Rob zatem swoj kariotyp
u nas jak wyszły kariotypy prawidłowe i fragmentacja plemników w normie to lekarz stwierdzil, ze nie ma sensu badać genetycznie zarodków. No więc nie badaliśmy. Ale mąż ma mutacje w CFTR i ja musialam sprawdzać czy u mnie ten gen jest ok, a ja dodatkowo mam mutacje PAI w heterozygocie 4G/5G i jak na razie jeszcze jestem bez heparyny, ale biorę acard.
Ja jestem dziwnym przypadkiem. Też mialam 4 nieudane transfery pod rząd i zaczynalam od stycznia nową procedurę. Zrobilam badania do Paśnika (KIR mój , HLA-c męża, IMK, CBA, ASA, ANA) i i bylam już umowiona na końcówkę luteg na wizyte w Łodzi. W międzyczasie jednak okazało się że moj swieży transfer się udał i beta przyrastala prawidłowo, więc finalnie na wizytę nie dojechałam. Wyniki immuno miałam takie niespecjalnie dobre,a jednak się udało.