji serca. Beta baaardzo zwolniła. Mam dziś odstawić leki i czekać na poronienie. I wracam nareszcie do męża jeśli oczywiście będę miała samolot. Zmęczyło mnie to emocjonalnie niesamowicie. Do tego rozłąka z mężem na 2 miesiące nie pomagała. Następnym razem rozegramy to zupełnie inaczej. Ale zanim podejdziemy do próby numer 2 chce zrobić badania immunofenotypu bo tylko ich mi brakuje a czuję, że to może być przyczyną tego co się dzieje z moimi ciążami. Poza tym zmienię raczej lekarza prowadzącego bo moja doktor zafundowała mi za dużo stresu swoim podejściem. I chciałam Wam bardzo podziękować za wsparcie, które jest niocenione [emoji3590]
Smutna wiadomość 😥 Bardzo mi przykro i trzymaj się ciepło. Naprawdę miałam nadziej, ze Twoje maleństwo się nie poddaje więc walczy. Zmień lekarza i walcz dalej. A my będziemy nadal trzymać kciuki.
 
reklama
Do góry