bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Cos czuje ze bedziesz jedna z naszych ulubienicTylko zwracam uwage jak pisze do mpjego gina zeby nie wyjsc na glabaja sama sue z siebie ryjea mam pismo pisac bo dyrka czeka
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Cos czuje ze bedziesz jedna z naszych ulubienicTylko zwracam uwage jak pisze do mpjego gina zeby nie wyjsc na glabaja sama sue z siebie ryjea mam pismo pisac bo dyrka czeka
Kochana dziś rozmawiałam z psychologiem. I tłumaczyła mi, że nie można się martwić o to co będzie za kilka miesięcy. Szkoda na to energii. Przyjdzie ten czas wtedy zaczniesz o tym myśleć. Na razie skup się na tym maluszku, którego masz. Jak koniecznie chcesz myśl o kolejnej stymulacji. A na adopcje komórki czy zarodka przyjdzie jeszcze czas i wtedy zaczniecie o tym rozmawiać choć wiem, że my lubimy wszystko mieć zaplanowane i pod kontrolą wygląda jakbyście z Łukaszem jakaś frustrację mieli. Ja tak z moim ostatnio miałam wyrzucałam wszystko on słowo, a ja piec na przekórPoklocilam sie dzisiaj z Łukaszem On sie powoli zaczyna wycofywac z adopcji komorki - powiedzial mi ze nie chce miec dziecka z inna kobieta ;( Nie dosc ze tyle sie nie widzielismy to jeszcze sie poklocilicmy ;( Smutne to bardzo ;(
A mi to pachnie wspieraniem Dziewczyna jest po 3 transferach i pustym jaju płodowym. Mówienie jej żeby się nie martwiła i skupiła na tym maluszku... to jak powiedzenie jej żeby wyłączyła lęk przed tym co będzie. Próbuje zredukować lęk znajdując sobie plan A,B,C... Nie problemem jest ze odczuwamy lęk tylko co ten lęk z nami robi. Tylko najtwardsi powiedzą ok boje się jak chooolera. I nie wiem co będzie. I mam prawo się bać ale nie poddam się temu lekowi. A nie odsuwaniem w czasie czarnych scenariuszy bo może się nie wydarzą. No, ale tez nie zamęczenie biednego męża swoją radosną twórczością :-) bo biedak nie udźwignie tego teraz i chyba każdy potrzebuje czasu. A poza tym to ze komuś się wydaje, ze jest na „tym „ etapie teraz to nie znaczy, ze tak będzie. Często to właśnie te osoby które mówią NIE adopcji jakiejkolwiek finalnie się na nią zgadzają i świetnie sobie z nią radzą. A te „otwarte” niestety nie:-( Wiec daj czasowi czas bo gwarantuje Ci ze ***** burza będzie tylko Nie przewidzimy jak wielka:-) no i skąd gowno uderzy :-))))Kochana dziś rozmawiałam z psychologiem. I tłumaczyła mi, że nie można się martwić o to co będzie za kilka miesięcy. Szkoda na to energii. Przyjdzie ten czas wtedy zaczniesz o tym myśleć. Na razie skup się na tym maluszku, którego masz. Jak koniecznie chcesz myśl o kolejnej stymulacji. A na adopcje komórki czy zarodka przyjdzie jeszcze czas i wtedy zaczniecie o tym rozmawiać choć wiem, że my lubimy wszystko mieć zaplanowane i pod kontrolą wygląda jakbyście z Łukaszem jakaś frustrację mieli. Ja tak z moim ostatnio miałam wyrzucałam wszystko on słowo, a ja piec na przekór
Dawaj fotę śliczna
U mnie włoski podcięte i kolorek zrobiony
Lśniący brązik
I od razu człowiek szczęśliwszy ❤
Kobieto, o ktorej Ty wstajesz???Cześć. Dlatego może nie być implantacji.. Ale Ty nie masz jakiś dużo tych nieobecnych, więc trzymam
Badanie allo ma sens po pronieniach, jak nie miałaś implantacji to nie rób.
A jakie Ty miałaś transferowane zarodki, przypomnij mi proszę
Dwa ostatnie to były chyba 4.3.3?Dobrze pamiętam?