reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dania,Ukraina,Hiszpania stoja otworem dla samotnych kobiet.
Moze warto do listopada zawalczyc,uciec na chwile stad i skoncentrowac sie na innych problemach.Bedziesz pewna ,ze zrobilas wszystko zeby was uratowac,chociaz do tego musza byc dwie strony.
Gonia, pewnie nie tego teraz oczekujesz, ale tez dodam cos:
Wiem jak trudno zdecydowac sie zeby odejsc od kogos kogo sie kocha. (Z doswiadczenia wlasnego). Zwlaszcza jak sie ma ulozone zycie (pozornie). Nikt Cie do tego nie przekona dopoki sama w sobie nie znajdziesz sily i odwagi.
Powiem Ci tylko jedno: jak juz sie na to zdeycdujesz - wtedy zacznie sie Twoje lepsze zycie. Bycie z kims kto Cie PONIZA nie ma sensu ani jednego dnia. I to sie nie zmieni...
💓💓💓 niech Ci sie ulozy jak najlepiej!
 
Jeny co to za różnica czy masz lat 39 czy 41? Może on ma po prostu ma dość rozmów o dziecku, procedurach. Odpuść z tematem. Rób swoje i tyle. Jeśli się nie uda i nadal będziesz chciała dziecko to ruszaj na Czechy i tyle. Przecież nawet języka nie musisz znać. Dziewczyny tutaj na pewno pomogą.
😘😘😘😘
No właśnie ja przestałam kompletnie o tym mówić. Sama załatwiam wszystkie wizyty. On do tego ciągle nawiązuje. Ale masz rację. Będę robić swoje. Zobaczę czy wtedy, kiedy ja będę gotowa będę robić to z nim czy sama
 
Gonia, pewnie nie tego teraz oczekujesz, ale tez dodam cos:
Wiem jak trudno zdecydowac sie zeby odejsc od kogos kogo sie kocha. (Z doswiadczenia wlasnego). Zwlaszcza jak sie ma ulozone zycie (pozornie). Nikt Cie do tego nie przekona dopoki sama w sobie nie znajdziesz sily i odwagi.
Powiem Ci tylko jedno: jak juz sie na to zdeycdujesz - wtedy zacznie sie Twoje lepsze zycie. Bycie z kims kto Cie PONIZA nie ma sensu ani jednego dnia. I to sie nie zmieni...
💓💓💓 niech Ci sie ulozy jak najlepiej!
😘
 
Eh... Już sama nie wiem co napisać... Wiem że bez niego będę miała lepsze życie. Tylko jednych trzymają razem kredyty, mnie dwa zarodki w klinice. Jeśli rzeczywiście odmówi swojej zgody, to odejdę. Rocznica ślubu to mój dedline na podjęcie decyzji.
Nie Ty pierwsza i ostatnia się pomyliłaś jeżeli tak jest. Wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono a co dopiero o drugim człowieku. Jeżeli masz żyć w rozpaczy bo to żadne życie i ja coś o tym wiem. To bierz wiatr w żagle i sama bądź sobie strem. Czasem lepiej odpuścić niż trzymać się kurczowo czegos czego nie ma.
 
Zapłodnionych było 9 z czego 2 odpadły po godzinie. W 5 dni bylo 6. 6 dnia podano 2 blaski. Niestety reszta nie wykształciła się na tyle by zamrozić.
A jaka klasa tych zarodków była? I jaki protokół? U nas tez czynnik męski i to była długa droga, ale się udało. Czasem los jest przewrotny- u nas nie było zarodków jeden jak ocalał to był sukces i na trzy transfery biochemiczna i potem urodzenie. A teraz trzy transfery i nic.
 
reklama
Wielki szacunek dla Ciebie za to, że się uwolniłas... Ja nie byłam tak młoda, nie jestem od niego zależna finansowo, mieszkanie jest moje... Chyba jakiś gen ofiary mam w sobie, bo nic innego tego nie tłumaczy 😢😢😢😢
Gosia,
to pozycje wyjsciowa masz juz super.Nie masz zadnego genu😟nie jestes niczemu winna,zycie wam sie rozjechalo,a moze od poczatku widzialas w nim kogos kim nigdy dla ciebie nie byl.Bywa i tak.
 
Do góry