Wiesz ja mam 37l i się zastanawiałam nad PGS. Wszystko zależy od tego czego oczekujesz. Czy szukasz opcji która się „oplaca” czy chcesz zrobić PGS ze względu na obecną sytuacje w kraju. Bo nie urodzisz chorego dziecka.
Realnie ryzyko chorób genetycznych wzrasta z wiekiem i tu nie ma co dyskutować. Bo ona ma 45l i urodziła zdrowe dziecko..Ona to ona a twoja historia to TWOJA historia.
PGS zarodka Ci nie naprawi, tylko zwiększy szanse na „szybką” ciąże i zdrową co jest istotne.
Przy PGS transferujesz jeden zarodek, bez PGS możesz transferować dwa zarodki. CZy to się opłaca finansowo? Hmmm to zależy ile zarodków zbadasz i ile będzie zdrowych. Bo jak faktycznie z 10 blastocyst jeden ma być zdrowy zarodek to koszty mniejsze i mniejsze obciążenie lekami które obojętne dla zdrowia nie są. Bo to jeden transfer plus koszty PGS a nie 5 transferów po dwa zarodki, gdzie narażasz się na ciąże bliźniaczą. No i co zamierzasz zrobić z tymi zarodkami jak oskarża się wadliwe? Zniszczyć nie można.
Edit: mam ten sam dylemat co ty ;-)