reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

To nie takie proste. Chciałam rok temu podeszliśmy do IVF właśnie po drugie dziecko. Mieszkanie nie wykończone z kasą coraz gorzej ... to ostatnie podejście. Potem musimy się skupić na bierzących wydatkach. Mój syn tez potrzebuje nowego łóżka, regału do pokoju...Jak człowiek „walczy” to nie widzi, ze dziecko tez kosztuje. Nie wiem może my mamy taka sytuacje. No, ale wpędzać się teraz w długi, gdzie potem pieniądze będą szły na dziecko czytaj zlobek w Wawie to około 1700/ miesięcznie... To raczej nas już nie stać.
Podzielam.. Walczenie z łapkami na oczach może wyrządzić więcej szkód.. My chyba spróbujemy jeszcze raz ale to znów duże obciążenie finansowe a obecna sytuacja ekonomiczna niestety nie jest obiecująca i tak raczej zostanie przez dłuższy czas.. Nie wiem jak większość biznesów w Polsce ale w UK ekonomia wyhamowala o 25
%. Nawet najlepszi specjalisci w pewnych branżach mogą mieć problem przez dłuższy czas.. To wszystko niestety weryfikuje dużo dotychczasowych planów.. Samo 'walcz' nabiera już innego znaczenia.
 
reklama
Ja miałam ostatnio tyle badań do zrobienia, ze jak wyciągnęła te wszystkie fiolki to mnie pot oblał, chyba 9 ich było.... Czułam jak się zasuszam 😂😂😂
no faktycznie tych badań jest trochę, ale jakoś u nas mam wrażenie ze poszło to w miarę sprawnie 😉
Kuwa Camilleka, ty jesteś walnięta 😂😍😘. Już sobie wyobraziłam jak wychodzisz z labo jak taka wysuszona staruszka 😂😂😂
 
Ja miałam ostatnio tyle badań do zrobienia, ze jak wyciągnęła te wszystkie fiolki to mnie pot oblał, chyba 9 ich było.... Czułam jak się zasuszam 😂😂😂
no faktycznie tych badań jest trochę, ale jakoś u nas mam wrażenie ze poszło to w miarę sprawnie 😉

No to super jak u Ciebie poszło sprawnie... Ważne że już się kłuję i działam 🙂
 
To nie takie proste. Chciałam rok temu podeszliśmy do IVF właśnie po drugie dziecko. Mieszkanie nie wykończone z kasą coraz gorzej ... to ostatnie podejście. Potem musimy się skupić na bierzących wydatkach. Mój syn tez potrzebuje nowego łóżka, regału do pokoju...Jak człowiek „walczy” to nie widzi, ze dziecko tez kosztuje. Nie wiem może my mamy taka sytuacje. No, ale wpędzać się teraz w długi, gdzie potem pieniądze będą szły na dziecko czytaj zlobek w Wawie to około 1700/ miesięcznie... To raczej nas już nie stać.
Rozumiem bo przy in vitro główną barierą jest wiek i kasa. Masz jeszcze dwa zarodki, może nie są najlepsze ale sama dobrze wiesz, nigdy nie wiadomo. Sytuacja finansowa dość często ulega zmianie. nie wiadomo co nas czeka za zakrętem, może za 5 lat będziesz żałowała, bo sytuacja finansowa ulegnie zmianie.
Żłobki teraz są finansowane często z projektów UE . U nas znalazłam montessori za 500 zł z wyżywieniem. Myślę że w Warszawie też są takie malutkie prywatne żłobki z dofinansowaniem.
 
O ja pierd.. Dużo! No ale to Wawa.. Jak mój syn miał 2 lata i poszłam tu do pracy to tygodniowo żłobek kosztował mnie prawie 200f.. Masakra..
No to Warszawa a i dzielnica tez do „tanich” nie należy. My jeszcze nie mamy pomocy ze strony rodziny. Pewnie podobnie do was jak wy w UK. U nas wszyscy dziadkowie oprócz jednej babci nie zyją. Rodzina rozrzucona po świecie. Jak nie ma „seniorów” to relacji tez nie ma, wiec nam we dwójkę z mężem ciężko. Ja jeszcze jestem macocha wiec ogarnięcie tematu gdy są wakacje z dwójką jest bardzo ciężkie. Ogółem walczyłam bardzo długo i to była dla mnie ciężka droga. Chyba mam już dość i rezygnuje nie z władnej woli tylko ze zmęczenia.
 
reklama
Do góry