reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dania,Ukraina,Hiszpania stoja otworem dla samotnych kobiet.
Moze warto do listopada zawalczyc,uciec na chwile stad i skoncentrowac sie na innych problemach.Bedziesz pewna ,ze zrobilas wszystko zeby was uratowac,chociaz do tego musza byc dwie strony.
Gonia, pewnie nie tego teraz oczekujesz, ale tez dodam cos:
Wiem jak trudno zdecydowac sie zeby odejsc od kogos kogo sie kocha. (Z doswiadczenia wlasnego). Zwlaszcza jak sie ma ulozone zycie (pozornie). Nikt Cie do tego nie przekona dopoki sama w sobie nie znajdziesz sily i odwagi.
Powiem Ci tylko jedno: jak juz sie na to zdeycdujesz - wtedy zacznie sie Twoje lepsze zycie. Bycie z kims kto Cie PONIZA nie ma sensu ani jednego dnia. I to sie nie zmieni...
💓💓💓 niech Ci sie ulozy jak najlepiej!
 
Jeny co to za różnica czy masz lat 39 czy 41? Może on ma po prostu ma dość rozmów o dziecku, procedurach. Odpuść z tematem. Rób swoje i tyle. Jeśli się nie uda i nadal będziesz chciała dziecko to ruszaj na Czechy i tyle. Przecież nawet języka nie musisz znać. Dziewczyny tutaj na pewno pomogą.
😘😘😘😘
No właśnie ja przestałam kompletnie o tym mówić. Sama załatwiam wszystkie wizyty. On do tego ciągle nawiązuje. Ale masz rację. Będę robić swoje. Zobaczę czy wtedy, kiedy ja będę gotowa będę robić to z nim czy sama
 
Gonia, pewnie nie tego teraz oczekujesz, ale tez dodam cos:
Wiem jak trudno zdecydowac sie zeby odejsc od kogos kogo sie kocha. (Z doswiadczenia wlasnego). Zwlaszcza jak sie ma ulozone zycie (pozornie). Nikt Cie do tego nie przekona dopoki sama w sobie nie znajdziesz sily i odwagi.
Powiem Ci tylko jedno: jak juz sie na to zdeycdujesz - wtedy zacznie sie Twoje lepsze zycie. Bycie z kims kto Cie PONIZA nie ma sensu ani jednego dnia. I to sie nie zmieni...
💓💓💓 niech Ci sie ulozy jak najlepiej!
😘
 
Eh... Już sama nie wiem co napisać... Wiem że bez niego będę miała lepsze życie. Tylko jednych trzymają razem kredyty, mnie dwa zarodki w klinice. Jeśli rzeczywiście odmówi swojej zgody, to odejdę. Rocznica ślubu to mój dedline na podjęcie decyzji.
Nie Ty pierwsza i ostatnia się pomyliłaś jeżeli tak jest. Wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono a co dopiero o drugim człowieku. Jeżeli masz żyć w rozpaczy bo to żadne życie i ja coś o tym wiem. To bierz wiatr w żagle i sama bądź sobie strem. Czasem lepiej odpuścić niż trzymać się kurczowo czegos czego nie ma.
 
Zapłodnionych było 9 z czego 2 odpadły po godzinie. W 5 dni bylo 6. 6 dnia podano 2 blaski. Niestety reszta nie wykształciła się na tyle by zamrozić.
A jaka klasa tych zarodków była? I jaki protokół? U nas tez czynnik męski i to była długa droga, ale się udało. Czasem los jest przewrotny- u nas nie było zarodków jeden jak ocalał to był sukces i na trzy transfery biochemiczna i potem urodzenie. A teraz trzy transfery i nic.
 
reklama
Wielki szacunek dla Ciebie za to, że się uwolniłas... Ja nie byłam tak młoda, nie jestem od niego zależna finansowo, mieszkanie jest moje... Chyba jakiś gen ofiary mam w sobie, bo nic innego tego nie tłumaczy 😢😢😢😢
Gosia,
to pozycje wyjsciowa masz juz super.Nie masz zadnego genu😟nie jestes niczemu winna,zycie wam sie rozjechalo,a moze od poczatku widzialas w nim kogos kim nigdy dla ciebie nie byl.Bywa i tak.
 
Do góry