To pierwszy lepszy lekarz. Poszłam na to USG na odczepnego, żeby sprawdzić tylko z którego jajowodu mam owulkę. Wcale nie wierzyłam w te moje naturalne starania i nie myślałam o braniu leków na wzrost pęcherzyka. Bo w sumie po co, jak zawsze wszystko ładnie grało... A tu du.pa, jednak nie zagrało.
No nic. Dziś już moja histeria jest opanowana
Czekam na rozmowę z lekarzem z kliniki. Jutro pojadę na tę krzywą. Zrobię też świeże wyniki prolaktyny, homocysteiny, tsh, lh, fsh - żeby mieć już na wizytę. Muszę je zrobić w określonym dniu cyklu? Ktoś wie? Ja nie pamiętam