reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja cycuje i probuje się przestawić na tryb- wampir 😂a tak to wszystko dobrze;)
Jak tam u Was 😘?
A dziś mamy kryzysowy dzień w 16 dobie, tak mówią, że po 2 tygodniach skończonych zaczynają się problemy brzuszkowe i jak zwykle do tej godziny miałam ok 6 karmień od północy to dziś już mam 9 więc do 13 dziś dobijemy pewnie :)
A poza tym też nie mam co narzekać, Kubuś jest kochanym chłopcem, w nocy mamy ze dwie/trzy pobudki na karmienie więc nie jest źle, bo w ciągu dnia zwykle się z nim prześpię chwilę ☺️
 
reklama
Cześć dziewczyny 😘
Ktoś tu jeszcze o mnie pamięta:p🤔🤔 Pisze,żebyście się o mnie nie martwiły.
Musiałam mieć przerwę od tego wszystkiego bo jednak nie umiałam się tak szybko podnieć po ostatnim razie. W mojej głowie ciągle krążą czarne myśli i nikomu na forum z takim podejściem bym się nie przydała. Niby plan mam, ale co z tego jak wiary zupełnie brak...
No ale do rzeczy.
Muszę podejść do stymulacji, trzeciej i ostatniej. No chyba, że nie będę miała żadnego zarodka to wtedy kiedyś podejdę do jeszcze jednej.
Za tydzień mam wizytę w starej klinice, bo nowa do której miałam iść, otwiera się od lipca i otworzyć się nie może. Po rozmowach z moją łajzą @bazylia128 doszłam do wniosku, że spróbuje wybadać ostatniego (w miarę godnego) lekarza w starej klinice i zobaczyć jakie będzie miał do nas podejście. Po wizycie podejmiemy z mężem decyzję czy tam zostajemy czy czekamy kuwa 100 lat aż się otworzy nowa klinika.
Jestem już po wizytach u Paśnika i po wynikach, które mi zlecił, stwierdził, że muszę mieć 2 szczepienia. Moje Allo MLR wynosi 19% a powinno co najmniej 40%. Sczepienia odbędą się jak będę miała zamrożone zarodki. Jedno szczepienie, dwa tygodnie później drugie szczepienie i potem min 3,4 tygodnie przerwy i mogę robić transfer. Tak że, jak w grudniu załapię się na transfer to będzie z,aje,biście. Czuję po prostu, że czas mi ucieka między palcami a ja nic nie mogę na to poradzić. Nie mogę niczego przyspieszyć... Może dlatego mam taki, a nie inny humor...
Mam nadzieję, że jak zacznę stymulację to może coś mi się odmieni. Nabiorę chęci do działania, zacznę wierzyć w to co robię i będę częściej bywała na forum❤
Trzymam kciuki za moje wszystkie dziewczyny i dziękuję za Wasze wiadomości❤ Buziaki
@Smętna30 wywołałaś Krakena:p

Bez naszej @fredka84 jakoś pusto na forum więc weź się czasem odezwij a nie dopiero w grudniu 😛 nie siedź w krzakorach bo to tylko depresyjnie działa 😉 wiesz przecież ile tutejszych bab na różnych etapach trzyma za Ciebie ogrommne kciukolce ✊✊✊✊✊ Pasikonik wie co robi ✊✊✊✊✊
 
Hej;) dziękuję,że pytasz ;) rośniemy, puchniemy , drętwiejemy i tak na zmianę ;) jutro kończymy 35tc. Rozmawiam z naszą księżniczka, żeby czekała na powrót taty z przyjęciem na świat. Dziś prawie całkowicie spakowałam torby do porodu ;)
Jak tam sobie radzisz Mamusiu? Kubuś grzeczny? 😘❤️
No do wczoraj to Aniołek 😛 jak nie spał to czuwał u patrzył w sufit np 1.5h ☺️ a dziś taki bardziej płaczliwy i widzę że gazy go męczą, mam nadzieję, że to przejściowe.
Ale ten czas leci, ja ciągle jestem na etapie, że Ty i @Artemida90 jesteście w ciąży, ale gdzieś w połowie, a wy za mc a może mniej rodzicie 😳 i super, powiem Wam że pierwszy tydzień był trudny baby blues mnie nie ominął, płakałam przy nawale pokarmu w 4 i 5 dobie razem z Kubusiem- on bo nie mógł złapać brodawki, a ja z bezsilności i przerażenia, że sobie nie poradzę.
Drugi tydzień to już tak spokojniejsze poznawanie siebie i jest coraz lepiej 🙂
 
Dziewczyny, rozmawiałam z właścicielem Bociana.. Za pomylenie zarodkow dadzą mi zniżkę na następny Transfer. Powiedział, że to nawet nie błąd, tylko doktor sobie za bardzo podoktorzyl... [emoji12]
Skrzyczał mnie za pomysl operacji endometriozy. Powiedział, że teraz to takie modne, zwłaszcza w Warszawie i robią to na potęgę, ale często robią tym więcej krzywdy niż pożytku.
Przeanalizował moją historię medyczna i stwierdził, że pogada z mojm lekarzem co on by zrobił w moim przypadku. Powiedział, że mogę zrobić immunologie jeśli chce, ale będę to brała na własną rękę. Oni mogą podać mi sterydy, mimo, że raczej tego nie chcą robić w tych czasach...
Juz sama nie wiem co robić... Im dłużej w tym siedzę, tym większy mam metlik w głowie
Mój profesor też mówił, że endomende operuje się jak np cysty mają więcej niz 5cm wielkości, bo operowanie mniejszych przynosi więcej szkód niż korzyści, bo zawsze muszs też wyciąć część zdrowej tkanki. Mnie nie operowali, nie usuwali zmian i to była dobra decyzja.
 
A dziś mamy kryzysowy dzień w 16 dobie, tak mówią, że po 2 tygodniach skończonych zaczynają się problemy brzuszkowe i jak zwykle do tej godziny miałam ok 6 karmień od północy to dziś już mam 9 więc do 13 dziś dobijemy pewnie :)
A poza tym też nie mam co narzekać, Kubuś jest kochanym chłopcem, w nocy mamy ze dwie/trzy pobudki na karmienie więc nie jest źle, bo w ciągu dnia zwykle się z nim prześpię chwilę [emoji3526]
Wow. 2-3 pobudki to brzmi tak sielsko [emoji16]
Muszę z moją pogadać, bo ma dziś 3 miechy skończone i średnio co poltorej godziny życzy sobie jesc, co z resztą widać [emoji2358][emoji1787]
 

Załączniki

  • IMG_20200901_104452.jpeg
    IMG_20200901_104452.jpeg
    64,6 KB · Wyświetleń: 145
Ostatnia edycja:
sluchajcie teorii:
1. endometrioza jest poza macica i raczej nie ma wplywu na jakosc komorek jajowych - prawda to?
2. badanie genetyczne zarodka daje pewnosc ze jest szansa na zdrowa ciaze. A brak implantacji to moze byc rowniez skutek wadliwych genetycznie zarodkow - prawda to?
3. Moje pytanie: czy jesli zrobie KARIOTYPY pary, to moge byc pewna ze zarodki nie beda juz mialy wad genetycznych?
Czy przy kariotypach bez wad (dobry wynik) moga byc wadliwe genetycznie zarodki?
- to jaki jest podzial: co wyjdzie w kariotypach a co moze jeszcze powodowac wadliwy genetycznie zarodek ? (a nie wyjdzie w kariotypach)?

o takie o mam rozterki ...
1. Nie prawda. Endomenda może być również w macicy- mi na histeroskopii zobaczyli już ogniska w jamie macicy. Myślę,że może mieć wpływ na jakość komorek w związku z tym ale to już moje domysły.
2. Badanie genetyczne nie da pewności 100% ,że zarodki będą zdrowe bo takie badanie nie jest w stanie zbadać wszystkich istniejących wad genetycznych. Tak mówił lekarz i embriolog na warsztatach (invimed). Oni są w stanie zbadać zarodek pod kontem ilus tam wad a mutacji może być nieskończenie wiele.
3. Tutaj podobnie do pytania 2. Nam lekarz o badaniu kariotypow powiedział, bo jak to określił pary potem przychodzą i mają pretensje ,że w klinice nie mowili. Ale to nie jest dla nich obo iwzkowe badanie, bo jak podkreślił, nic nie wnosi w leczenie. Jeśli wyjdą źle kariotypy to szanse na udany transfer są mniejsze ale są. I nie ma na to lekarstwa. Mając zle kariotypy można zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko- tak nam tłumaczył. My na początku nie chcieliśmy ich robić, skoro nie miałyby wpływu na nasze podejście do in vitro ale ostatecznie dla świętego spokoju zrobiliśmy
 
reklama
1. Nie prawda. Endomenda może być również w macicy- mi na histeroskopii zobaczyli już ogniska w jamie macicy. Myślę,że może mieć wpływ na jakość komorek w związku z tym ale to już moje domysły.
2. Badanie genetyczne nie da pewności 100% ,że zarodki będą zdrowe bo takie badanie nie jest w stanie zbadać wszystkich istniejących wad genetycznych. Tak mówił lekarz i embriolog na warsztatach (invimed). Oni są w stanie zbadać zarodek pod kontem ilus tam wad a mutacji może być nieskończenie wiele.
3. Tutaj podobnie do pytania 2. Nam lekarz o badaniu kariotypow powiedział, bo jak to określił pary potem przychodzą i mają pretensje ,że w klinice nie mowili. Ale to nie jest dla nich obo iwzkowe badanie, bo jak podkreślił, nic nie wnosi w leczenie. Jeśli wyjdą źle kariotypy to szanse na udany transfer są mniejsze ale są. I nie ma na to lekarstwa. Mając zle kariotypy można zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko- tak nam tłumaczył. My na początku nie chcieliśmy ich robić, skoro nie miałyby wpływu na nasze podejście do in vitro ale ostatecznie dla świętego spokoju zrobiliśmy
Dzięki kochana😘
A badanie zarodka robiliscie czy tylko kariotypy?
Ja mam juz tego serdecznie dosc
Czy im naprawde tylko o kase chodzi???
 
Do góry