reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jestem po USG. Dziś 22 dpt i kochane widziałam pikajacy punkcik ❤ 140 uderzeń na minutę 😍 szok! Tak ciężko mi uwierzyć. Wiem, że jeszcze daleka droga przede mną, ale jak widać to się udaje! Jak to lekarz mowil na ten czas ciąży jest dobrze, a nawet bardzo dobrze 😍 Trzymam kciuki za Was wszystkie ❤
Super wiadomości!!
 
Dziewczyny czy przychodziły Wam do głowy myśli o adopcji? Ja rozważałam to jeszcze nie dawno tym bardziej że nasi znajomi dostali 5 miesięcznego chłopca.
Ja myślałam o tym... Dla mnie nie musiałoby byc moje dziecko biologicznie, chętnie adoptowałabym... Niestety mój mąż się nie zgadza...
Poza tym dużo słyszałam od znajomych, że procedury adopcyjne w tym kraju mogą zniechęcić nawet najwytrwalszych...
 
Wiesz czasem udaje się pierwszy a czasem ostatni transfer. Pytanie kiedy wylosujesz ten dobry zarodek. Jak któraś z dziewczyn będzie miała transfer i urodzenie dziecka przy każdym transferze to stwierdzę, ze to nie możliwe! Nawet w naturze tak nie ma. Jakoś z jednej procedury na 6 zapłodnionych komórek i ileś tam zarodków rzadko rodzi się dwójka dzieci. A raczej norma jest jedno o ile w ogóle. Kiedyś zapładniali 15 komórek to z tego mogła być dwójka dzieci nawet trójka :p tym bardziej, ze zdrowsze pary podchodziły do IVF. Bo sama metoda miała mnóstwo ograniczeń. Ale tobie jakieś ładne zarodki zostały :-)
Niby tak, ale najładniejsze już poszły... :(
Ja wiem, że ocena jest na moment zamrożenia i ten ładny może za chwilę przestać się rozwijać, a wolniejszy nagle wystrzelić... Ale tak trudno mieć nadzieję po tylu nieudanych próbach... I każde następne rozczarowanie boli o wiele bardziej... 😢
 
jeden niedrożny, nasienie było w miarę dobre (ale jeszcze raz zbadamy dla pewności). Laparoskopia i histeroskopia zrobiona, wszystko w porządku. 3 razy beta zero, raz 8, i teraz 31
To w sumie masz statystykę podobnie do mnie, tylko inna kolejność.... Ja miałam pierwszą betę dodatnią i przy czwartym transferze troszkę drgnęła... Drugi, trzeci i piąty transfer nic 😢

Chociaż przyczyny zupełnie inne...
 
Niby tak, ale najładniejsze już poszły... :(
Ja wiem, że ocena jest na moment zamrożenia i ten ładny może za chwilę przestać się rozwijać, a wolniejszy nagle wystrzelić... Ale tak trudno mieć nadzieję po tylu nieudanych próbach... I każde następne rozczarowanie boli o wiele bardziej... 😢
No, ale jakie ty masz teraz te zarodki? Jakie maja oznaczenia?
 
Przy powtarzających się niepowodzeniach i po 35 r.ż. chętniej dają dwa...
U mnie pierwszy transfer jak wróciłam z nadzieja po drugie dziecko (35l) podali dwa zarodki. Jakoś się nie zastanawiali nad jednym. Przy FET lekarz mnie namawiał, żeby jeden wziąć bo dwa to duzo. No i zgłupiałam ;-) teraz biorę dwa. Szanse na bliźniaki są tak niskie w moim przypadku, ze i trzy mogłabym wziąć ;-))) a tak serio myslalam, żeby wszystkie trzy wziąć wtedy i się nie męczyć już. Nie dźwigać tego napięcia - uda się nie uda.
 
reklama
Hej! Ja po podglądzie:
Na jednym jajniku 4 pecherzyki 18-22mm + jeden pęcherzyk 14-16 mm
Na drugim jajniku 3 pecherzyki 12 mm

W sobota punkcja. Zdecydowałam się na IMSI, chociaż kręcił mi nosem, ze to ma sens jak jest problem z plemnikami, ale trudno, uparłam się, niech wybiorą chociaż najlepszej klasy pod względem morfologii.

Sram w gacie.
 
Do góry