reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzięki [emoji3590]
@Wesoła_Aga ty wiesz ze bardzo mocno trzymam kciuki [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110] za same dobre wieści [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110] za jajka i transfer jeszcze w grudniu [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji3590]
@KarolaJ bezpiecznej podróży do Polski i za małpę co by w końcu Cie odwiedziła, żeby i twoj transfer mogl się odbyć w grudniu [emoji3590][emoji3590][emoji3590][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji3590]
 
Po transferze i nic nie pisalas?? Oj zle, niedobrze, fatalnie [emoji14][emoji14][emoji14]
Kiedy betujesz?
[emoji110]
Wszystko mi szło pod górkę w pracy covid w domu z synem przez 3 tygodnie siedziałam. Poszłam długim protokołem tak jak kiedyś nic nie zmieniałam. Wzięłam lekarza który rozpisywał mi pierwsza stymulację i wtedy było duzo dojrzałych komórek. Bałam się byłam zrezygnowana on obiecywał ze zrobi dobrze ta stymulację. Ja mówiłam, ze musi być duzo komórek a nie 6 bo to ostatnie podejście. Przypominałam mu o tym cały czas i on słuchał. Powiedział, ze ryzykowne to trochę no, ale... bo u mnie rekrutuje się duzo komórek. Przy punkcji już brzuch mnie bolał. Zabieg robił lekarz którego nie lubię prawdziwy dupek :p jeszcze do mnie, ze chce z tymi stanami zapalnymi podchodzić do transferu( miałam zgorzel i antybiotyk dla kobiet w ciąży). No, ale progesteron był w poniedziałek 161 - no lepszego mieć nie będę :p zęba wyrwę w drugim trymestrze a reszta jak się odezwie to w drugim trymestrze poprawianie kanałowek w dwóch zębach jeszcze - taki stan zapalny. Mój lekarz, ze leczenie zębów w ciąży to luz i żeby nie panikować. No to punkcja - nic nie dzwonią nie mówią. Wiem, ze pobrali 20 kumulusow - to se myśle pewnie znowu 6 dojrzałych. Kit im w ucho. Olewam ból brzucha, ale w niedziele dopada mnie taki ból ze mało nie jade na ginekologię, mąż wzywa karetkę. W poniedziałek znowu pytanie czy transferować ? Jajniki po 6cm no hiperka, ale płynu nie ma... decyzja transferujemy. No risk no fun. W środę dzwoni embriolog mamy dwa zarodki do transferu modlę się, żeby chociaż jeden był top quality. I jest panika bo oba 4.1.1 no cóż już mi wszystko jedno....
 
U mnie na szczęście klinika czynna jest również w niedzielę. jak w niedzielę wypadnie monitoring, punkcja czy transfer jest on wykonywany. W weekend tylko gorzej jest z obecnością niektórych lekarzy . Moj profesorek w wekeed nie pracuje.ale inni godnie go zastępują 🙂
To super bo u mnie punkcję są tylko dwa dni w tygodniu. A transfery to nie wiem. No, chyba, ze się mylę:-)
 
W końcu wie co robi;)
Powiedziałam mu, ze się spisał a on na to ze to ja się spisalam. A i jeszcze do mnie ze tu bliźniaki pewne, a ja na to- już miałam podwójne transfery i ciąży brak ;-P bo wiesz on od początku parł na jeden embrion. Ale ja stara jestem wiec... może nawet żaden się nie zaimplantować.
 
Wszystko mi szło pod górkę w pracy covid w domu z synem przez 3 tygodnie siedziałam. Poszłam długim protokołem tak jak kiedyś nic nie zmieniałam. Wzięłam lekarza który rozpisywał mi pierwsza stymulację i wtedy było duzo dojrzałych komórek. Bałam się byłam zrezygnowana on obiecywał ze zrobi dobrze ta stymulację. Ja mówiłam, ze musi być duzo komórek a nie 6 bo to ostatnie podejście. Przypominałam mu o tym cały czas i on słuchał. Powiedział, ze ryzykowne to trochę no, ale... bo u mnie rekrutuje się duzo komórek. Przy punkcji już brzuch mnie bolał. Zabieg robił lekarz którego nie lubię prawdziwy dupek :p jeszcze do mnie, ze chce z tymi stanami zapalnymi podchodzić do transferu( miałam zgorzel i antybiotyk dla kobiet w ciąży). No, ale progesteron był w poniedziałek 161 - no lepszego mieć nie będę :p zęba wyrwę w drugim trymestrze a reszta jak się odezwie to w drugim trymestrze poprawianie kanałowek w dwóch zębach jeszcze - taki stan zapalny. Mój lekarz, ze leczenie zębów w ciąży to luz i żeby nie panikować. No to punkcja - nic nie dzwonią nie mówią. Wiem, ze pobrali 20 kumulusow - to se myśle pewnie znowu 6 dojrzałych. Kit im w ucho. Olewam ból brzucha, ale w niedziele dopada mnie taki ból ze mało nie jade na ginekologię, mąż wzywa karetkę. W poniedziałek znowu pytanie czy transferować ? Jajniki po 6cm no hiperka, ale płynu nie ma... decyzja transferujemy. No risk no fun. W środę dzwoni embriolog mamy dwa zarodki do transferu modlę się, żeby chociaż jeden był top quality. I jest panika bo oba 4.1.1 no cóż już mi wszystko jedno....
nie ma ryzyka nie ma zabawy!!!! ważne że doszło do skutku!:)
 
reklama
Powiedziałam mu, ze się spisał a on na to ze to ja się spisalam. A i jeszcze do mnie ze tu bliźniaki pewne, a ja na to- już miałam podwójne transfery i ciąży brak ;-P bo wiesz on od początku parł na jeden embrion. Ale ja stara jestem wiec... może nawet żaden się nie zaimplantować.
no u mnie też a jestem chyba starsza id Ciebie ciut;) dałam się przekonać bo zarodek przebadany.
 
Do góry