Możesz się upierać. Fakty są takie że Covid do nas zawitał na całego. Jeszcze w maju czy kwietniu upieralas się że u nas jest katastrofa i wszyscy nas oszukują, a jednak nic wielkiego się nie wydarzyło. Teraz ludzie mają dosyć covida i żyją normalnie. Wystarczy wejść do sklepu wielkopowierzchniowego, pełno ludzi i mamy co obserwujemy.
Nawet bogate kraje mają problemy z wydolnością służby zdrowia podczas epidemii, nie ma personelu medycznego bo sami chorują albo są na kwarantannach. U nas system testowania w szpitalach dość dobrze działa. Znaczy na wejściu robią dwa testy płytkowe jeśli są negatywne zabierają pacjenta na oddział, tam robią wymaz i pcr. Pacjenci są przyjmowani w miarę normalnie, bywa akcja typu połowa personelu na kwarantannie i robią tylko pilne przypadki. Wszędzie na świecie mają podobne problemy, przecież lekarz i pielęgniarka z Hiszpanii nie są pancerni też chorują.
Inną sprawą jest system opieki pierwszego kontaktu na NFZ. Dzieci leczę tylko na NFZ, nigdy jeszcze nie musiałam za nic płacić . Sama chodzę prywatnie bo nie odpowiadają mi warunki u ginekologa czy innego specjalisty. W przychodniach w przeciwieństwie do szpitali mają zwykle jakieś stare sprzęty, chyba wszyscy się z tym zgodzimy. Ale jak idę do kardiologa z synem nagle USG na NFZ jest normalne, nowoczesny sprzęt i specjalista ok.
W pl prywatna opieka jest tania w porównaniu z innymi krajami, dlatego taka forma załatwiania swoich spraw zdrowotnych jest popularna. Jeszcze 5 lat temu polacilam 100 zł za wizytę u Prof. , konsultanta wojewódzkiego, uważam bardzo tanio. Pan profesor, który przecież nie będzie siedział w zwykłej przychodni na NFZ , może mnie skierować do szpitala i mam zapewnioną super opiekę. W innych krajach kobiety w ciąży nawet lekarza nie widzą albo nie można zrobić samodzielnie badań laboratoryjnych u nas wygląda to całkiem ok.
Ale się rozpisalam, zawsze można znaleźć coś dobrego i złego. Złe rzeczy też istnieją np. brak nowoczesnych (drogich) terapii itd....