zrezygnowana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2020
- Postów
- 341
Dokładnie tak, każdy działa sobie inaczejNo to widocznie jeszcze każdy lekarz ma swoje procedury...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dokładnie tak, każdy działa sobie inaczejNo to widocznie jeszcze każdy lekarz ma swoje procedury...
Niev wiem czy dłużej. To wcześniak który miał się urodzić w styczniu 2018 A wyszła w grudniu 5 tyg wcześniejAaa zapomnialam, ze ja trzymasz dluzej w domu. No trudno, jakos to przezyjesz te pare lat więcej w domu [emoji16]
Ja tam blogoslawie i zlobek i szkole teraz [emoji16][emoji16]
Ja uwielbiam twardy .Kupiliśmy latex nie hałasuje ale tez nie ugina się a ja lubię spać na boku. No cóż trzeba przywyknąć bo synuś już uwalił z boku
Ja wychodzę z założenia, że samochód to tylko, żeby jeździł. Nam 5 lat temu zepsuł się dobry samochód na autostradzie, ale palił 12l/100km Więc troche sie wkurzyłam, a trochę ulżyło, to było przed samymi Świętami Bożego Narodzenia, więc na szybko musielismy kupić cokolwiek. I w komisie na drugi dzień z marszu wzielismy megankę, miała być na chwilę, a jeździliśmy nią 5 lat A mamy rodzinę 80km, 100km i 350km od Warszawy, więc trasy się robiło. Ale paliła 5l/100km. Na baku robilismy ponad 1100km, w tym w korkach w Warszawie codziennie do pracy! Niestety we wrześniu spadło na nią drzewo, czaicie? Słoneczko, piękna pogoda i spadło na nią drzewo, szkoda całkowita. Więc musieliśmy kupić samochód i juz wzieliśmy w leasingu z salonu, bo w sumie nie bylo wyjścia za bardzo. A już nie chcieliśmu używanego, z którym niewiadomo co było...Dlatego my jeździmy starym
Ehhh ale tym razem rozbijecie bank z zaleceniami docenta!!My też nie załapaliśmy się na żadną refundację... Ani procedury, ani nawet leków... Najpierw ze wzhlędu na moje niskie AMH, a teraz już ze względu na mój wiek...
Ja zawsze mówiłam, że 3 lata, a juz min 2 to chce być z dzieckiem w domu, ale wszystko wyjdzie w praniu...U nas jest tak samo .
Miałam wrócić do pracy na pół etatu we wrześniu. No ale chyba kolejne 3 lata "posiedze " z dzieckiem W domu
Ja znam małżenstwo, które się rozwodzi i mieli kompletnie 2 oddzielne konta. Ona nie do końca wiedziała ile ona zarabia. Jak był remont (w jego mieszkaniu), to kasa była na pół co do groszaRozumiem. każdy sobie w swoim związku ustala zasady w zależności od sytuacji). Znam pary które już będąc małżeństwem miały zupełnie osobną kasę i się składały. dopiero jak dzieci się pojawiły to założyli wspólne konto i tam wrzucali. Mi póki oboje pracujemy mój układ odpowiada. mamy kase wspólna na wspólne rzeczy na która oboje się składamy. Resztę co zostaje każdy trzyma sobie na swoich kontach. A jak nie bede zarabiac no np. bede siedziec z dzieckem(oby!) w domu to układ się zmieni
Czyli ostro sie wzielas zeby zabrac jednej klinice i dac drugiej!Masz rację. ale ten koszt to z 2 stron. novum za przygotowanie i wysyłkę.a invicta za przyjęcie itp. ale nie miałam siły się z nimi w novum handrolic. trudno przepadlo.
Co do kasy to ja się dopisze bo to historia od zera do bohatera:-) Pierwsza procedura i badania itp ponad 20tys bo badania genetyczne wtedy bardzo drogie były itp. Mąż oszczędności wziął bo ja biedna jak mysz kościelna. Ostatnia procedura to ja więcej zarabiam, wiec wyrównuje się :-)
Swoją droga myslalam, ze tylko ja mam frustre ile kasy na to idzie... Jak ktoś kokosów nie zarabia to naprawdę to leczenie jest nieosiągalne. My mieszkanie wciąż nie wykończone bo wszystko szło na transfery. No, ale ostatnio już sobie łóżko kupiliśmy ;-)))
No czekam może pchełka powieA to niech pchełka opowie bo to jej story ;-) go girl!!!