reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cześć dziewczyny :) chciałabym do Was dołączyć.. dziś miałam swój pierwszy transfer, wgl mam wszystko pierwszy raz :) pierwsza stymulacja, pierwsza punkcja no i dziś pierwszy transfer. Podali mi 2 piękne, silne zarodki. O dziecko staramy się od 3 lat, 2 razy ciaza naturalną, ale za każdym razem poronienie w 6 tc. Oby tym razem było inaczej...
Trzymam kciuki [emoji110]
 
Dokładnie, zobaczymy co wyjdzie w środę, ale już się stresuje :szok:
Dr z kliniki też mówiła o Nifty itp w razie co, a on narazie powiedział, żeby poczekać. Bo gdyby wyszło jakies ryzyko, to i tak amniopunkcja jest dokładniejsza. Bo często w takiej sytuacji w NIFTY jest info, żeby wykonać amniopunkcję, bo to nie jest 100% 🤔 Nie wiem sama. Jeszcze mam czas, zeby zrobić te dodatkowe badania, a w środę się okaże jak tam. Tylko jestem załamana, że przy takim ważnym badaniu nie można być z mężem :crazy:

Aaa! I oczywiście okazało się, że badania genetyczne, które robiłam pod koniec października na krzepliwość, to na jedno nie ma jeszcze wyniku, a drugie zostało anulowane i mają wyjaśniać z laboratorium o co w ogóle kaman :angry:
Ja jak oddawałam krew na pappa w Premium to byłam w takim stresie, że nie chciała krew lecieć 😂 No nie powiem samo badanie też miłe nie jest, chodzi o to oczekiwanie w trakcie badania jak mierzy. Teraz dosłownie przed samymi świętami czekają mnie połówkowe u prof. i tez mam już stres, co więcej aktualnie mam 4 tyg przerwy w USG to też się stresuję.
 
A te wyniki co anulowane to informowałaś ich o heparynie może to ma jakiś związek?
Dokładnie, zobaczymy co wyjdzie w środę, ale już się stresuje :szok:
Dr z kliniki też mówiła o Nifty itp w razie co, a on narazie powiedział, żeby poczekać. Bo gdyby wyszło jakies ryzyko, to i tak amniopunkcja jest dokładniejsza. Bo często w takiej sytuacji w NIFTY jest info, żeby wykonać amniopunkcję, bo to nie jest 100% 🤔 Nie wiem sama. Jeszcze mam czas, zeby zrobić te dodatkowe badania, a w środę się okaże jak tam. Tylko jestem załamana, że przy takim ważnym badaniu nie można być z mężem :crazy:

Aaa! I oczywiście okazało się, że badania genetyczne, które robiłam pod koniec października na krzepliwość, to na jedno nie ma jeszcze wyniku, a drugie zostało anulowane i mają wyjaśniać z laboratorium o co w ogóle kaman :angry:
 
Dziękuję :) Wolę też tak długo poczekać bo nie ukrywam...boje się rozczarowania :/


wiem jak to jest jestem po 2 zabiegach in vitro nie udanych. jak teraz po 3 zabiegu wyszło ze hcg urosło to teraz co 2 dni bym chetnie robiła badania zeby sprawdzac czy rosnie bo boje sie ze jestem w snie i zaraz sie obudze i okaze sie ze to nie moje hcg jest tak wysokie .
 
Cześć dziewczyny :) chciałabym do Was dołączyć.. dziś miałam swój pierwszy transfer, wgl mam wszystko pierwszy raz :) pierwsza stymulacja, pierwsza punkcja no i dziś pierwszy transfer. Podali mi 2 piękne, silne zarodki. O dziecko staramy się od 3 lat, 2 razy ciaza naturalną, ale za każdym razem poronienie w 6 tc. Oby tym razem było inaczej...

trzymam kciuki :)
 
Dokładnie, zobaczymy co wyjdzie w środę, ale już się stresuje :szok:
Dr z kliniki też mówiła o Nifty itp w razie co, a on narazie powiedział, żeby poczekać. Bo gdyby wyszło jakies ryzyko, to i tak amniopunkcja jest dokładniejsza. Bo często w takiej sytuacji w NIFTY jest info, żeby wykonać amniopunkcję, bo to nie jest 100% 🤔 Nie wiem sama. Jeszcze mam czas, zeby zrobić te dodatkowe badania, a w środę się okaże jak tam. Tylko jestem załamana, że przy takim ważnym badaniu nie można być z mężem :crazy:

Aaa! I oczywiście okazało się, że badania genetyczne, które robiłam pod koniec października na krzepliwość, to na jedno nie ma jeszcze wyniku, a drugie zostało anulowane i mają wyjaśniać z laboratorium o co w ogóle kaman :angry:
Tak na nifty jest informacja, że nie jest to badanie diagnostyczne i tylko badanie inwazyjne może potwierdzić lub wykluczyć wadę, dlatego ja czekałam na usg i pappa bo gdyby coś było nie tak to robiłabym amniopunkcje. Nifty to tak jak pisałam zrobiliśmy żeby się upewnić co do wyniku USG i pappa bo nasza sytuacja z in vitro nie była standardowa. Pappa też daje wiedzę odnośnie innych rzeczy w organizmie, nie tylko wad.
 
reklama
Ja jak oddawałam krew na pappa w Premium to byłam w takim stresie, że nie chciała krew lecieć 😂 No nie powiem samo badanie też miłe nie jest, chodzi o to oczekiwanie w trakcie badania jak mierzy. Teraz dosłownie przed samymi świętami czekają mnie połówkowe u prof. i tez mam już stres, co więcej aktualnie mam 4 tyg przerwy w USG to też się stresuję.

haha ja miałam to samo, zresztą mi często nie chce lecieć krew :szok: I we wtorek dałam najpierw prawą rękę, bo jest lepsza żyła i dupa, zaczęła mi tak grzebać w żyle, że jak mi juz wszystko jedno z pobieraniem krwi to serio bolało i dopiero z drugiej udało się pobrać! 🙈 Masakra cztery tygodnie! A niektóre kobiety są 3 razy w ciąży na USG na tych badaniach i jest wszystko ok i się nie stresują 🙈

U nas teoretycznie problemem jest raczej moja endometrioza i mięśniaki (juz usunięte). Jakoś tak zaufałam profesorowi i zobaczymy jak to będzie. Niby się staram nastawiać pozytywnie, ale coś mi wskoczy do głowy i już milion myśli :szok:

A te wyniki co anulowane to informowałaś ich o heparynie może to ma jakiś związek?

W sensie czy informowałam, że biorę? Tak, między innymi dlatego zdecydowałam się to zbadać, tak ustaliliśmy z prof. Bo jeżeli wyjdzie, że jest wszystko ok, to nie będę miała zastrzyków całą ciążę. I dostałam receptę na refundowany clexane, bo czekam na wyniki. Ale z drugiej strony jak to jest? Bo ja nigdy nie badałam mutacji MTHFR, a tego akurat chyba nie będzie w tych badaniach. A jak jest ta mutacja to trzeba brać zastrzyki cały czas przecież.
 
Do góry