reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ale ja mysle ze jesli macie czynnik meski to oni obawiali sie ze zaden nie dotrwa do blastki i co wtedy?? A tak moze licza na wieksza szanse dla tych 3 dniowych?? A jaki lekarz Cie prowadzi???
Dr Starosl.ska
Nie mam pojęcia co nimi kierowało. Ale kiedyś czytałam ich odpowiedź na pytanie na forum.
I napisali że jeśli jest czynnik męski i dużo komórek się zaplodnilo i są w dobrym stanie (w moim przypadku 5/6) to prowadzą hodowlę dluzej. Coś chyba nie pyklo w moim przypadku bo wszystkie oprócz jednego świeżego zamrozili w 2 dobie jako cl.4.1 czyli cud miód orzeszki.
Moja złość jest coraz większa bo moja świadomość tego jak powinno być a jak jest rośnie.
 
reklama
Ty mi lepiej powiedz co Twój Małż „wywinął”, bo żyje w nieświadomości ,A znaleźć wątek - mission impossible 🤦🏻‍♀️BTW mam nadzieje , ze juz jest git 😘✊🏼
Mielismy ostatnio ciezki czas - moja mama zabieg, ja wrocilam do pracy - nowe projekty, ja w tym samym czasie histeroskopia- jego brak bo musialbyc w wawie, pozniej sie wycofal z obietnicy adopcji komorki w razie wu, pozniej ja po pracy łazilam po znajomych i miescie bez celu jak bezdomna, zaniedbalam pewne sprawy i podobno PRAWIE stracil cierpliwosci od piatku probuje mnie ustawic, mam zakaz wychodzenia z domu - no fakt ze jestem na sterydzie, porozumiewamy sie tylko spojrzeniami 😂 I jeszcze wymyslil ze od pn bedzie zawosil iprzywozil z pracy... Dlugo to juz trwa a ja sie jakos zablokowalam i nie umie tego odblokowac - moze znachor by pomogl ;)
 
Niestety to prawda najpierw się wydaje że ciaza to dramat ale potem jak już jest dzidziuś to jest dopiero ciężko bo okazuje się że ten mały człowiek jest w 100% zależny od Ciebie a nie zawsze się wie co zrobić.
Obawiam się, że po porodzie też się nie wyluzujesz. Po prostu będziesz się stresować czymś innym, ale niestety nie mniej [emoji6]
 
Na moim podwórku i w szkole słowo Bolesławiec znaczyło tylko jedno. Nie można było powiedzieć, że tam się było no od razu szly teksty, że na pewno w wariatkowie... A Bolesławiec to ładne miasteczko. Legnica paskudna. Jeszcze Złotoryja jest ładna.
Mi sie Bolesławiec kojarzy wyłącznie z ceramika ;) Ale w okolicy mamy tez swoje wariatkowo -u Nas sie mowi ze cie wywiaza do Warty 👍
 
Niestety to prawda najpierw się wydaje że ciaza to dramat ale potem jak już jest dzidziuś to jest dopiero ciężko bo okazuje się że ten mały człowiek jest w 100% zależny od Ciebie a nie zawsze się wie co zrobić.
Tak, ale też jest milion opcji żeby się dowiedzieć co takiemu dziecku jest. I masz męża, mamę, babcie i sztab pediatrow.

W ciąży to na nic wpływu nie mam.
Leżę a krwawie, leżę a twardnieje mi macica... Mnie to dobija. Zachorujesz i nawet większości leków wziąć nie możesz...
 
Mnie też stresowało duzo rzeczy. Ja nie za bardzo lubię dzieci... Tzn nie ciągnie mnie do dzieci innych ludzi, nie mam potrzeby dotykania ani nie potrafię z nimi rozmawiać. Wręcz unikam jak mogę.

Moja córka jak się urodziła to była pierwszym dzieckiem, które miałam na rękach. Stres był ale z czasem przyszła też wprawa. Teraz myślę, że wiele rzeczy ogarnę bo mam już jakieś doświadczenie.
Najważniejsze, żeby była zdrowa. Cała reszta to już do ogarnięcia.

A poc a poc :)
Ja cudze-w sumie zalezy czy lubie ich rodzicow nie oszukujmy sie-lubie.Moj bratanek jak mial 2 lata to do mnie przybiegal zaplakany jak rodzice cos na nim wymuszalu i tak slodko zaplakany mowi ciiiioooociuuuu🥰A drugi jak mial 3 lata to mu ciahle mowilam ze go zjem a on pytal -ciemu?-a ja ze jest taku slodki😁teraz ma 5 lat i mowie do miego Kasienka bo wyglada jak ja w jego wieku.A moja chrzesnica 2 letnia to w zeszlym roku ciagle za mna dreptala nawet do lazienku musiala ze mna chodzic bo juz panikowala ze mnie nie ma w poblizu.Ja uwielbiam dzieci od....dziecka.Zawsze potrafilam sie nimi zajac i dzieci lubily mnie.Dlatego to dla mnie bolesne ze nie mam swoich😪
 
Ja cudze-w sumie zalezy czy lubie ich rodzicow nie oszukujmy sie-lubie.Moj bratanek jak mial 2 lata to do mnie przybiegal zaplakany jak rodzice cos na nim wymuszalu i tak slodko zaplakany mowi ciiiioooociuuuu🥰A drugi jak mial 3 lata to mu ciahle mowilam ze go zjem a on pytal -ciemu?-a ja ze jest taku slodki😁teraz ma 5 lat i mowie do miego Kasienka bo wyglada jak ja w jego wieku.A moja chrzesnica 2 letnia to w zeszlym roku ciagle za mna dreptala nawet do lazienku musiala ze mna chodzic bo juz panikowala ze mnie nie ma w poblizu.Ja uwielbiam dzieci od....dziecka.Zawsze potrafilam sie nimi zajac i dzieci lubily mnie.Dlatego to dla mnie bolesne ze nie mam swoich😪

To ja mam tak tylko ze swoim.
Dlatego też pewnie tak podchodze do dawcy/ adopcji itp...
 
Mi sie Bolesławiec kojarzy wyłącznie z ceramika ;) Ale w okolicy mamy tez swoje wariatkowo -u Nas sie mowi ze cie wywiaza do Warty 👍
Pod Stolyca jest Pruszkow a tam szpital psychiatryczny-Tworki.Wiec jakby co tu u nas(w pracy szczegolnie) sie mowi ze w Tworkach sie spotkamy albo na Wilanowskiej-tam jest dps dla Alzhaimerowcow🙃🤣
 
reklama
Do góry