reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Dorzucic i dokladac to to samo dla mnie tez i oba sa pojęciami abstrakcyjnymi dla mnie w kontekście staran o wspolne dziecko.
Dorzucic to mi sie moze brat to prezentu na dzien mamy, albo mama do prezentu dla chrzesnicy, a nie maz do procedury, ktora ma dac nam dziecko.
Po prostu mega dziwnie to zabrzmialo
oj tam oj tam. nie czepiajmy się słówek:) fakt zabrzmiało dziwnie ale faktycznie różne są układy na tym świecie
 
reklama
no właśnie zależy jakie kto ma układy i możliwości. Wiesz u nas zarabiamy podobnie, w domu z dzieckiem nie siedzę bo gp nie mam (jakbym miała to też bym może trochę posiedzialaw takim ukladzie jak Ty :)) więc trochę głupio by było nie pracowac- nie moj styl zycia. dokladnie tez jak jest duża dysproporcje w zarobkach. Ale na to najlepszy sposób to po prostu ustalenie takie które w poczuciu obydwu stron bedzue sprawiedliwe(np. %itp).
U nas pieniądze sa wspólne.
Czy pracuje jedno czy dwoje.
Ja zrezygnowałam z pracy bo tak wybraliśmy i nie zmniejszył mi mąż racji żywnościowej 😁
Nie ma podziału moje Twoje . Poprostu....
 
U nas pieniądze sa wspólne.
Czy pracuje jedno czy dwoje.
Ja zrezygnowałam z pracy bo tak wybraliśmy i nie zmniejszył mi mąż racji żywnościowej [emoji16]
Nie ma podziału moje Twoje . Poprostu....
U nas to samo. Jak przyjechałam tu i nie pracowalam to utrzynywal nas on, jak jemu zamkneli biuro to pracowalam tylko ja. Teraz zeby nie wysylac 4 miesieczniaka do zlobka zostaje w domu na bezplatnym i on zarabia na rodzine. Kasa jest wspolna, wydajemy jak chcemy, duze wydatki konsultujemy, nikt z kallulatorem w rece nie siedzi.
 
U nas to samo. Jak przyjechałam tu i nie pracowalam to utrzynywal nas on, jak jemu zamkneli biuro to pracowalam tylko ja. Teraz zeby nie wysylac 4 miesieczniaka do zlobka zostaje w domu na bezplatnym i on zarabia na rodzine. Kasa jest wspolna, wydajemy jak chcemy, duze wydatki konsultujemy, nikt z kallulatorem w rece nie siedzi.
U nas jest tak samo .
Miałam wrócić do pracy na pół etatu we wrześniu. No ale 🤣 chyba kolejne 3 lata "posiedze " z dzieckiem W domu 😁
 
U nas pieniądze sa wspólne.
Czy pracuje jedno czy dwoje.
Ja zrezygnowałam z pracy bo tak wybraliśmy i nie zmniejszył mi mąż racji żywnościowej 😁
Nie ma podziału moje Twoje . Poprostu....
Rozumiem. każdy sobie w swoim związku ustala zasady w zależności od sytuacji). Znam pary które już będąc małżeństwem miały zupełnie osobną kasę i się składały. dopiero jak dzieci się pojawiły to założyli wspólne konto i tam wrzucali. Mi póki oboje pracujemy mój układ odpowiada. mamy kase wspólna na wspólne rzeczy na która oboje się składamy. Resztę co zostaje każdy trzyma sobie na swoich kontach. A jak nie bede zarabiac no np. bede siedziec z dzieckem(oby!) w domu to układ się zmieni:)
 
reklama
Rozumiem. każdy sobie w swoim związku ustala zasady w zależności od sytuacji). Znam pary które już będąc małżeństwem miały zupełnie osobną kasę i się składały. dopiero jak dzieci się pojawiły to założyli wspólne konto i tam wrzucali. Mi póki oboje pracujemy mój układ odpowiada. mamy kase wspólna na wspólne rzeczy na która oboje się składamy. Resztę co zostaje każdy trzyma sobie na swoich kontach. A jak nie bede zarabiac no np. bede siedziec z dzieckem(oby!) w domu to układ się zmieni:)
Pewnie każdy ma swoje "zasady " w związkach.
 
Do góry