reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny tak Was czytam i zastanawiam die nad dpba.Czy zemna wszystko ok? bo ja przez te 3.5 roku ani razu nie bylam w ciazy tzn.nie byli zadnych potonien zadna proba nie zakonczyla sie zsplodnieniem.Nie myslslam wczesniej o tym ale tak Was czytam i zaczelam sie zastanawiac czy ja wogole jestem zdolna do zaplodnienia bo jezeli nawet nie mialam biochemicznej to moze mnie nie mizna zaplodnic.😬
 
No niby wiesz:-) nasienie słabe skoro typ plemników II przy typie III zaleca się dawcę. Ogółem nie wiadomo jaki materiał genetyczny te plemniki niosły. Jak ojciec nie miał problemu z nasionami to się zaniedbał i następnym razem będzie lepiej ( dieta, ćwiczenia) jak OAT to się pogarsza z wiekiem :-( zastanawiam się nad tym oporem. Coś poczytam po ENG to chyba były problemy z zapłodnieniem tych komórek. No, ale nie za bardzo wiedziałam czego szukać. Ogółem im więcej błędów na początkuw podziałach tym gorzej później. No, ale pytanie jakiej jakości one były bo chyba akceptowalnej bo zaplodnily się obie. Ogółem mówi się, ze np. Stymulacja na progesteronie( nie znam tematu) jakoś dobrze spływa na zarodki mniej błędów genetycznych mają. Ale co to za potokol to ja nie wiem??? Jak widać rodzaj stymulacji ma znaczenie. Ja bym mimo wszystko pisała, ze z opinii embriologa były problemy z zapłodnieniem komórek. To, ze czy finalnie się to poprawnie udało nie jest pewne bo jest to oceniane organoleptycznie :p A przy niskiej rezerwie liczyłam na fachowa pomoc i uzyskanie hak najlepszej jakości komórek skoro miałobyc ich mało. Co znacząco obniża skuteczność procedury ivf. No i ze nie byliście świadomi zaistniałych konsekwencji :p pisz pisz.... Pojedź jeszcze na emocjach na sam koniec. Najbardziej się boja świrów i desperatów oni są niebezpieczni bo tu nie chodzi czy im się opłaca. Tacy ludzie walczą o sprawiedliwość;-) pisz jeżeli coś tam jest to chociaż zniżkę dostaniesz.
Dzieki, właśnie obawiam się że to wiek.. Niby wyniki nasienia są na granicy wskazań do FAMSI.. 12% fragmentacja tylko.. Ale ten typ 2 jednak mnie zmarwil choć Pani nie chciała jednoznacznie powiedzieć że padły po 3ciej dobie przez nasienie...Jak zapytałam czy Separacja coś da to też nie umiała odpowiedzieć.. Mój przez 4 miechy prawie przed punkcja brał Profertil podwójna dawkę więc lepiej się raczej nie da.. Dietę też ma odpowiednią.. ten średni opór komórek przy zapłodnieniu powiedziała że raczej nie ma się czym martwić bo po zapłodnieniu do 3ciej doby miały prawidłowy rozwój.. Skarga i tak im się należy ale nie wiem czy wogole jest sens dalej próbować.. Pani powiedziała że po prostu mało komórek było i skoro jedna kompaktowala to dobry znak i kolejnym razem jest szansa na więcej ale nie widzę tego zwyczajnie...
Dzieki za podpowiedzi!!
 
Aha, rozumiem.. Mowie Ci, normalnie jak za kazdym razem chodzilam do lekarzy to mi pierdo...li ciagle, spokojnie jeszcze mloda jestes nie musisz sie spieszyc, masz czas... 4 lata tak ze mna sobie pogrywali i mieli mnie w dup...ie, i teraz co... meza pleamniki huj strzelil i sie ruszaja jak slimaki... Ehhh, sluzba zdrowia w Angli jest naprawde do kitu...
Ale wiesz dzieci się rodzą tez po PESE. Teraz to już tylko o dobry materiał genetyczny chodzi. Tak jak z autem byleby silnik był dobry. A w karoserii dziury od rdzy nieważne!:-)
 
Dziewczyny tak Was czytam i zastanawiam die nad dpba.Czy zemna wszystko ok? bo ja przez te 3.5 roku ani razu nie bylam w ciazy tzn.nie byli zadnych potonien zadna proba nie zakonczyla sie zsplodnieniem.Nie myslslam wczesniej o tym ale tak Was czytam i zaczelam sie zastanawiac czy ja wogole jestem zdolna do zaplodnienia bo jezeli nawet nie mialam biochemicznej to moze mnie nie mizna zaplodnic.😬

Też się tego bardzo bałam, po 5 długich latach pierwszy raz widzę coś więcej niż 0 🥰
 
Bez zrobienia PGD to wróżenie z fusów. Zdrowe zarodki według jednych publikacji bez względu na morfo implantuja się 1 na 2. Według innych im lepsza morfologia to rośnie ich współczynnik implantacji. Robiono PGD zarodków i okazuje się ze morfologia koreluje z tym czy są zdrowe genetycznie. Przy słabych zarodkach jedynie 30% jest zdrowych genetycznie. Przy tych lepszych około 60% no ale one nadal maja tylko 50% na implantację. Zrobiono prawdopodobieństwo urodzeń według regresji liniowej rewiew i tam zarodek 4AA ma 56% prawdopodobieństwa na urodzenie dziecka a 1BB coś koło 11%. No i teraz możesz być jedną z tych 11 i niec ciąże z 1BB albo mieć 5AA i być jedna z tych 50 co implantacji nie było. Za prawodlowa implantację odpowiada genom zarodka oraz odpowiednio przygotowana śluzówka macicy. Mówi się teraz oprócz o genetyce, morfologi to o trzecim czynniku metabolicznym zarodka.
Edit: i gdyby morfologia mówiła w 100% o genomie zarodka to wszystkie AA byłyby zdrowe a tak nie jest.
Nasze kliniki podały statystyki i średnio rzeczywiście mają współczynnik sukcesu ponad 30% na transfer. Zakładam, że ciąża kliniczna to na USG jest bicie serduszka.
 
Dzieki, właśnie obawiam się że to wiek.. Niby wyniki nasienia są na granicy wskazań do FAMSI.. 12% fragmentacja tylko.. Ale ten typ 2 jednak mnie zmarwil choć Pani nie chciała jednoznacznie powiedzieć że padły po 3ciej dobie przez nasienie...Jak zapytałam czy Separacja coś da to też nie umiała odpowiedzieć.. Mój przez 4 miechy prawie przed punkcja brał Profertil podwójna dawkę więc lepiej się raczej nie da.. Dietę też ma odpowiednią.. ten średni opór komórek przy zapłodnieniu powiedziała że raczej nie ma się czym martwić bo po zapłodnieniu do 3ciej doby miały prawidłowy rozwój.. Skarga i tak im się należy ale nie wiem czy wogole jest sens dalej próbować.. Pani powiedziała że po prostu mało komórek było i skoro jedna kompaktowala to dobry znak i kolejnym razem jest szansa na więcej ale nie widzę tego zwyczajnie...
Dzieki za podpowiedzi!!
Mój mąż w pierwszym badaniu MSOME miał tylko 2/3 typ plemników z przewagą 3. No lipa straszna ryk w poduszkę. No, ale spróbujemy :-) przy każdym zapłodnieniu były 1 typu. Może to był pech po 3 miesiącach się poprawi. Czasem gorączka itp i nasienie kest gorszej jakości. U nas mało jest tego I typu ale się pojawiają. Mogliście mieć pecha. Co do komórek kurcze problem tu jest jak Ciebie wystymulowac. Ostatnio zaczelo się dobrze może warto do tematu wrócić.
 
Nasze kliniki podały statystyki i średnio rzeczywiście mają współczynnik sukcesu ponad 30% na transfer. Zakładam, że ciąża kliniczna to na USG jest bicie serduszka.
To zależy od kliniki czasem tylko potwierdzenie pęcherzyka ciążowego. A i współczynnik urodzeń jest niższy niż ten co podają ;-) wiec płacimy takie pieniądze za to żeby dopisało nam szczescie:-)
 
A tutaj jest ta regresja liniowa poniżej 35rz bez PGD
66B533A3-ED48-463D-9959-85E5C84DE998.jpeg
 
reklama
@Netiaskitchen Dziękuję Ci za odpowiedź 😘 Trochę już za mną, ale wiem, że jeszcze dużo przede mną, ale siły są, więc będę się starać. Kariotyp miał badany tylko mąż, wynik jest prawidłowy. Mam jeszcze sprawozdanie z badania molekularnego: brak delecji genu SRY, brak delecji w regionie AZF, polimorfizm IVS8: 7T/7T. Wynik nie wyklucza występowania mutacji w innych fragmentach genu CFTR. Mój lekarz powiedział, że jest wszystko ok i ten polimorfizm nie ma wpływu. Histeroskopię miałam, ale tylko w celu przeprowadzenia scratchingu, była to druga połowa cyklu, więc nie było nic widać. Myślę intensywnie nad laparoskopią i koniecznie immunologia. Byłaś może u Paśnika? Dużo tych badań zleca?
Rob zatem swoj kariotyp😊 u nas jak wyszły kariotypy prawidłowe i fragmentacja plemników w normie to lekarz stwierdzil, ze nie ma sensu badać genetycznie zarodków. No więc nie badaliśmy. Ale mąż ma mutacje w CFTR i ja musialam sprawdzać czy u mnie ten gen jest ok, a ja dodatkowo mam mutacje PAI w heterozygocie 4G/5G i jak na razie jeszcze jestem bez heparyny, ale biorę acard.
Ja jestem dziwnym przypadkiem. Też mialam 4 nieudane transfery pod rząd i zaczynalam od stycznia nową procedurę. Zrobilam badania do Paśnika (KIR mój , HLA-c męża, IMK, CBA, ASA, ANA) i i bylam już umowiona na końcówkę luteg na wizyte w Łodzi. W międzyczasie jednak okazało się że moj swieży transfer się udał i beta przyrastala prawidłowo, więc finalnie na wizytę nie dojechałam. Wyniki immuno miałam takie niespecjalnie dobre,a jednak się udało.
 
Do góry