reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A co tam bylo na wizycie? Jak tam kochana - poukladalas sobie troche to wszystko? Mam nadzieje ze u ciebie to bedzie ten jeden transfer bo widac ze bardzo sie bijesz z myslami...
To prawda jestem rozdarta duchowo. Nie mniej pragnienie bycia mamą jest we mnie żywe. Dziś miałam wizytę monit cyklu w którym miałam mieć transfer. Niestety dziś mam 11 dzień cyklu i na USG brak oznak nadchodzącej owulacji. Następne USG we wtorek. Jestem rozczarowana bo już sam fakt odroczenia mnie smucił a teraz wszystko się odciąga w czasie w niepewności.
 
reklama
Piękny tort[emoji512]
Hej moje kochane. Ja dzis mialam strasznie nerwowy dzien . Rano wyjechalam do Londynu na badania, tam byl kosmos normalnie [emoji24]pełno aut , korki , kazdy sie wpycha, no istny cyrk. Wrocilam mokra z tej podróży, do tej pory mnie żołądek boli. Jak nie stracę prawka po tej podrozy to bedzie cud[emoji24]raz przyjechałam na czerwonym swietle i raz prędkość przekroczylam. Oczywiście kamery byly[emoji2356]masakra . Juz nigdy więcej sama nie pojade tam wole jechać 1600 km do Polski
Po powrocie zabralam sie za robienie tortu dla przyjaciółki na jutrzejsze urodziny.Wszystko fajnie ale kuzwa 3 masy mi sie zwazyly [emoji2356][emoji24]Panie ze sklepu juz sie smialy ze mnie ze chyba nie mam dnia[emoji24]
Moja kuchnia wyglada jakby bomba w niej pier... dolnela [emoji24][emoji24][emoji24]Maz wrocil z pracy i troche mi pomogl a to efekt
 
Napisałas że teraz jesteś bardziej świadoma i trudniej wrocic po zarodki. Więc chciałam spytać czego jesteś bardziej świadoma co to utrudnia
Po każdym nie udanym transferze każda przeżywa rozpacz - złość pomieszaną z lękiem ze się nie uda. Frustracja rośnie im trwa to dłużej. Zarodek to zlepek komórek, materiał genetyczny z którego zapoczątkuje się ciąża. Myślisz to nie „ten” bo nie został, albo że ze mną jest coś nie tak, że „nie został”. Szukasz informacji, robisz badania i wariujesz z niepewności czy to się kiedyś wreszcie wydarzy. Teraz mam inaczej nie interesuje mnie co ze mną jest nie tak, czy z tym zarodkiem jest nie tak. Nie świruje czy będzie ciąża a potem dziecko bo mam się do kogo przytulić. I kiedy patrzę na moje dziecko to widzę, ze każdy z tych zarodków miał szanse zaistnieć i ktoś mu to życie zabrał. Ja chce po nie wracać i chce im wszystkim dać szanse. I boli mnie kiedy ich los potoczył się właśnie tak. Dla mnie to jest życie które umiera. Dopóki nie urodzi się dla Ciebie dziecko z takiego 3AA, 5BC... to nie widzisz tego „życia”. Płaczesz nad tym, ze mogło być inaczej, ze mogłoby biegać po tym świecie, całować w policzek ...i po prostu żyć. Ja bym chciała, żeby każdy z nich żył.
 
To prawda jestem rozdarta duchowo. Nie mniej pragnienie bycia mamą jest we mnie żywe. Dziś miałam wizytę monit cyklu w którym miałam mieć transfer. Niestety dziś mam 11 dzień cyklu i na USG brak oznak nadchodzącej owulacji. Następne USG we wtorek. Jestem rozczarowana bo już sam fakt odroczenia mnie smucił a teraz wszystko się odciąga w czasie w niepewności.
A musisz miec na cyklu naturalnym? Meidzy naturalnym a sztucznym raczej nie ma duzo wiekszej roznicy ale przy sztucznym przynajmniej maja na wszystko wplyw i tam ciezko wtedy cos zepsuc...
 
Mocno trzymam kciuki żeby beta była pozytywna i rosła szczęśliwie w górę[emoji110][emoji3590] a co to znaczy blastka 3AB? bo ja jeszcze się nie wdrozylam w symbole i oznaczenia.
Te symbole literowe to ocena blastocyst, blastocysta dostaje ocenę A, B, lub C, a jeśli chodzi o cyfrę z przodu to stopień rozwoju danej blastocysty i tu z kolei blastocysta może być rozwinięta od 1do 4. W necie są nawet tabele klasyfikacji blastocyst i wszystko tam jest dokładnie rozpisane 😉
Dziękuję za kciuki 😘 Po pierwszym transferze jakoś nie oczekuje cudu, na pewno poleje się trochę łez, ale póki są mrozaczki to jest nadzieja 😉😘
 
Po każdym nie udanym transferze każda przeżywa rozpacz - złość pomieszaną z lękiem ze się nie uda. Frustracja rośnie im trwa to dłużej. Zarodek to zlepek komórek, materiał genetyczny z którego zapoczątkuje się ciąża. Myślisz to nie „ten” bo nie został, albo że ze mną jest coś nie tak, że „nie został”. Szukasz informacji, robisz badania i wariujesz z niepewności czy to się kiedyś wreszcie wydarzy. Teraz mam inaczej nie interesuje mnie co ze mną jest nie tak, czy z tym zarodkiem jest nie tak. Nie świruje czy będzie ciąża a potem dziecko bo mam się do kogo przytulić. I kiedy patrzę na moje dziecko to widzę, ze każdy z tych zarodków miał szanse zaistnieć i ktoś mu to życie zabrał. Ja chce po nie wracać i chce im wszystkim dać szanse. I boli mnie kiedy ich los potoczył się właśnie tak. Dla mnie to jest życie które umiera. Dopóki nie urodzi się dla Ciebie dziecko z takiego 3AA, 5BC... to nie widzisz tego „życia”. Płaczesz nad tym, ze mogło być inaczej, ze mogłoby biegać po tym świecie, całować w policzek ...i po prostu żyć. Ja bym chciała, żeby każdy z nich żył.
Cały czas sobie przypominam jak kiedys na jakiejs imprezie spotkalismy znjamą z ktora dawno nie utrzymywalismy kontaktu ona taka wiesz 2 dzieci z jednym, trzecie z innym i czwarte z innym a mieszka z tym co ma trzecie - masakra. I ona przy wszystkich do nas z tekstem dlaczego my tak dlugo jeszcze dzieci nie mamy. Ja glupia jeszcze wtedy odpowiedzialm ze sie staramy - teraz bym zupelnie innaczej odpowiedziala- a ta: to sobie zrobice in vitro i bedziecie miec 👍 wiesz ze ja wtedy jeszcze tez myslalam ze jak sie podchodzi do procedury to sie zawsze udaje?
 
To już troszkę mnie uświadomiłas[emoji4] poczytam sobie o tym żeby być bardziej świadoma[emoji16] trzeba być pozytywnej myśli i nigdy się nie poddawac[emoji123]

Te symbole literowe to ocena blastocyst, blastocysta dostaje ocenę A, B, lub C, a jeśli chodzi o cyfrę z przodu to stopień rozwoju danej blastocysty i tu z kolei blastocysta może być rozwinięta od 1do 4. W necie są nawet tabele klasyfikacji blastocyst i wszystko tam jest dokładnie rozpisane [emoji6]
Dziękuję za kciuki [emoji8] Po pierwszym transferze jakoś nie oczekuje cudu, na pewno poleje się trochę łez, ale póki są mrozaczki to jest nadzieja [emoji6][emoji8]
 
reklama
Cały czas sobie przypominam jak kiedys na jakiejs imprezie spotkalismy znjamą z ktora dawno nie utrzymywalismy kontaktu ona taka wiesz 2 dzieci z jednym, trzecie z innym i czwarte z innym a mieszka z tym co ma trzecie - masakra. I ona przy wszystkich do nas z tekstem dlaczego my tak dlugo jeszcze dzieci nie mamy. Ja glupia jeszcze wtedy odpowiedzialm ze sie staramy - teraz bym zupelnie innaczej odpowiedziala- a ta: to sobie zrobice in vitro i bedziecie miec 👍 wiesz ze ja wtedy jeszcze tez myslalam ze jak sie podchodzi do procedury to sie zawsze udaje?
Nawet nie o to chodzi - to nie jest bliska znajoma - jak tak mozna komus z buciroami w zycie wchodzic! I do tego komentowac publicznie udzialajac wspaniałomyslnych rad - bo przeciez taka doswiadczona w temacie ;)
 
Do góry