Ja tego wogole nie rozumiem co to wogole za opieka moj dr nie dosc ze zawsze pod telefonem to wypisalby mi wszystko gdybym potrzebowala niezaleznie od tego na jakim etapie ciazy bym byla. Tez mieszkam za granica i zawsze moglam na niego liczyc choc ostatni raz widzialam go podczs transferu. Jak sie dowiedzialam tutaj ze serce juz nie bije i jak mi napisalam sms to po 5 min do mnie zadzwonil i Przez 20min ze mna rozmawial i mi wszystko tlumaczyl co mam zrobic czego sie spodziewac na co zwrocic uwage i mnie pocieszal i ze w razie czego mam dzwonic. Po drugim transferze wysylalam my wyniki sms i mi tylko mowil czy ok a jak zaczelam krwawic w 7tc to jak mu napisalam to odrazu mi odpisal ze mam sie nie zamartwiac ze to czesto sie zdarza ze lekkie krwawienie nie jest niebespieczne i ze moj progesteron jest ok ze moge sobie wziasc duphaston dwa razy dziennie tak dla psychicznego spokoju. Nigdy na odpowiedz od niego nie czekalam dluzej niz 15min. A jak potrzebowalam jakies dokumenty to tez nigdy nie bylo problemu wszystko zawsze czekalo na mnie na recepcji i zawsze mega elastyczny jak nie mial miejsc a mi akurat wypadl czas na transfer bo podchodzilam na cyklu naturalnym to ciezko sie umowic tak na styk to potrafil przyjechac przed praca o 7:30 rano zeby mnie przyjac. Dlatego jak skydde ze klinika robi jakas laske to mnie krew zalewa, tyle kasy czlowiek u nich zostawia to powinni byc profesjonalni do konca.
[/QUOTE
Przepraszam ,że pytam ...w którym tyg zatrzymało się serduszko ? To była pierwsza ciąża ?