reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

No to młodziutka jesteś jak na IVF:-) ten polimorfizm męża może nic nie zmieniać ale złe podziały mogą być embrionów. Widzę, ze czynnik męski wiec tak jak dziewczyny mówią fragmentacja plemnika może być gorsza, ale mieliście IUI wiec raczej nie może być aż tak słabe nasienie. W genetyce coś wyszło u męża i to jednak coś może pokazywać. Co do endometriozy - lekarz pytał o krwawienia itp. Jeżeli nie sugerował to może nie ma ognisk endo. A nawet jak są I stopnia to nie zaburza wyniku ivf. Żeby się czepiać jakości komórek to trzeba sprawdzić jakie były zarodki do 3 doby. Do plemnika ile się zapłodnilo i ile zatrzymało zarodków. Na 8 komórek 4 embriony z czego dwa dobrej jakości to przyzwoity wynik. Imunologia to jest gruby temat bo nie ma dowodów naukowych na działanie „leczenia” imunologicznego. O ile steryd ma podstawy bo zarodek to alloprzeszczep płodowy. To niesie to za sobą konsekwencje. Dobre zarodki potrafią się maskować przed naszym układem imunologiczn. Obniżając odporność możemy powodować tez implantację wadliwych zarodków. Heparyna bez podstaw jak białko C/S czy mutacje typu Laiden itp tez niesie ryzyko. Około 70% zarodków jest zdrowa genetycznie to średnia dla twojego wieku. No, ale nawet te zdrowe się nie implantują ze 100% skutecznością. Po PGD widziałabys czy były zdrowe pozostałe trzy. No i teraz nawet jak zdrowe komórki TE( ostatnie C)były słabe w dwóch. Co utrudnia implantację. Zatem ivf to jest eksperyment. Klinka bocian to dobra klinika.

Czekalam az ktos napisze ze mlodziutka jest 😂
Ja osobiscie jak slysze taki tekst, a niestety go slysze czesto ze mam 30 lat i jestem mlodziutka i mam jeszcze czas to kur....wicy dostaje.... Bo niestety sie staramy juz dlugo i niestety moi rodzice nie sa juz tacy mlodzi i bardzo marza o tym aby dozyc do tego momentu aby moc przytulic wnuka... A jak tak dalej pojdzie i sie IvF nie uda to nikt sie nie doczeka....
 
reklama
A u nas czynnik męski w twoim wieku wygladalo to tak. 1 procedura 2 komórki zapłodnione 2 zarodki nie udało się. Drugie podejście tylko dwie komórki, jeden zarodek biochemiczna. Trzecie podejście zapłodnienie 6 komórek jeden zarodek i jest syn. No, ale u nas AMH było wysokie nie chcieliśmy mrozić zarodków. Niskie AmH to wysokie dawki leków a to niekoniecznie dobrze wpływa na jakość komórek jajowych. Które i tak są inne niż w naturalnych cyklach. U nas czynnik męski jest bardzo poważny bo noe było iui ale kariotypy i mutacje ok.
 
A ile masz lat? Bo to jest kluczowa wiadomość. Dwa zarodki dobrze rokujące te dwa BC już mniej. Zaszłaś w ciąże ale zarodek był wadliwy genetycznie. Niestety nie wszystkie cykle ivf kończą się ciążą. Teoretycznie twój cykl można uznać za udany bo potwierdzony klinicznie. Tak naprawdę podanie wszystkich zarodkow w procedurze szacuje się na 30-40% urodzeń. Czyli szału mnie ma:-( AMH masz niskie czyli jeżeli to nie jest przedwczesna menopauza to raczej jesteś powyżej 36 rz i tutaj jest problem z jakością komórek.
A nie jest tak że podanie blastki daje około 30% szans na ciążę ? Embriolog przed transferem stwierdził u mnie około 25 % przy zarodku 3AB, zaniżył procent ze względu na mój wiek. Zakładam iż kolejny transfer daje mi podobne rokowania ? Choć mam wczesna blastocyste 1 BB.
 
No to ja mam tradycyjne pytanie czy miałaś jakieś specyficzne objawy, których nie było przy becie 0 ? 😍

Tym razem nie miałam praktycznie żadnych objawów, poza lekkim bólem jajników i piersi, ale te miałam jeszcze przed transferem od leków, brzuch prawie mnie nie bolał, psychicznie przygotowałam się na betę 0. Za to poprzednim razem miałam mocniejsze bóle brzucha i krzyża, a beta nie drgnęła. Pierwsze dni po transferze byłam zadziwiająco spokojna, pojechałam na weekend do rodziców, miło spędziłam czas. Tym razem miałam pierwszy raz podaną blastkę i accofil. Teraz do piątku padnę z nerwów, ale grunt, że w końcu coś drgnęło po 5 latach ☺ ☺
 
Czekalam az ktos napisze ze mlodziutka jest 😂
Ja osobiscie jak slysze taki tekst, a niestety go slysze czesto ze mam 30 lat i jestem mlodziutka i mam jeszcze czas to kur....wicy dostaje.... Bo niestety sie staramy juz dlugo i niestety moi rodzice nie sa juz tacy mlodzi i bardzo marza o tym aby dozyc do tego momentu aby moc przytulic wnuka... A jak tak dalej pojdzie i sie IvF nie uda to nikt sie nie doczeka....
Ja nie mówię, ze masz czas. To najlepszy czas na ivf. Młodziutka bo AMH na ten wiek jest słabe. Wypadałoby zrobić jeszcze inhibine B mówi o jakości komórek razem z AMH. Ja miałam 31 lat i jak czytam te opracowania naukowe to był najlepszy wiek na IVF najlepsza skuteczność.
 
Czekalam az ktos napisze ze mlodziutka jest [emoji23]
Ja osobiscie jak slysze taki tekst, a niestety go slysze czesto ze mam 30 lat i jestem mlodziutka i mam jeszcze czas to kur....wicy dostaje.... Bo niestety sie staramy juz dlugo i niestety moi rodzice nie sa juz tacy mlodzi i bardzo marza o tym aby dozyc do tego momentu aby moc przytulic wnuka... A jak tak dalej pojdzie i sie IvF nie uda to nikt sie nie doczeka....
Mój lekarz w klinice powiedział mi, że jego marzeniem jest, żeby wszytskie jego pacjentki były w moim wieku, bo większości byłby w stanie pomóc :) Mialam wtedy 31 lat [emoji16]
Doczekasz się, ivf to trudna droga, czasami krotsza, czasami dłuższa, ale w większości wypadków w końcu się udaje.
 
Ja nie mówię, ze masz czas. To najlepszy czas na ivf. Młodziutka bo AMH na ten wiek jest słabe. Wypadałoby zrobić jeszcze inhibine B mówi o jakości komórek razem z AMH. Ja miałam 31 lat i jak czytam te opracowania naukowe to był najlepszy wiek na IVF najlepsza skuteczność.

Aha, rozumiem.. Mowie Ci, normalnie jak za kazdym razem chodzilam do lekarzy to mi pierdo...li ciagle, spokojnie jeszcze mloda jestes nie musisz sie spieszyc, masz czas... 4 lata tak ze mna sobie pogrywali i mieli mnie w dup...ie, i teraz co... meza pleamniki huj strzelil i sie ruszaja jak slimaki... Ehhh, sluzba zdrowia w Angli jest naprawde do kitu...
 
Mój lekarz w klinice powiedział mi, że jego marzeniem jest, żeby wszytskie jego pacjentki były w moim wieku, bo większości byłby w stanie pomóc :) Mialam wtedy 31 lat [emoji16]
Doczekasz się, ivf to trudna droga, czasami krotsza, czasami dłuższa, ale w większości wypadków w końcu się udaje.

Dziekuje Ci... mam ogromna nadzieje i naprawde staram sie wierzyc ze mi sie uda.. Bo naprawde juz jestem w takiej depresji ze nie wiem kiedy sie ogarne... doslownie nie moge patrzec na inne dzieci bo jestem zrozpaczona tym ze mnie sie nie udaje choc tak bardzo tego pragne.... Bede mocno wierzyla ze sie uda i oby to pomoglo 😘
 
A nie jest tak że podanie blastki daje około 30% szans na ciążę ? Embriolog przed transferem stwierdził u mnie około 25 % przy zarodku 3AB, zaniżył procent ze względu na mój wiek. Zakładam iż kolejny transfer daje mi podobne rokowania ? Choć mam wczesna blastocyste 1 BB.
Bez zrobienia PGD to wróżenie z fusów. Zdrowe zarodki według jednych publikacji bez względu na morfo implantuja się 1 na 2. Według innych im lepsza morfologia to rośnie ich współczynnik implantacji. Robiono PGD zarodków i okazuje się ze morfologia koreluje z tym czy są zdrowe genetycznie. Przy słabych zarodkach jedynie 30% jest zdrowych genetycznie. Przy tych lepszych około 60% no ale one nadal maja tylko 50% na implantację. Zrobiono prawdopodobieństwo urodzeń według regresji liniowej rewiew i tam zarodek 4AA ma 56% prawdopodobieństwa na urodzenie dziecka a 1BB coś koło 11%. No i teraz możesz być jedną z tych 11 i niec ciąże z 1BB albo mieć 5AA i być jedna z tych 50 co implantacji nie było. Za prawodlowa implantację odpowiada genom zarodka oraz odpowiednio przygotowana śluzówka macicy. Mówi się teraz oprócz o genetyce, morfologi to o trzecim czynniku metabolicznym zarodka.
Edit: i gdyby morfologia mówiła w 100% o genomie zarodka to wszystkie AA byłyby zdrowe a tak nie jest.
 
reklama
Do góry