reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

To są wasze zarodki a nie twoje czy tylko jego. Tu już zaczyna się wspólne rodzicielstwo :-) on chce PGD Ty nie potem on chce takie przedszkole a Ty takie:-) A co psychologii to masz racje jazdy daje sobie radę inaczej i to chciałam powiedziec. Każdy się martwi czujemy strach ( bardziej niż lek) bo uzasadniony. A radzimy sobie różnie bo jesteśmy różni:-) I bardzo lubię tekst Scarlet” pomyśle o tym jutro”. Natomiast nie zawsze kest to skuteczne. Jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam. Wiem, ze koleżanka chciała pomóc :-) Ale chyba różnicie się temperamentami :-)))
jak mysle o adopcji komorki to porownuje ja tylko z adopcja dziecka.
I uznaje za lepsze nieco rozwiazanie... bo jednak ja donosze - zdrowo i bezpiecznie, ja odpowiadam za emocje ktore odbiera w ciagu 9 mcy
nie patrze juz na to w kwestii moje / nie moje, bo jak urodze to pewnie bede kochac. :)
decyzja nielatwa
ale w sytuacji bez wyjscia - wybralabym ja zamiast adopcji dziecka...
 
reklama
A wiesz ze to bylo kiedys moje zyciowe motto i czesto je tu na forum powtarzalam; Pomysle oo tym jutro ;) Jednak jak sie okazuje podswiadomie lepiej sie czuje miec jakis plan awaryjny... Nie chce uslyszec kiedys ze to juz koniec ;( Ty tez napewno teraz przezywasz kolejny transfer co?
niewiedza jest zrodlem strachu jak to mowia
wiecj jesli wolisz wiedziec na czym stoisz - to chcesz miec to ustalone , poniekad zaplanowane...
i rozumiem to
a btw - kazda klinika oferuje komorke dawcy? Jak to w ogole wyglada?
Ma sie wybor dawczyni? Ktos cos wie?
 
A wiesz ze to bylo kiedys moje zyciowe motto i czesto je tu na forum powtarzalam; Pomysle oo tym jutro ;) Jednak jak sie okazuje podswiadomie lepiej sie czuje miec jakis plan awaryjny... Nie chce uslyszec kiedys ze to juz koniec ;( Ty tez napewno teraz przezywasz kolejny transfer co?
Albo jeszcze nie przeżywam albo nie będę bo chyba podjęłam decyzje, ze dobrze mi tak jak jest. I sama się sobie dziwie. Jak okaże się, ze na serio odpuściłam to chyba będę bardziej pokręcona, niż myslalam. W ciągu tego roku duzo się stało i mam wrażenie, ze to co było aktualne rok temu już nie jest:-)
 
jak mysle o adopcji komorki to porownuje ja tylko z adopcja dziecka.
I uznaje za lepsze nieco rozwiazanie... bo jednak ja donosze - zdrowo i bezpiecznie, ja odpowiadam za emocje ktore odbiera w ciagu 9 mcy
nie patrze juz na to w kwestii moje / nie moje, bo jak urodze to pewnie bede kochac. :)
decyzja nielatwa
ale w sytuacji bez wyjscia - wybralabym ja zamiast adopcji dziecka...
No i o to mi wlasnie chodzilo ;)
 
niewiedza jest zrodlem strachu jak to mowia
wiecj jesli wolisz wiedziec na czym stoisz - to chcesz miec to ustalone , poniekad zaplanowane...
i rozumiem to
a btw - kazda klinika oferuje komorke dawcy? Jak to w ogole wyglada?
Ma sie wybor dawczyni? Ktos cos wie?
No ja sie juz orientowalam, jest taki program gwarancji 4 zarodkow i wiadomo duze koszty ;( Ty sie chyba nigdy nie dowiesz jkto jest dawca, dawczynia - ale oni tez probuje dopasowac awczynie do twoejgo wygladu zewnetrzego? Tj, wlosy, budowa ciala, oczy... Przeciez sa tu na forum kobiety kotrym udalo sie zajsc tylko z ak i pozniej wracaj o rodzenstwo z tego samego dawstwa ;) Nie ukrywam ze byloby to dla mnie trudne ale chyba bym sobie z tym poradzila - porownujac to wlasnie do adopcji klasycznej ;)
 
Albo jeszcze nie przeżywam albo nie będę bo chyba podjęłam decyzje, ze dobrze mi tak jak jest. I sama się sobie dziwie. Jak okaże się, ze na serio odpuściłam to chyba będę bardziej pokręcona, niż myslalam. W ciągu tego roku duzo się stało i mam wrażenie, ze to co było aktualne rok temu już nie jest:-)
A bierzesz pod uwage kolejna stymulacje?
 
Ale nie wiemy ile Rozenkowa przechodziła pełnych procedur. Intuicja podpowiada mi że sporo... I że to łatwy przypadek nie był wcale, bo gdyby było łatwo, to nie zajęłoby to tyle czasu. Jedyne co ich nie ograniczało to kasa. Więc pewnie nawet nie zauważyli tych dopłat za Lewego... Widzisz, samo życie...
Dopłaty za Lewego są już chyba od dawna. Na pewno prawie dwa lata temu już były bo dziewczyny o tym pisały. Jeszcze wizyty ok. ale transfer swojej pacjentki to dziadostwo.
 
No ja sie juz orientowalam, jest taki program gwarancji 4 zarodkow i wiadomo duze koszty ;( Ty sie chyba nigdy nie dowiesz jkto jest dawca, dawczynia - ale oni tez probuje dopasowac awczynie do twoejgo wygladu zewnetrzego? Tj, wlosy, budowa ciala, oczy... Przeciez sa tu na forum kobiety kotrym udalo sie zajsc tylko z ak i pozniej wracaj o rodzenstwo z tego samego dawstwa ;) Nie ukrywam ze byloby to dla mnie trudne ale chyba bym sobie z tym poradzila - porownujac to wlasnie do adopcji klasycznej ;)
hmm czesto jest tak ze po 1 dziecku kolejne juz rodzi sie bez problemu... ciekawe :)
jedno tez wiem - nie poddam sie :p
i tego sie trzymajmy
reszta - zalezy od hormonow danego dnia :) mam tyle lat ze juz to wiem :)
 
reklama
Nooo to ciotki 😇 jestem po usg :) z Rozalką wszystko Ok, będzie modelka 😂 długie nóżki ma i o dziwo waga bardzo dobra 😂 Ok 1,2 kg
A pępowina 2 naczyniowa jest.. ale mała sobie najwidoczniej nic z tego nie robi ✊🏻 Twarda jest 🤓
Usg trwało chyba z 3 min 😂 ale najważniejsze, że z dzieciątkiem wszystko dobrze 🥰
 

Załączniki

  • 382390A4-0A1F-47A3-9C7C-74AC98A34EF0.jpeg
    382390A4-0A1F-47A3-9C7C-74AC98A34EF0.jpeg
    406 KB · Wyświetleń: 81
Do góry