milia a Ty pytasz o zarodki czy o komórki? Bo ja z kolei z zarodkami mam takie mysli. Mam 4 komórki i 4 zarodki zamrożone.
kochanie ja narazie pytam o komorki, bo zarodki jeszcze zostawiam a noz niedlugo znow bede chciala podejsc...
ja mam 5 komoreczek i 11 dzieciaczkow...niestety jak przyjdzie dzidzius to nie stac nas bedzie na wykupienie pakietu i dla komorek i dla zarodkow, bo to wyjdzie ok 1300zl a polowe wolalabym przeznaczyc na dziecko juz narodzone.
bije sie okrutnie z myslami...
z jednej strony wiem, ze bardzo bym jakiejs parze pomogla z drugiej boje sie oddac taka ilosc moich genow w swiat.
kwiatek...no wlasnie ja mam sporo tych komorek i zarodkow i uwierz mi decyzja jest bardzo ciezka co zrobic.
z mezem siedzimy i myslimy co dalej...zastanawiamy sie nad opcja "zniszczyc", ale przeciez u nas PL nie ma czegos takiego...chyba, ze jest to nielegalne...
wiem, ze Agapl mowila, ze u nich sa 3 opcje, adopcja, zniszczenie albo oddac do naukowcow na badania...takie 2 ostatnie rozwiazania nie ukrywam, ze najbardziej by mi sie podobaly...
Sony...cudownie!! wreszcie widzialas swoja kruszynke!! a jest jedno, bo widocznie tak mialo byc, najwazniejsze, ze wszystko jest OK!!
Agapl...twoja betka jest cudowna! noooo...mam nadzieje, ze wreszcie odsapniesz kobito i uwierzyc, ze teraz to juz musi byc dobrze!!
madzialenak...mysle o tobie!
mgielka...ja ci moge opowiedziec jak to jest na cyklu stymulawanym, bo ja na takim podchodzilam...niby mowia, ze na cyklu naturalnym sa wieksze szanse, a ja jednak za pierwszym razem zaszlam w ciaze! wiec glowa do gory, wlaczamy myslenie pozytywne i bedzie OK!
a ja dzis kupilam pierwsze bodziaki dla mojego szkraba...ale uwierzcie mi, ze balam sie jak nie wiem co...ale postanowilam,ze bede odwazna i w koncu zaczne na maksa cieszyc sie ciaza!!