No i mój cały misterny plan wpi***u i mój optymizm tez wpi**u!!!
Stwierdzam ze dziecko i więcej ma tym mniej docenia !!! Dacie wiarę, ze pojechaliśmy do tego FunParku i po 40 min księżniczka stwierdziła ze nie chce tu być i chce do mamusi ... ma 7 lat.
Wiem, że czasy się zmieniają ale ja jak miałam 7 lat to jechałam na wakacje do kuzynki na wieś na całe lato i jak nam powiedzieli ze pojedziemy na basen albo nad morze na rybkę to w nocy spac nie mogłam taka byłam podekscytowana i wdzięczna za wszystko.
A smarkula jeszcze się obraziła, łaskawie zjadła gofra i obrażona nawet pa na koniec nam nie powiedziała. Zrobiliśmy 200 km, za bilet wstępu zapłaciliśmy 200 zł. Także sobie żałuje na wszystko, chciałam dziecku zrobić przyjemność i zostałam plama ciepłym moczem.
Nasz pies był sto razy bardziej wdzięczny za to ze wzięliśmy go nad jezioro ....
Jak zawsze wybaczcie ze mi się tak ulało i się tu wygadałam ale jakoś łzy ki się cisną do oczu
Mieć dziecko, największy swój skarb i cud i wychować go w ten sposób ...
Ode mnie nie dostanie już nawet cukierka !