Nie wiem czy u nas tez jest sens, bo mimo ze lekarz mówi żeby próbować naturalnie, to ja już całkiem straciłam nadzieje, ze np nie tak kiedyś nie napiłam się lampki wina, bo może zaskoczyłam, przez tyle lat już mi odeszły wszelkie nadzieje. Moj mąż nie jest przeciwny invitro, tylko ja go trochę chciałam podrasować, nawet do invitro, ale na ile to skuteczne, to nie wiem... parametry się poprawiły, na ilość na pewno i ruchliwość, ale tym razem nie badaliśmy czy na jakość.
Pierwsza procedura za nami, jeśli druga się uda, to pewnie powiem ze Profertil pomógł, jeśli nie to ze o du.pe to rozbić [emoji23][emoji6]