reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ale ja nie mam podstaw twierdzic że mam problem z jakością komórek, miałam 3 stymulacje w przeszłości i 90% dojrzałych komórek się zapladniala. Mój lekarz stwierdził że lepiej zrobić stymulacje w drugiej fazie i tak nawymyslal że teraz naciska na pobranie jednego pęcherza, a były dodatkowe 4 które miały szansę równo rosnąć gdyby zaczął stymulacje od razu.. Rozmowa z szefem nic mi nie da bo wszędzie w opisie mam wpisane że się na to godzimy..
Rozmowa z szefem na wypadek jeśli nie będzie chciał przedłużyć stymulacji. Możesz też przerwać zawsze odpadnie koszt pobierania jejeczek i dalszych leków. W kolejnym cyklu zacząć od początku.
 
No powedzial że wynik naprawdę dobry miałam, że mało kto ma takie zapłodnienie. Ale cóż i tak się nie udało :(

Zaraz jeszcze sprawdzę na tym protokół dokładnie bo nie chce gafy strzelić...

Kurna czy to jest to, bo już zwatpilam ???
 

Załączniki

  • 15888793018281147166655245801560.jpg
    15888793018281147166655245801560.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 67
Dziewczyny zastanawiam się czy po zakończeniu tej stymulacji nie napiszę skargi do Invicty.. Lekarz zaproponował niestandardowe działanie przez które zmarnował szanse podróżowania tych 5 pęcherzykow, jako rozwiązanie zaproponował wydanie kolejnych ponad 15 tysięcy zł, co jest wogole nie etyczne! A przez nasze ograniczenia czasowe przekreśla to szanse na dalsze próby, nie mówiąc o kosztach jakie ponieslismy które sięgają 25tys wliczając w to mezoterapie.. Nawet nie miałem szans przekonać się czy dany jakieś efekty bo stymulacja była rozpoczęta zbyt późno... Pewnie nic to nie da, tylko stracimy więcej nerwów..
Pisz nawet już teraz. @Wiórka po napisaniu oficjalnej skargi miala efekt od razu, znalazly się terminy u wybranych lekarzy, jakaś darmowa wizyta i inne podejście. Nie wiem czy to standard, ale wg mnie warto spróbować. Do tej pory wszystkie decyzje rekomendował Ci lekarz, termin startu stymulacji, sposób jej prowadzenia.Masz uzasadnione obawy co do tego jak ta stymulacja się zakończy, nie po to płaciłaś tyle kasy, zeby już po tygodniu usłyszeć ze trzebaby zacząć od nowa... Nie jesteś pacjentką z ulicy, mają całą historię leczenia, można się śmiało docniej odnosić. No bez jaj.
 
Dziewczyny zastanawiam się czy po zakończeniu tej stymulacji nie napiszę skargi do Invicty.. Lekarz zaproponował niestandardowe działanie przez które zmarnował szanse podróżowania tych 5 pęcherzykow, jako rozwiązanie zaproponował wydanie kolejnych ponad 15 tysięcy zł, co jest wogole nie etyczne! A przez nasze ograniczenia czasowe przekreśla to szanse na dalsze próby, nie mówiąc o kosztach jakie ponieslismy które sięgają 25tys wliczając w to mezoterapie.. Nawet nie miałem szans przekonać się czy dany jakieś efekty bo stymulacja była rozpoczęta zbyt późno... Pewnie nic to nie da, tylko stracimy więcej nerwów..
Serio zastanów się nad przerwaniem stymulacji. Wtedy powinni pobrać kasę tylko za wizyty stymulacyjne. Umów się na rozmowę z kierownikiem kliniki i wyjaśnij "propozycje pobierania jednej komórki". Jeśli oczywiście jeszcze czasowo się wyrobisz.
 
Rozmowa z szefem na wypadek jeśli nie będzie chciał przedłużyć stymulacji. Możesz też przerwać zawsze odpadnie koszt pobierania jejeczek i dalszych leków. W kolejnym cyklu zacząć od początku.
tak mogę przerwać.. Z 15 tyś wpłaconych dostałam zwrotu chyba około 7-8... Nie wiem nawet bo oddałam zgodę z załącznikami do kliniki.. Czyli min 7 już w plecy plus dodatkowe 15tys za chwile (nie licząc dodatków).. Pozatym nie wiem kiedy bym dostała @, pewnie nie szybciej niż 20 maja.. a na koniec maja musimy wracać już bo prawdopodobnie szkoły otworzą.. Zawsze jest to opcja, doktor chciał sobie poeksperymentować a ja muszę za to płacić i znów deorganizowac życie z wątpliwej efektem.. Gdybym zaczęła nowa stymulacje to już nie u nich!!!!!
 
Serio zastanów się nad przerwaniem stymulacji. Wtedy powinni pobrać kasę tylko za wizyty stymulacyjne. Umów się na rozmowę z kierownikiem kliniki i wyjaśnij "propozycje pobierania jednej komórki". Jeśli oczywiście jeszcze czasowo się wyrobisz.
Nie, zatrzymają jakieś 7 tysi minimum bo mam pakiet ale inclusive z lekami.. Przecież jak raz zjebali to nagle będzie lepiej? Nie ja wymyśliłam żeby czekać do 11dc lekarz miał taki nowatorski pomysł.. To jest ostatnia moja stymulacja w tej pseudo klinice która naciaga na potęgę..
 
No to z 6ciu 4 blastki to wg mnie rewelacyjny wynik...
U mnie było podobnie. Pobrali 12 dojrzałych, 6 zapladniali A 6 oocytow zamrozili i z tych 6ciu zapladnianych mieliśmy 4 blastki- I na to lekarz powiedział,że bez rewelacji, że jak na moje wyniki liczył po pierwsze na więcej dojrzałych komórek (na usg widział 11) no i na to,że się 6 zaplodni. Ale był zadowolony,że wszystkie 4AA. Ja wtedy bylam jeszcze calkiem zielona i nie wiedziałam czy dobrze czy źle, ale z perspektywy czasu widzę,że lekarz bardzo w porządku do tego podszedł, szczery i średnio zadowolony ze swojej stymulacji, ostrożnie dobieral leki bo wiedział,że ciagle robia mi się torbiele.. naprawde taki dażący do perfekcji..nie mydlił itd.
 
reklama
Pisz nawet już teraz. @Wiórka po napisaniu oficjalnej skargi miala efekt od razu, znalazly się terminy u wybranych lekarzy, jakaś darmowa wizyta i inne podejście. Nie wiem czy to standard, ale wg mnie warto spróbować. Do tej pory wszystkie decyzje rekomendował Ci lekarz, termin startu stymulacji, sposób jej prowadzenia.Masz uzasadnione obawy co do tego jak ta stymulacja się zakończy, nie po to płaciłaś tyle kasy, zeby już po tygodniu usłyszeć ze trzebaby zacząć od nowa... Nie jesteś pacjentką z ulicy, mają całą historię leczenia, można się śmiało docniej odnosić. No bez jaj.
Myślę aby jutro zadzwonić do kliniki i wymusić konsultacje z Łukaszukiem.. I tak mnie zleja, na 100 procent.. Nie mam naprawdę głowy żeby toczyć aż taka wojnę bo pracuje i muszę być w formie bo inaczej moja praca się g..obroci, mój syn też znów na tym traci.. Żałuję się stamtąd nie ucieklam :(
 
Do góry