reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No ja prawdopodobnie za długo czekam. Pani doktor mówi że ,jeden, dwa, ewentualnie trzy zarodki mogły mieć wadę, ale nie wszystkie! Podchodzę teraz siódmy raz, i mają podać mi dwa zarodki. Więc podsumowując coś z mojej strony jest nie tak...
Ale przecież to nie jest takie proste. Wszystko zależne jest od wieku powyżej 40rz szacuje się ze 90% zarodków jest wadliwa genetycznie. Do 30 rz około 40% ale to zależy od wielu czynników wiec można mieć w wieku 25lat wszystkie zarodki z aberracjami chromosomalnymi bo masz wadliwy kariotyp lub słabe gamety - chromatyna podwyższona. Ogółem tak na 6 zarodków jeden jest zdrowy bo zrobił se killer celi jest klasy 4CC no ale te CC mówi, ze komórki są słabe i ma mały potencjał przyzyciowy. Zatem mimo tego ze jest zdrowy jest słaby i się nie zaimplantuje. Dlatego czasem udaje się druga procedura a pierwsza nie. Bo w drugiej mamy ten zdrowy i silny zarodek. Morfologia to nie wszystko, No i jeszcze statystyka działa tak ze w tej procedurze masz zero zdrowych zarodków w drugiej wszystkie zdrowe - jak losowanie kulek z urny. Razem jest 50% szans na zdrowy zarodek.
 
reklama
U mnie cudow nie bedzie mam AMH1.63.Przy wczesniejszych stymulacjach tez rosl tylko jeden albo zaden wiec wiem ze ich nie bedzie 20 ale liczylam ze moze chociaz z 10 bo jak one sie tak wykruszaja na kolejnych etapach to boje sie ze nic mi nie zostanie🥺no w poniedzialek moze moj specyfik-doktorek cos wiecej powie.😪
Ja przy ostatniej stymulacji mialam AMH 1,30 i 10 komorek zaplodnionych.tez na 3 liczylam😅
 
Dzięki, ja tez trzymam za Ciebie! U mnie krótki bo lekarz mówi, ze długi jest męczący i nie ma po co go robić. Wiec zobaczymy jak to wszystko się uda. Mam inny lek niż wcześniej stosowałam wiec zobaczymy jak na niego zareaguje...
Tez miałam krotki. Udały się 3 zarodki. Już nic nie zostało ale nie poddaje się. Testuje w przyszłym tygodniu i mam nadzieje ze się uda i zaskoczyło.
 
Hej dziewczyny!!!! Postanowiłam się zarejestrować i być z Wami i dzielić się swoimi doświadczeniami, póki co nienajlepszym ale pozostaje mi nadzieja. W lutym miałam pierwsza próbę in vitro icsi, zarodek był 7 komórkowy ( punkcja w czwartek, transfer w sobotę) niestety nieudany, w zeszły piątek kolejna próba z crio ... mrozaczki rozmrożone popołudniu w czwartek i w piątek zdecydowałam się na transfer dwóch zarodków 3 i 4 komórkowy choć dzieliły się bardzo wolno, lekarz zaproponował ze możemy działać już albo poczekac jeden dzień aby je zaobserwować i jak przestaną się dzielić odstąpić od transferu, zdecydowałam dac im szanse w naturalnym środowisku. Jestem tydzień po transferze. Nic nie czuje, ze dwa razy mnie zakłulo, teraz czuje takie pieczenie w podbrzuszu i brzuchu ale to chyba bardziej nerwy. Czy ktoś tu jest z Warszawy i leczy się w Novum? Pozdrawiam wszystkie starające się i te którym się udało. Nam tez się uda!!!
Miałam dzień po Tobie transfer a od 5 dni pobolewa mnie brzuch jak bym okresu miała dostać 🥴 tyle że ja bez leków jesteś. Na naturalnym cyklu. Pierwsza beta w poniedziałek.
Ja przed brałam estrofem i nie było żadnego pęcherzyka...ale podobno tak ma być. Teraz łykam 3 x estrofem, 3x2 luteinę pod język i 3x1 dopochwowo lute coś tam:-) i folik rano. Teoretycznie masz lepsze symptomy. A jesteś po świeżym czy crio?
Jestem pokrio.
 
Dzięki, ja tez trzymam za Ciebie! U mnie krótki bo lekarz mówi, ze długi jest męczący i nie ma po co go robić. Wiec zobaczymy jak to wszystko się uda. Mam inny lek niż wcześniej stosowałam wiec zobaczymy jak na niego zareaguje...
Tez miałam krotki. Udały się 3 zarodki. Już nic nie zostało ale nie poddaje się. Testuje w przyszłym tygodniu i mam nadzieje ze się uda i
Miałam dzień po Tobie transfer a od 5 dni pobolewa mnie brzuch jak bym okresu miała dostać 🥴 tyle że ja bez leków jesteś. Na naturalnym cyklu. Pierwsza beta w poniedziałek.

Jestem pokrio.
To niedługo będzie wszytsko jasne😊
 
Wiem jedno jajeczko-jeden plemnik.Tylko jak mi z tych 4 nic nie zostanie to od nowa[emoji20]
Jeśli się nie mylę to dopiero co Mirka30 zamartwiała się, że ma tylko 9 komórek, potem okazalo sie, ze chyba było ich 13 i zapłodniło się calkiem sporo. Dopiero po punkcji będziesz wiedzieć ile jest jajek, więc póki co no stress. Trochę pozytywnego myślenia się przyda [emoji6]
 
reklama
Ale mnie stresuje beta Fredki, kurcze niemalże jakbym na swoją czekała.

Mi się dzisiaj krwawienie zaczęło, więc po cichu liczę że moja nadzieja się spełni i jak będę w poniedziałek szła do pracy to już najgorsze będę za sobą miała. Myślę jakby polepszyć ilość i jakość moich komórek do następnej stymulacji, dhea, omega, Q10, nie ma jeszcze jakiś czarodziejskich ziółek albo czegoś? Nie wiem jakiś taniec o północy dookoła studni albo płonącego ogniska? Odnalezienie trola na szczycie góry? Chyce się każdego pomyslu
 
Do góry