zmieniając temat napisze co wyszło u mnie no więc dziś miałam ta punkcie. Czułam się jakby mnie czołg przejechał i rzygne sobie je czasu do czasu. A to dlatego że ostatecznie wyciągnęli 34 komórki z czego 31 było dojrzałych. Jak na naszą sytuację to super. Teraz czekamy na info ile jest o prawidłowym genotypie. Kieszeń krawi bo to tysiące, a ja jak już wspominałam przejechania, ale pierwszy krok do przodu i byle dalej te małe kroczki się udało stawiać. Co do klimatu to ja jestem też na forum wizażu gdzie był podobny problem, że dziewczyny po t zaczynamy starania i jedne pisały o tramie A drugie o staraniach. powstało drugie forum i problem się rozwiązał. Ale fakt zawsze znajdzie się uratowana dziewczyna która na forum o t z dobra intencja informuje że właśnie urodziła itp itd. i czasami zdarzy się im zdjęcia wstawiać. Chyba nie muszę wspominać że na takim forum to jak cios w serce. No Ale, rozwiązaniem jest tu chyba tylko empatia i względna neutralność. Każda jest tak poraniona że wszystko bierze do siebie, i ja się temu wcale nie dziwię.
Wooooow, 31.... Świetnie