reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Czesc Wszystkim :)
Nowa w temacie in vitro, na etapie szukania dobrej kliniki. Nastawiam sie na Czechy (statystyki powodzen i nowoczesne metody), kontaktowalam sie z kilkoma, jak narazie sklaniam sie ku ReproGenesis w Brnie. Moze ktoras z Was tam byla (lub slyszala od innych) w ostatnim czasie? Na wszelkich forach info sprzed ponad 2 lat, zastanawiam sie jak jest tam obecnie.
Dziekuje z gory za Wasze opinie i pozdrawiam.
 
reklama
Cześć a w Polsce już próbowałaś? Dlaczego chcesz za granicą? Ja nie znam statystyk co do skuteczności metody w Czechach i nie wiem jak daleko masz do Brna. Ja w czasie stymulacji co 2-3 dni musiałam rano pobierać krew i jechać do kliniki a do tego praca i dom więc jeśli miała bym jechać bo 200-300 km to dla mnie odpada. A na wstrzymanie życia na miesiąc nie mogłam sobie pozwolić. In vitro to masa wizyt jeżdżenia konsultacji pobrań więc dobrze mieć klinike której się ufa i która jest dostępna praktycznie każdego dnia.
Czesc Wszystkim :)
Nowa w temacie in vitro, na etapie szukania dobrej kliniki. Nastawiam sie na Czechy (statystyki powodzen i nowoczesne metody), kontaktowalam sie z kilkoma, jak narazie sklaniam sie ku ReproGenesis w Brnie. Moze ktoras z Was tam byla (lub slyszala od innych) w ostatnim czasie? Na wszelkich forach info sprzed ponad 2 lat, zastanawiam sie jak jest tam obecnie.
Dziekuje z gory za Wasze opinie i pozdrawiam.
 
@Aaaanna nie probowalam jeszcze w Polsce, tez juz kontaktowalam klinike w Poznaniu, ale ja obecnie mieszkam we Francji wiec tak czy inaczej mam daleko :) we Francji in vitro jest refundowane w 100% przez sluzbe zdrowia, ale czeka sie dlugo i zazwyczaj trzeba wykonac najpierw 3 inseminacje, by wpisac w dokumentacje, ze probowalo sie czegos przed ostatecznym krokiem... w Polsce z tego co czytalam to tez raczej chca probowac najpierw inseminacji?. A wiem ze pozytywne rezultaty sa raczej rzadkoscia. Po epidemii COVID-19 bede jechala do Polski na 3 miesiace, wiec w tym czasie bede dzialac z in vitro, wlasnie albo w Czechach albo w Poznaniu (klinika InviMed - moze ktos ma jakies doswiadczenia?). Obecnie wykonuje jeszcze ostatnie badania po czym na poczatku maja bede miala telekonsultacje z Poznaniem oraz z Czechami, ale w miedzyczasie chcialam sprawdzic opinie.
 
@Aaaanna nie probowalam jeszcze w Polsce, tez juz kontaktowalam klinike w Poznaniu, ale ja obecnie mieszkam we Francji wiec tak czy inaczej mam daleko :) we Francji in vitro jest refundowane w 100% przez sluzbe zdrowia, ale czeka sie dlugo i zazwyczaj trzeba wykonac najpierw 3 inseminacje, by wpisac w dokumentacje, ze probowalo sie czegos przed ostatecznym krokiem... w Polsce z tego co czytalam to tez raczej chca probowac najpierw inseminacji?. A wiem ze pozytywne rezultaty sa raczej rzadkoscia. Po epidemii COVID-19 bede jechala do Polski na 3 miesiace, wiec w tym czasie bede dzialac z in vitro, wlasnie albo w Czechach albo w Poznaniu (klinika InviMed - moze ktos ma jakies doswiadczenia?). Obecnie wykonuje jeszcze ostatnie badania po czym na poczatku maja bede miala telekonsultacje z Poznaniem oraz z Czechami, ale w miedzyczasie chcialam sprawdzic opinie.
Witaj, ja tez mieszkam we Francji, przeszłam jedna pełna procedurę, ale niestety ciąży nadal brak. Jednak nie miałam ani trochę wrażenia ze czeka się długo, wręcz przeciwnie, mam wrażenie ze mam świetna opiekę medyczna, z tym ze ja chodzę prywatnie do lekarza, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i jeśli chodzi o inseminacje, zależy od przyczyny niepłodności i lekarza prowadzącego. My odrazu podeszliśmy do invitro, poniewaz przyczyna są słabe plemniki, wiec lekarz odrazu stwierdził, ze nie będziemy tracić czasu na inseminacje, bo to i tak nic nie da. Możliwe ze w Pl jest lepiej, nie mam żadnego porównania. Jak tylko skończy się ta epidemia, chce podejść do kolejnej stymulacji. Ja mam raczej pozytywne wrażenia.
@goffa tez podchodziła we Francji i jest już w drugiej ciąży wiec może ona powie Ci coś więcej? 🙂
 
Witaj, ja tez mieszkam we Francji, przeszłam jedna pełna procedurę, ale niestety ciąży nadal brak. Jednak nie miałam ani trochę wrażenia ze czeka się długo, wręcz przeciwnie, mam wrażenie ze mam świetna opiekę medyczna, z tym ze ja chodzę prywatnie do lekarza, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i jeśli chodzi o inseminacje, zależy od przyczyny niepłodności i lekarza prowadzącego. My odrazu podeszliśmy do invitro, poniewaz przyczyna są słabe plemniki, wiec lekarz odrazu stwierdził, ze nie będziemy tracić czasu na inseminacje, bo to i tak nic nie da. Możliwe ze w Pl jest lepiej, nie mam żadnego porównania. Jak tylko skończy się ta epidemia, chce podejść do kolejnej stymulacji. Ja mam raczej pozytywne wrażenia.
@goffa tez podchodziła we Francji i jest już w drugiej ciąży wiec może ona powie Ci coś więcej? 🙂
@Camilleka Dziekuje za odpowiedz, a w ktorym regionie Francji mieszkasz / w ktorej klinice probowalas? Ja mieszkam w Tours (dep.37), bede rozmawiala z moim lekarzem w ten piatek (telekonsultacja), wszedzie w Internecie czytam tylko o dlugich terminach albo wlasnie nacisku na inseminacje nawet jak szanse w danym przypadku sa marne - ale moze zle trafilam! Wiec zobacze tez co powie mi teraz moj lekarz i na pewno bedziemy probowac tez we Francji, ale jesli bedzie trzeba dlugo czekac to sprobujemy chociaz raz na wlasna reke (i kieszen...) za granica.
@goffa13 podzielisz sie jakimis informacjami z Francji? :) dziekuje z gory.
Pozdrawiam
 
@Camilleka Dziekuje za odpowiedz, a w ktorym regionie Francji mieszkasz / w ktorej klinice probowalas? Ja mieszkam w Tours (dep.37), bede rozmawiala z moim lekarzem w ten piatek (telekonsultacja), wszedzie w Internecie czytam tylko o dlugich terminach albo wlasnie nacisku na inseminacje nawet jak szanse w danym przypadku sa marne - ale moze zle trafilam! Wiec zobacze tez co powie mi teraz moj lekarz i na pewno bedziemy probowac tez we Francji, ale jesli bedzie trzeba dlugo czekac to sprobujemy chociaz raz na wlasna reke (i kieszen...) za granica.
@goffa13 podzielisz sie jakimis informacjami z Francji? :) dziekuje z gory.
Pozdrawiam
Ja mieszkam w Paryżu, leczę w Le centre de fertilité du Groupe Hospitalier Diaconesses Croix Saint-Simon, do lekarza od początku chodziłam prywatnie do gabinetu, ale do takiego, który pracuje w klinice, bo po prostu nie wiedziałam jak to ugryźć i ze można nic nie płacić i leczyć się bezpośrednio w klinice, ale może dzięki temu nigdy na nic nie czekałam, wszystkie badania, mimo ze częściowo za niektóre płaciłam, miałam robione bardzo szybko i taka opcja mi odpowiada 😉.
Jeśli chodzi o podejście do pacjenta, naprawdę nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa.
Ja bym na Twoim miejscu chyba spróbowała i z tego co mi się wydaje, jak kiedyś szukałam na necie, macie w Tours bardzo dobra klinikę, która ma wysoki procent skuteczności.
Opowiedz coś więcej o sobie, co jest u Was przyczyna, jak długo już się staracie? Czy byłaś kiedyś w ciąży?
 
Dziewczyny jaki ppwinien byc progesteron przed transferem na cyklu sztucznym jeszcze przed wlaczeniem progesteronu? U mnie dzis 10 dzien brania estrifemu i mam proga 4,35,czyli pozamiatane? Kolejny cykl przepada??😭😭😭
 
Ja mieszkam w Paryżu, leczę w Le centre de fertilité du Groupe Hospitalier Diaconesses Croix Saint-Simon, do lekarza od początku chodziłam prywatnie do gabinetu, ale do takiego, który pracuje w klinice, bo po prostu nie wiedziałam jak to ugryźć i ze można nic nie płacić i leczyć się bezpośrednio w klinice, ale może dzięki temu nigdy na nic nie czekałam, wszystkie badania, mimo ze częściowo za niektóre płaciłam, miałam robione bardzo szybko i taka opcja mi odpowiada 😉.
Jeśli chodzi o podejście do pacjenta, naprawdę nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa.
Ja bym na Twoim miejscu chyba spróbowała i z tego co mi się wydaje, jak kiedyś szukałam na necie, macie w Tours bardzo dobra klinikę, która ma wysoki procent skuteczności.
Opowiedz coś więcej o sobie, co jest u Was przyczyna, jak długo już się staracie? Czy byłaś kiedyś w ciąży?
Moze tak byc ze prywatnie = szybciej. Ale za procedure in vitro tez placilas z wlasnej kieszeni? o_O z tego, co czytalam, to np wlasnie zatwierdzenie podania lekarza o pokrycie kosztow przez SecuriteSociale czasem zajmuje sporo czasu (jak wszelka administracja francuska, z mojego doswiadczenia...), tak samo jak termin obowiazkowej ponoc wizyty z biologiem (biologiste responsable des activites de FIV). Tak, w Tours w szpitalu jestesmy na 4.miejscu w rankingu francuskim ale podejscie do pacjenta dramatyczne (bylam tam u 3 roznych lekarzy ginekologow i z ulga zmienilam na innego, poza szpitalem...) a mniejsza klinika z podejsciem zyczliwszym na miejscu 14. Ale to i tak sa slabe statystyki (srednia krajowa ogolnie ok 20% powodzenia, przy Polsce z 35% i Czechami dobijajacych do 50%) - oczywiscie zaleznie od granic wiekowych itd ale uogolnione). Ja mam 29 lat, staramy sie prawie od roku, wiekszosc cykli mam bezowulacyjnych, nieregularne miesiaczki tak bolesne ze trace przytomnosc, wymiotuje, i lykam ibuprom jak cukierki... Przez 10 lat bylam wiec na tabletkach antykoncepcyjnych i bylo ok, raz bylam w ciazy jeszcze przed tabletkami ale poronilam na bardzo wczesnym etapie i nie wiadomo czemu. Teraz od odstawienia tabletek znow historia sie powtarza, co miesiac skrecam sie z bolu, co miesiac inna data okresu... do tego od ponad 2 lat mam nawracajace infekcje (wyniki cytologii) ktore nie chca sie dac wyleczyc, czeste bole "znikad" w dole macicy. Lekarze z Polski postawili mi diagnoze endometriozy. Lekarze we Francji w szpitalu mnie olali (uznali ze mam probowac zajsc w ciaze a jesli mi sie nie uda po 1 roku albo poronie 2-3 razy to moge wrocic), a ten u ktorego jestem obecnie zaczal robic badania, tez podejrzewal endometrioze ale po badaniu (nawet bez USG) uznal, ze jej nie widzi... dal skierowanie na monitoring cyklu ale w miedzyczasie wszystkie gabinety pozamykano przez kwarantanne i od tego czasu z nim nie rozmawialam, zrobilam kilka kolejnych badan w labo i teraz zobacze co mi powie w piatek. Ostatnioon byl bardzo nastawiony na stymulacje hormonalna. Dwoch innych lekarzy z PL powiedzialo mi, ze czesto endometriozy nie widac nawet w USG, ale stawiaja diagnoze objawowo, bo aby rzeczywiscie miec pewnosc trzebaby bylo robic laparoskopie, a ja mam wszystkie objawy endo. Ci dwaj wlasnie zasugerowali mi rozwazenie in vitro, no wiec oto jestem :) by rozeznac sie w temacie i mozliwosciach.. moja mama miala raka macicy w wieku 34 lat, wiec patrzac na moje obecne problemy, boje sie, ze im dluzej bede czekac, tym mniejsze bede miala szanse i moze byc za pozno, stad presja czasu w mojej glowie :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry