Teraz to juz wymiotuję na wszystko, przede wszystkim na zapach, ale jak sobie przypomnę coś co mnie zemdliło też potrafię zwymiotować, jak ktoś w domu coś smaży albo gotuje to prawie zawsze kończy się kilkukrotnym wymiotowaniem. Przejście z pomieszczenia do pomieszczenia gdzie jest trochę inna temperatura i zapach też
Mięsa zabroniłam wnosić już do domu kilka tygodni temu wiec nie mam problemu, ale ostatnio na zakupach przechodziłam obok działu mięsnego - wcale nie tak blisko bo się pilnuje i też było
W przychodni zawsze.
Mdłości zaczęły się w 5 tyg. były ogromne, ale w 9 tyg. bardzo się nasiliły, a potem w 11 jeszcze bardziej.