Ufff.... Uspokoiłaś mnie. Już mi się płakać chciało, po ostatnich przeżyciach
mam nadzieję że wszystko będzie dobrze
nie wiem czy odważę się robić betę w piątek
już zaopatrzona jestem w sikance i nie wiem czy ich pierwszych nie zrobię.
Zaczyna mnie ogarniać stres chyba
kiedy mogę się spodziewać pierwszych objawów czy się udało czy też nie? No nie licząc bety
jak na razie nie mam żadnych, nie licząc tego ze ciągle bym tylko spala i spala. No i często biegam do toalety.... Eh... Boje się rozczarowania, tak bardzo wierzę w kropka i w ten transfer