Netiaskitchen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 5 144
No i takich wariatów nam potrzebaByć może Netusia. Ale ja wiem, że i tak będę szaleć No way, że będzie inaczej. Już taki ze mnie wariot
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No i takich wariatów nam potrzebaByć może Netusia. Ale ja wiem, że i tak będę szaleć No way, że będzie inaczej. Już taki ze mnie wariot
Część Aduśku[emoji8]. Czyli jesteś już w kraju [emoji3590]. U nas faktycznie trochę bezpieczniej i jeśli możecie pracować zdalnie to super [emoji4].Kurcze jakbym czytala o wlasnych odczuciach... Wyobraz sobie ze jak urodzisz bedziesz sie szczypac zeby sie przekonac ze nie jest to sen bo nadal bedziesz nie dowierzac ze sie udalo ale z milosci do malego czlowiek bedziesz juz zyc w ciaglej euforii, w przenosni ale to jest wlasnie tak ze czuje sie ze sie osiagnelo nie osiagalne i jest sie w ciaglej ekstazie matczynej milosci.. Nie wiem czy maja tak samo matki ktore nie musialy tak dlugo walczyc i nie stracily calkiem wiary ze to sie kiedys uda..
Jestem w Polsce dziewczyny i czuje ogromna ulge... Nie pisze ale czasami do Was zajrze tak raz w tygodniu aby sie upewnic ze sie dobrze trzymacie. Pozdrawiam Was!
[emoji23][emoji23][emoji23]A ja już mam to gdzieś... tyle razy rozkładałam już nogi przed obcymi, ze mnie już już nie rusza....[emoji52]
Ja ci znikne......tytyty nie dobra.Ty pochodzisz z okolic Koszalina?Ja właśnie nie mam tak,ze chcialabym wszystko nowe. Pochodzę raczej z przeciętnie zamożnej rodziny, jestem nauczona oszczędności i od młodych lat, żeby kupić sobie np buty, które miały jakis znany znaczek musialam sama na nie zarobić idąc do lasu na jagody czy w pole na truskawki. Zreszta zawsze nosilam ciuchy po starszej siostrze . Nie znoszę pożyczania, wolę czegoś nie mieć niż od kogoś pożyczyć. Jak już muszę to dbam o to bardziej niz o swoje. Kiedys bylam uzależniona od lumpexow , każda dostawa byla moja. Potem, kiedy każdy grosz byl na wagę złota i przeznaczyliśmy go na leczenie przestałam łazić po sklepach A jak już coś musialam kupic sobie czy mężowi to polowalam na promocję. Zresztą dalej tak robię. Ale wiesz, komentarz @bazylia128 sprawił mi przykrość. Aż się cofnelam do mojego postu i dwa razy to przeczytałam- czy ja oby tam płakałam i narzekalam,ze sobie nie radzę i prosze o pomoc.. kolezanka się wkurzyła bo poruszylam temat fb. Te posty też przeczytałam dwa razy, czy również jej nie urazilam. Bo to,ze przy ostatniej akcji GRZECZNIE napisalam co myślę, to pewne- spowodowało awersje w stosunku do mojej osoby. Tak bardzo chce Was wspierać ale chyba muszę zniknąć z forum na jakiś czas, nie udzielać się, bo bardzo przeżywam takie niemiłe sytuacje A nie są mi teraz potrzebne..
Kuwa, co tu się znowu dzieje [emoji1745][emoji1745][emoji1745]. Dziewczyny nie kłócimy się już [emoji3590]. A przed chwilą się miałam super humor przez @Camilleka.Ja właśnie nie mam tak,ze chcialabym wszystko nowe. Pochodzę raczej z przeciętnie zamożnej rodziny, jestem nauczona oszczędności i od młodych lat, żeby kupić sobie np buty, które miały jakis znany znaczek musialam sama na nie zarobić idąc do lasu na jagody czy w pole na truskawki. Zreszta zawsze nosilam ciuchy po starszej siostrze . Nie znoszę pożyczania, wolę czegoś nie mieć niż od kogoś pożyczyć. Jak już muszę to dbam o to bardziej niz o swoje. Kiedys bylam uzależniona od lumpexow , każda dostawa byla moja. Potem, kiedy każdy grosz byl na wagę złota i przeznaczyliśmy go na leczenie przestałam łazić po sklepach A jak już coś musialam kupic sobie czy mężowi to polowalam na promocję. Zresztą dalej tak robię. Ale wiesz, komentarz @bazylia128 sprawił mi przykrość. Aż się cofnelam do mojego postu i dwa razy to przeczytałam- czy ja oby tam płakałam i narzekalam,ze sobie nie radzę i prosze o pomoc.. kolezanka się wkurzyła bo poruszylam temat fb. Te posty też przeczytałam dwa razy, czy również jej nie urazilam. Bo to,ze przy ostatniej akcji GRZECZNIE napisalam co myślę, to pewne- spowodowało awersje w stosunku do mojej osoby. Tak bardzo chce Was wspierać ale chyba muszę zniknąć z forum na jakiś czas, nie udzielać się, bo bardzo przeżywam takie niemiłe sytuacje A nie są mi teraz potrzebne..
[emoji3][emoji3][emoji3] a nie wracasz na szkolenia później jakoś?Lubie to Twoje podejście do życia @Tasza.
Zawsze coś rozsądnie podpowiesz, sprowadzisz na ziemię jak trzeba, dramy nie kręcisz [emoji16][emoji16][emoji16]Echh, jak ja żałuję żeśmy się nie spotkały, jak byłam w tym Głogowie [emoji58][emoji58][emoji58]Może jeszcze kiedyś się uda [emoji108][emoji106]
Pierdzielisz głupoty jakieś, zmarszczki to mam ja, dlatego zdjęć mało[emoji23][emoji23][emoji23]Łukasz jest zdania ze to nas okrada z prywatnosci. Poza tym to ogromnie wplywa na na niekorzysc w szukaniu pracy. Wstawisz zdjecie na fc z piwem i juz to zostawia slad na twojej ofercie... Co do zdjecia to kwestia profilu, miny. Po mnie widac juz czas Powieki mi opadly, wlasy rzadziutkie - nie ten czlowiek