reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tak, ale też jest milion opcji żeby się dowiedzieć co takiemu dziecku jest. I masz męża, mamę, babcie i sztab pediatrow.

W ciąży to na nic wpływu nie mam.
Leżę a krwawie, leżę a twardnieje mi macica... Mnie to dobija. Zachorujesz i nawet większości leków wziąć nie możesz...
Ale wiesz mi przy pierwszym dziecku właśnie mama, mąż i pediatra mowili, że "dzieci płaczą" i "dzięki" temu pierwszy miesiąc życia córki był koszmarem. A inny pediatra i intuicja pomogły znaleźć rozwiązanie. A w ciazy właśnie, moja gin była tak czujna, że byłam bardzo spokojna. Więc po raz kolejny - nie ma reguly.
 
Ale wiesz mi przy pierwszym dziecku właśnie mama, mąż i pediatra mowili, że "dzieci płaczą" i "dzięki" temu pierwszy miesiąc życia córki był koszmarem. A inny pediatra i intuicja pomogły znaleźć rozwiązanie. A w ciazy właśnie, moja gin była tak czujna, że byłam bardzo spokojna. Więc po raz kolejny - nie ma reguly.
Oczywiście, mam koleżankę która w 9 miesiącu łazila po górach. To u mnie jest po prostu źle. Tez mam dobrego lekarza, ufam mu bardzo. Ale moje ciało jest do niczego, i tu niestety nikt temu zaradzić nie może. Muszę się nastawić na kolejne 15tyg leżenia.
U mnie koszmarem była tylko laktacja ale teraz będę już mądrzejsza. Przynajmniej taki jest plan.
 
Są muchy, zależy gdzie się mieszka, u nas na zadupiu czasem coś wleci,niby mamy moskitiery, ale jak się wyłazi na balkon to czasem coś wpadnie, a potem naganiam koty, tylko one ostatnio są taaaaakie zmęczone 😆że ignorują taką zabłąkaną muchę i sama muszę łapać...
Ja nie mam tylko siatek na górze w sypialni w oknie dachowym bo trochę tego nie ogarniam 😱, i czasami mi tamtędy wleci jakaś sucz🤷.
Kurde, to chyba w tamtym roku albo dwa lata temu zrobiłam numer na tarasie🤔. No mniejsza z tym, mam taras zadaszony takim prawie przezroczystym poliwęglanem, i tam było zawsze pełno much pod tym zadaszeniem, i one tak wkur.wiajaco się o ten dach obijały i ogólnie ich nienawidzę, no hu, chciałam się ich pozbyć, rozumieta, nie?
No i kupiłam jakieś super psikadło na muchy że niby żadnej nie będzie jak tam popryskam. Popryskam wszystkie kąty i to zadaszenie i czekałam na efekt. Efekt był kuwa taki że do jesieni codziennie było na tarasie pełni trupów much, te trupy były wszędzie, na stole, na krzesłach, na kanapie, no kuwa na wszystkim co było pod dachem 👿. Tragedia, jakaś 🤦.
No, to pamiętajcie dziewczyny, nie kupujcie tego 😜
 
reklama
Je
U nas póki co tfu tfu super. W czwartek wyszlam do domu i ogarniamy nowa rzeczywistość, która póki co jest dość łaskawa (wbrew oczekiwaniom). A Inka mega grzeczna i spokojna w porównaniu do starszej siostry.
A Ty czekasz na okres i działasz prawda? Bo ja czytam na bierzaco tylko mniej się odzywam. Ale kibicuje nadal bardzo mocno każdej z osobna [emoji16]
Zobacz załącznik 1129850
Jejuuuu, Tyyyyy, ona na serio jest ładna 😍. Bo wiesz że dużo dzieci to tak trochę nie wyglądają jak są takie małe, nie?
Fajnie, że nie daje ci w kość, ale wszystko przed Tobą 😜. Pasztet już jadłaś?
 
Do góry