reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

To już mój 4 transfer i jakoś jestem obdarta ze wszystkich złudzeń... [emoji18] nie nastawiam się źle, po prostu czuję że nic z tego bo już mnie kilka dni boli brzuch tak samo jak przy tych nieudanych i nie umiem niestety tego nie zauważyć. Sorry że tak.biadole ale z nikim o tym nie rozmawiam bo by się dopytywali i dodatkowo czułabym presję.. No nic. Zobaczymy w poniedziałek. [emoji18]
Ja jutro mam druga weryfikację i to będzie 7dpt 5dniowej blastocysty. Pewnie rano dopadnie mnie stres tak jak przed pierwszą weryfikacja[emoji85] ale sama sobie tłumaczę, że po co mi ten stres?! Nie mamy w tym momencie na nic wpływu. A to mój pierwszy transfer to tym bardziej się nie nakręcam [emoji8]
 
reklama
Super że tak tryskasz pozytywną energią. Czytając to wszystko bardzo mi to pomaga 🤗
Kochana ktoś mi kiedyś powiedział takie słowa " Marzenia się spełniają, gdy bardzo mocno w nie wierzysz" zrozumiałam że to jest prawda. Po 1 transferze wierzyłam w mego kropka, lecz po jakimś czasie przestałam... Czułam że coś jest nie tak... I niestety było 😔 dlugo myślałam o tym wszystkim, był czas że obwiniałam siebie że tak się stało. I obiecałam sobie ze teraz od początku do końca będę myśleć pozytywnie. I tak jest... Ale musiałam wszystko sobie poukładać w głowie, odciąć się od tego co było i z nadzieja patrzeć w przyszłość. Bo wiem że będzie piękna i już nie mogę się jej doczekać ❤️
 
Ja jutro mam druga weryfikację i to będzie 7dpt 5dniowej blastocysty. Pewnie rano dopadnie mnie stres tak jak przed pierwszą weryfikacja[emoji85] ale sama sobie tłumaczę, że po co mi ten stres?! Nie mamy w tym momencie na nic wpływu. A to mój pierwszy transfer to tym bardziej się nie nakręcam [emoji8]
Kochana będzie pięknie ✊✊✊✊ ty wiesz ze my wszystkie tu trzymamy mocno kciuki za was ❤️😘😘😘 tylko bez nerwów ❤️ o której masz weryfikację? O której będą wyniki??? Bo ja tu jajko jutro zniosę 🙈 od razu dawaj znać 😁😘😘❤️
 
Ja jutro mam druga weryfikację i to będzie 7dpt 5dniowej blastocysty. Pewnie rano dopadnie mnie stres tak jak przed pierwszą weryfikacja[emoji85] ale sama sobie tłumaczę, że po co mi ten stres?! Nie mamy w tym momencie na nic wpływu. A to mój pierwszy transfer to tym bardziej się nie nakręcam [emoji8]
Trzymam kciuki, i czekam z niecierpliwością na wyniki. 😘
 
Kochana będzie pięknie [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110] ty wiesz ze my wszystkie tu trzymamy mocno kciuki za was [emoji3590][emoji8][emoji8][emoji8] tylko bez nerwów [emoji3590] o której masz weryfikację? O której będą wyniki??? Bo ja tu jajko jutro zniosę [emoji85] od razu dawaj znać [emoji16][emoji8][emoji8][emoji3590]
Rano o 8 jadę na krew więc wyniki będą pewnie w przeciągu godziny - albo będą się spóźniać bo będę na nie czekac[emoji85]a doktor ma dzwonic o 13.40. [emoji8] Dobrze, że Ty masz tyle pozytywnej energii [emoji3590]
 
Rano o 8 jadę na krew więc wyniki będą pewnie w przeciągu godziny - albo będą się spóźniać bo będę na nie czekac[emoji85]a doktor ma dzwonic o 13.40. [emoji8] Dobrze, że Ty masz tyle pozytywnej energii [emoji3590]
Kochana powiem tak, sama wiesz jak sie stresowałam za 1 razem... Gdy już test pokazał 2 kreski.... Przechodziłam przez to bardzo źle... Ciągle zamartwianie się itp. W końcu zrozumiałam że nie mam na nic wpływu tak naprawdę. Wszystko leży w głowie, bo pozytywne nastawienie to połowa sukcesu, reszta leży w rękach lekarzy i boga ❤️ bo możesz chuchać i dmuchać na siebie, możesz jeść same zdrowe rzeczy, możesz leżeć przez bite 2 tygodnie a jeśli nie ma pozytywnego nastawienia, jeśli nie uwierzysz w swoje dziecię to jak ma się zadomowić, skoro już od początku najważniejsza osoba w jego życiu (mama) w nie nie wierzy 🤷‍♀️ ja tak to sobie teraz tłumaczę 🤷‍♀️🙈 Będzie pięknie, będziemy w ciąży na święta, a przyszłe święta Bożego Narodzenia będą najpiękniejszymi świętami w naszym życiu ❤️😍 Bo będą to pierwsze święta naszych maleństw ✊✊✊✊✊✊ czekam na wieści jutri 😘😘😘😘😘❤️
 
reklama
Do góry