reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

W mojej wsi 55 tys osob dziś podali wyniki badań virusa.

Przez tydzień przetestowali 24 tyś osob we wsi ( kto chciał miał test ) 1,3 % pozytywnych .
Od poniedziałku będziemy zamknięci tz. Nie możemy opuszczać wsi bez uzasadnienia .
Muszę zadzwonić do kliniki by wysłali papier że muszę ich odwiedzić

Zamykaja Was w tyg? U nas tylko w weekendy poki co...
 
reklama
Cześć Dziewczyny!!
@kolor nadzieji Twoja beta to już tylko uzyskanie odpowiedzi na pytanie ile? a nie czy? 😊 😊 😊 Cudowny poranek

@Evela.6 ten dzień musi należeć też do Ciebie, w końcu tak brdzo na niego czekalaś! Za same dobre iusy ✊✊✊

@KarolaJ @Brakujemiwiary choć zazwyczaj kciukasy trzymamy za wysoką betę to dziś dla ws za 0 i możliwe dalsze dzialania✊✊✊

@Brakujemiwiary rozumiem Twoją ogromną stratę, choć w sumie nie mam pojęcia co czujesz ale czas mija, leczy rany i zaraz spróbujesz znów. Może nowy rok otworzysz już w pakiecie? Może 2021 zakończysz z bobasem? Wiesz Ty i wiem ja że już połowę sukcesu osiągnęłaś bo miałaś i masz wciąż zarodki, doszło do implantacji, testy i beta pozytywne... Wiesz jak wiele osiągnęłas? Zdajesz sobie sprawę, jak wiele już mialaś? Bo ja np nie mam nic na tą chwilę i poza -28tys na koncie nie ruszyłam z miejsca. Nie mam zarodków, kasy, nie zobaczyłam 2 kreseczek ani bety, nie znam powodu niepowodzeń i nie umiem się skupić na niczym innym, a za chwilę stracę prace i w ogóle jestem w d**ie... Z góry przepraszam jeśli coś źle napisałam, mam dziś doła jak i ta pogoda....
Masz prawo mieć doła... Tymbardziej, ze tyle niepowodzeń i zagrożeń naraz... Mam nadzieję, że nie starciisz pracy, a w in vitro w końcu szczęście się do Ciebie uśmiechnie...
 
Dzięki, chociaż to dziwne uczucie mieć nadzieję na niski wynik bety... Rozumiem też Twoje zwątpienie, bo ja przed in vitro też nigdy nie zobaczyłam dwóch kresek. Wtedy nawet myślałam, że lepiej by było zajsc nawet jeśli by doszło do poronienia żeby tylko wiedzieć, że jestem w ogóle w stanie zajść w ciążę. Wiem, głupia logika. Teraz z jednej strony nie mogę się pozbierać po tym co się stało, a z drugiej wiem że kiedyś z pomocą im vitro może się udać
Jak ja Cię rozumiem... Też nigdy nie zobaczyłam dwóch kresek na teście ... Coś w stylu, czy w ogóle się do tego nadaję, bo może mój organizm jest w stanie wydać na świat tylko chore dziecko. Głupie to bardzo.
 
Hey dziewczyny. Właśnie dzwonili do mnie z embriologii. Jak zwykle zła i dobra wiadomość 😪jest tylko 1 zarodek ale w formie dobrze rozwiniętej blastki.

Przeraża mnie to wszystko, bo trzeci raz zostaje z jednym zarodkiem. Oby ten transfer był dla nas szczęśliwy.
Będzie dobrze, to jest "ten" zarodek 🙃
 
Głupia sytulacja że mną, aby zacząć in vitro i to wszystko brakowało mi tylko usg piersi. Obdzwoniłam wszystkie przychodnie i co powiedzieli, że robią tylko usg brzucha wszędzie... Dopiero po rozmowie z lekarzem moim rodzinnym juz mnie nie zbyli i w końcu znalazłam miejsce gdzie je zrobią. Bo wszędzie słyszałam nie robimy w czasie corony, a na moje pytanie kiedy zaczniecie robić odpowiadali jak corona zniknie. Albo tu z kolei mialam do wyrwania zęba, cały dzień siedziałam na telefonie aby znaleźć dentystę który go wyrwie i nie będą to ceny z kosmosu bo patrząc na to ile place za starania o dziecko nie było mnie stać aby zapłacić 600 zł za wyrwanie jednego zęba... Inaczej było mnie stać ale wolałam te pieniądze przeznaczyć na badania, na leki na wizyty... Znalazłam w końcu po 10 godzinach siedzenia na telefonie... Który mi go wyrwał za 200 zl... Oczywoscie nie było mowy aby iść na fundusz bo przecież wszyscy się boją korony...
Kompletnie nie rozumiem, czemu to u Ciebie tak wszystko funkcjonuje... U mnie działa wszystko. Owszem, są teleporady ale z sensem, jak trzeba bardziej zbadać, to umawiają na wizytę.
A taka cena za ekstrakcję to jakiś kosmos... Nawet w Warszawie to jest górna cena meeeeega trudnego usunięcia.
 
reklama
Do góry