reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziekuje za wszystkie kciuki. Jestem po wizycie... Okazalo sie ze jest zarodek w jamie macicy i i bijace serduszko. Niestety bije tylko na 107 [emoji22] Powinno bic szybciej [emoji22] Do tego jest jeszcze krwiak - wczoraj w nocy mnie zalalo - rozowa krew ciekla mi po nogach - tyle tego bylo - bylam pewna ze to juz koniec [emoji22][emoji22][emoji22] I tak bylo pol nocy... Lekarz dal troche nadzieji ale na ten moment powiedzial ze powinno byc lepiej i wszystko moze sie wydarzyc [emoji22] On teraz idzie na urlop i bedzie dopiero we wrzesniu - powiedzial ze biore tak konskie dawki lekow e a za duzo i zadne leki swiata nie pomoga - jak ma sie udac to sie uda, jak nie to nie ;( Teraz sie boje jeszcze bardziej. Czy byl tu jakis przypadek ze serce tak slabo bilo i sie udalo? Ja sie kompletnie na tym nie znam - nigdy jeszcze nie widzialam zarodka a co dopiero serduszka... Powiedzial ze jak sie nie uda to mam wrocic do niego we wrzesniu i mi jakos pomoze... Na dzisiaj na 20:00 jestem juz umowiona po znajomosci do ordynatora naszego szpitala - kolejny stres, bo sie bje ze tam juz wogole nic nie bedzie bic [emoji22] Tyle u mnie.
Biedactwo, tyle stresu [emoji17] tule Cię mocno [emoji3589] może serduszko się dopiero rozkręca, wtedy ma prawo bić wolniej...Bardzo trzymam za to kciuki [emoji110][emoji110][emoji110]
 
reklama
Dziekuje za wszystkie kciuki. Jestem po wizycie... Okazalo sie ze jest zarodek w jamie macicy i i bijace serduszko. Niestety bije tylko na 107 😢 Powinno bic szybciej 😢 Do tego jest jeszcze krwiak - wczoraj w nocy mnie zalalo - rozowa krew ciekla mi po nogach - tyle tego bylo - bylam pewna ze to juz koniec 😢😢😢 I tak bylo pol nocy... Lekarz dal troche nadzieji ale na ten moment powiedzial ze powinno byc lepiej i wszystko moze sie wydarzyc 😢 On teraz idzie na urlop i bedzie dopiero we wrzesniu - powiedzial ze biore tak konskie dawki lekow e a za duzo i zadne leki swiata nie pomoga - jak ma sie udac to sie uda, jak nie to nie ;( Teraz sie boje jeszcze bardziej. Czy byl tu jakis przypadek ze serce tak slabo bilo i sie udalo? Ja sie kompletnie na tym nie znam - nigdy jeszcze nie widzialam zarodka a co dopiero serduszka... Powiedzial ze jak sie nie uda to mam wrocic do niego we wrzesniu i mi jakos pomoze... Na dzisiaj na 20:00 jestem juz umowiona po znajomosci do ordynatora naszego szpitala - kolejny stres, bo sie bje ze tam juz wogole nic nie bedzie bic 😢 Tyle u mnie.
Serduszko bije dobrze!!! Na początku bije wolniej do 110 a potem się rozkręca do 170 a potem zawalenia do 140 i tak zostaje do końca ciazy!!!!! Będzie biło szybciej zobaczysz!!!! ❤️❤️❤️❤️ A teraz jak to moj dzisiaj lekarz powiedział- powolne ruchy i idziemy do przodu 😍
 
Najdłuższe 10 dni w życiu.... Trzymam kciuki..! Przede wszystkim, żeby z Tobą zostały, ale też żebyś spokojnie zniosła ten czas... Odpoczywaj teraz i oszczędzaj się...😘
Tak mnie ten atosiban i relanium rozluźnił ze mam problem z trafieniem w drzwi:-) i mam stan ambiwalentny: boje się wierzyć, ze się uda. Psychika mi siada bo „czuje” jakbym była w ciąży. No boje się, ze Zeświruje do reszty. Jeszcze doktorek L4 chciał wypisać, ale ja chce do pracy. Na co on do mnie” ze na spokojnie z tą pracą” i ze ja chyba Trochę nazbyt emocjonalna jestem:-))) Na co ja a little bit:p ale zwolnienia nie mam. Chociaż czyms zajmę mój myślący mózg. Boziu jeszcze 10 dni tej gehenny.
 
Serduszko bije dobrze!!! Na początku bije wolniej do 110 a potem się rozkręca do 170 a potem zawalenia do 140 i tak zostaje do końca ciazy!!!!! Będzie biło szybciej zobaczysz!!!! ❤❤❤❤ A teraz jak to moj dzisiaj lekarz powiedział- powolne ruchy i idziemy do przodu 😍
Dal mi zwolnienie na dwa tygodnie - przez krwiaka nie moge pracowac i tylko lezec ewentualnie troche sie poruszac po domu, wczoraj gdzie bym kroku nie postawila tam sikalam krwia ;( Nawet nie moge sie cieszyc - pierwszy raz widzialam zarodek i to pykajace serduszko ale slowa lekarza mnie mocno otrzezwily - NATURA sami osadzi sprawe ;( Łukasz mnie wicisnal juz na ta prywatna wizyte a ja uwazam ze za wczesnie zeby nie meczyc tego zarodka - ale on sie boi powtorki z wczoraj i chcial mnie do szpital wiezc - a z drugej strony sie bal bo covid ;( Boje sie o niego straszliwie - bo narobil soebie tyle nadzieji, walczy jak lew a ja sie boje teraz nawet ruszyc z miejsca ;( Do tego jak zwykle dal mi tylko opis i zapomnial o recepcie - wszystko musze wypisac u innego lekarza - caly Paw....lek ;)
 
Serduszko bije dobrze!!! Na początku bije wolniej do 110 a potem się rozkręca do 170 a potem zawalenia do 140 i tak zostaje do końca ciazy!!!!! Będzie biło szybciej zobaczysz!!!! ❤❤❤❤ A teraz jak to moj dzisiaj lekarz powiedział- powolne ruchy i idziemy do przodu 😍
Jej możesz możesz mówić ona po porodzie nawet będzie szukać dziury w całym. Typu ze uszy ma za duże w porównaniu do stóp. Już wszyscy powtarzają jak mantrę ze jest dobrze a tu opór materiału :-)))) wierze ze po prenatalnych dziewczę odsapnie bo jak nie to się wykończy.
 
Tak mnie ten atosiban i relanium rozluźnił ze mam problem z trafieniem w drzwi:-) i mam stan ambiwalentny: boje się wierzyć, ze się uda. Psychika mi siada bo „czuje” jakbym była w ciąży. No boje się, ze Zeświruje do reszty. Jeszcze doktorek L4 chciał wypisać, ale ja chce do pracy. Na co on do mnie” ze na spokojnie z tą pracą” i ze ja chyba Trochę nazbyt emocjonalna jestem:-))) Na co ja a little bit:p ale zwolnienia nie mam. Chociaż czyms zajmę mój myślący mózg. Boziu jeszcze 10 dni tej gehenny.
Ja dzisiaj dotrwałam do 5 dnia i z moją psychiką jest już ciężko... 😄 W sumie to słabo mi do śmiechu, bo od rana ciągle płaczę... Także doskonale Cię rozumiem 😉
 
Dal mi zwolnienie na dwa tygodnie - przez krwiaka nie moge pracowac i tylko lezec ewentualnie troche sie poruszac po domu, wczoraj gdzie bym kroku nie postawila tam sikalam krwia ;( Nawet nie moge sie cieszyc - pierwszy raz widzialam zarodek i to pykajace serduszko ale slowa lekarza mnie mocno otrzezwily - NATURA sami osadzi sprawe ;( Łukasz mnie wicisnal juz na ta prywatna wizyte a ja uwazam ze za wczesnie zeby nie meczyc tego zarodka - ale on sie boi powtorki z wczoraj i chcial mnie do szpital wiezc - a z drugej strony sie bal bo covid ;( Boje sie o niego straszliwie - bo narobil soebie tyle nadzieji, walczy jak lew a ja sie boje teraz nawet ruszyc z miejsca ;( Do tego jak zwykle dal mi tylko opis i zapomnial o recepcie - wszystko musze wypisac u innego lekarza - caly Paw....lek ;)
Wiesz serduszko na początku się rozkręca myślę że z tego naprawdę może być piekna zdrowa ciaza.Lekarz ma racje teraz juz na nic nie masz wpływu wiec się go słuchaj odpoczywaj i mocno wierz ze twój kropek zostanie z wami na dobre.
 
reklama
Do góry