reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Od dwóch dni boli mnie głowa, od góry i trochę czoło, nawet pod oczami. Wyglada mi trochę na migrenę czy któraś z Was tez miała taka przypadłość po transferze? Dziś 6 dzień
Spoko, mi też boli głowa xD Wczoraj miałam ochotę zwymiotować niż zjeść kanapkę do tabletek ale jakoś się przemogłam - nie chce zniszczyć sobie żołądka. Mdliło i kręciło mi się w głowie dopóki nie zasnęłam. Oby to było te dobre objawy :))
 
reklama
Ja nie dostawałam żadnego zastrzyku 🤔 u mnie wyglądało podobnie z tym że nie było zastrzyku zaznego i po transferze nie wstawałam z fotela tylko lekarz wraz z położna przenieśli mnie na łóżko po czym wróciłam nim do sali i tam musiałam trochę poleżeć....skrzyzowanych nóg też nie musiałam mieć 🤔 widzę co klinika to inna praktyka...


Ja zastrzyku też nie miałam, ale leżałam najpierw na fotelu że skrzyżowanymi nogami a potem jeszcze na sali

To skrzyżowanie nóg to pewnie żeby lekarz "obcy" który akurat przejdzie i ma braki sie nie skusił na ponętną laseczke z rozłożonymi nogami 😂 😂 😂

Do punkcji zgłaszasz się 30 minut przed zabiegiem. 6h przed zabiegiem nie jesz i nic nie pijesz (nawet wody!). Przebierasz się w koszulę i klapki (kapcie itp. co kto lubi), pielęgniarka zakłada Tobie wenflon, pyta Ciebie o alergie, uczulenia, jeśli nie wypełniasz to wypełniasz kartę przedoperacyjną (pytają o wiek, wagę, używki, zażywane leki, przebyte operacje itp.), podpisujesz papiery. Czekasz na swoją kolej w sali - masz łóżko, szafkę, krzesło, wodę, chusteczki. Jak przychodzi Twoja kolej to układana jesteś na fotelu ginekologicznym. Anestezjolog i reszta zespołu rozmawia z Tobą i czujesz że....odpływasz! :D Punkcja trwa 15-20 minut. Budzisz się i jest po wszystkim - pielęgniarka i anestezjolog pomagają Tobie zejść z fotela i kładą Ciebie do łóżka. W tym czasie możesz coś mamrotać, będzie chciało Ci się pić wody, będziesz czuć suchość w gardle i na ustach - jak już nie wytrzymasz to weź na chusteczkę wody troszkę i zwilż usta. Nie możesz pić wody do 2 godzin po zabiegu bo możesz się zakrztusić - Twój organizm musi "strawić" środek anestetyczny który powodował sen.
W trakcie zabiegu możesz jedynie czuć że coś jest Tobie tam na dole robione - nie czujesz bólu, tylko dotyk. Po punkcji będziesz czuć się "lżejsza" bo pobrano Tobie komórki z jajników. Jeśli będziesz odczuwać ból od razu po zabiegu zgłoś to - dostaniesz tabletkę przeciwbólową. Do 3 dni od punkcji możesz czuć ból jajników i okolic. To minie :)

Eee no dzięki tobie zaraz będzie nowy zawód - tłumacz przedinvitrowy ;) ;) że tak określe z polskiego na babski :D :D

Bardzo ładnie wyjaśniasz, dziękujemy :)
 
Jak Ty ogarniasz dwójkę na raz?? 🙈 Ja wczoraj wieczorem uświadomiłam sobie, że kompletnie nic nie wiem, co i jak z takim maleństwem. Zawsze bałam się takich malutkich dzieci czyichś, żeby nie uszkodzić :szok: Takie juz półroczne brałam na ręce, a mniejsze to bałam się, że źle wezmę czy coś... W ogóle zaczęły mi się wyświetlać jakieś reklamy z gadżetami dziecięcymi i jakimiś niezbędnymi rzeczami, ja nawet nie wiem co bym miała kupić 🙈 Wiem, że jeszcze u mnie bardzo wcześnie i w razie co to takie zakupy nie wcześniej niż jakiś 8mc ! Ale jakoś wczoraj mnie to przeraziło, że ja tak nie mam pojęcia :no: Mojego chrzesniaka co ma 6 lat to widzę ze 2-3 razy w roku. Tym bardziej teraz podczas korony :szok: Mój mąż zaczął mnie pocieszać, że instynktownie będę działać i on pewnie też 🙈:-D
Ja jestem sama i daje rade bez problemu, najważniejsze to dobra organizacja, ja już mam wszystko przyszykowane wcześniej, nawet mleko jak widzę, że zbliża się pora karmienia... Na noc mam termos na górze, zimna wodę plus porcje mleka odmierzone 😆 żeby nie latać na dół do kuchni, w dzień karmie ich sama oboje na raz, później odkladam i śpią... Nie przyzwyczajam ich w ogóle do noszenia bo bym nie dała rady😉 mój mąż też nigdy nie wziął na ręce noworodka bo się bał, a teraz ogarnia wszystko od pierwszego dnia bez problemu, także się nie przejmuj, swoje to zupełnie inaczej niż czyjeś 😊 ja też wiele rzeczy nie wiem to dzwonie do siostry, także nie ma co się martwić, nie ma idealnych matek 🥰
IMG_20201019_115747.jpg
 
Ja jestem sama i daje rade bez problemu, najważniejsze to dobra organizacja, ja już mam wszystko przyszykowane wcześniej, nawet mleko jak widzę, że zbliża się pora karmienia... Na noc mam termos na górze, zimna wodę plus porcje mleka odmierzone 😆 żeby nie latać na dół do kuchni, w dzień karmie ich sama oboje na raz, później odkladam i śpią... Nie przyzwyczajam ich w ogóle do noszenia bo bym nie dała rady😉 mój mąż też nigdy nie wziął na ręce noworodka bo się bał, a teraz ogarnia wszystko od pierwszego dnia bez problemu, także się nie przejmuj, swoje to zupełnie inaczej niż czyjeś 😊 ja też wiele rzeczy nie wiem to dzwonie do siostry, także nie ma co się martwić, nie ma idealnych matek 🥰Zobacz załącznik 1200431

Dobra a jak odróżniasz jedno od drugiego??? ja to by musiała jednemu krzyżyk na czole robić 😂 😂 😂
 
Byłam we wtorek na wizycie. No i dzidziuś sobie rośnie ❤ Pływa, rusza rączkami i nóżkami 😍 Pobrali mi krew na Pappa. Miałam mieć za 2 tyg kolejną wizytę i wtedy prenatalne, ale lekarz powiedział, że jednak lepiej za tydzień. I na 18.11.2020 jestem już umówiona 🙈 Będzie to 12tc. Teraz we wtorek wyszedł równy 11tc z USG. Powiedziałam, że chce zrobić NIFTY Pro, to on do mnie, że to najgorsze z tych wszystkich badań wolnego płodowego DNA :crazy: I ogólnie, żeby najpierw się wstrzymać, no chyba, że nie mam na co wydać 2500zł 🙈 Za tydzień już on będzie miał wyniki Pappa, zrobi prenatalne i wtedy zobaczymy co dalej. Więc narazie się wstrzymałam 🤔 Juz się boję :szok:

Najlepsze jest to, że byliśmy wczoraj u moich rodziców i dalej nic nie wiedzą o ciąży 🙈 Pokazywałam brzuch, że mam spuchnięty od zastrzyków, bo wiedzą, że szykuje się do transferu 🙈

@Alicja90 cudowne dzieci i jedne z moich ulubionych imion ❤ ❤
Zrób Pappa i USG i zobaczysz jak Ci wyliczy ryzyko. Zależy też jak szły stymulacje, jakie zarodki itp. U mnie dobrze wyszło USG i pappa i nie było wskazań do testu DNA jednak z moją dr prowadzącą uzgodniłyśmy żeby jednak zrobić bo u nas przyczyna niepłodności nie znana, rokowania do uzyskania komórek teoretycznie dobre a udało się pobrać tylko 1 i zarodek podany w 2dobie więc była jedna wielka niewiadoma. Co do testów to mogę powiedzieć, że porównywałam wszystkie i omówiłam z dr, warto wiedzieć, że tylko do trisomii i chromosomów płci dają wysoką wartość diagnostyczna, duplikacje - brak danych, Premium Medical ma na stronie opis wszystkich testów, zrobiłam u nich Nifty Plus i jestem zadowolona z kontaktu z nimi ☺
 
Jakie samodzielne dzieci [emoji6][emoji6] brawo [emoji2956] dobra organizacja to połowa sukcesu.
Ja jestem sama i daje rade bez problemu, najważniejsze to dobra organizacja, ja już mam wszystko przyszykowane wcześniej, nawet mleko jak widzę, że zbliża się pora karmienia... Na noc mam termos na górze, zimna wodę plus porcje mleka odmierzone [emoji38] żeby nie latać na dół do kuchni, w dzień karmie ich sama oboje na raz, później odkladam i śpią... Nie przyzwyczajam ich w ogóle do noszenia bo bym nie dała rady[emoji6] mój mąż też nigdy nie wziął na ręce noworodka bo się bał, a teraz ogarnia wszystko od pierwszego dnia bez problemu, także się nie przejmuj, swoje to zupełnie inaczej niż czyjeś [emoji4] ja też wiele rzeczy nie wiem to dzwonie do siostry, także nie ma co się martwić, nie ma idealnych matek [emoji3059]Zobacz załącznik 1200431
 
reklama
Do góry