Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny, ale naprawde niewiele wiecej mozna zrobic. Nie moze nagle caly swiat sie zatrzymac. I tak wiele sektorow stoi, ale wiadomo, ze kto moze do pracy chodzic musi. Grunt, ze biora sie za spacerki w koncu i za pierdyliardowe wyjscia do sklepu.
Czemu? Kontrola i mandat mysle, ze zrobia swoje.
Tak tak, racja. Grille, spacery, jazdy na rolkach i rowerkach - zajebiście. Przecież jest taka ładna pogoda....
Zamrożone już blastki to trochę inny temat, nie ryzykowalam bym rozmrazania i ponownego mnożenia. Dlatego ja osobiście podpisze zgodę na badanie po hodowli do blastki przed zamrożeniem, jeśli wogole coś będę mieć
bo na razie to stymulacji hohoho daleko w polu... Nawet jeśli będzie jeden jedyny będę badać.. Planuje podejść z immunoglobulinami a o ponownym poronieniu nawet nie chce myśleć. 100 tys Policjantów nie da rady wszystkich "Januszy" wyłapać bez pomocy wojska...
No miałam ochotę ja w pysk zdzielić
No dokladnie. Mysle, ze ukrocenie tego to juz polowa sukcesu.
Wiem ze to ciezki temat kochana i wiem co czujesz ale jak juz ci sie uda czego zycze ci z całego sercaZamrożone już blastki to trochę inny temat, nie ryzykowalam bym rozmrazania i ponownego mnożenia. Dlatego ja osobiście podpisze zgodę na badanie po hodowli do blastki przed zamrożeniem, jeśli wogole coś będę mieć
to zobaczysz ze zapomnisz o tych złych chwilach, sama ciąża tez bedzie ciężkim momentem bo ciagle bedziesz sie zamartwiać az do samego konca ale im bliżej bedziesz tym ból i strach beda odchodzić... ja to nawet teraz sie jeszcze stresuje juz chciałabym miec ja w rękach a zostało mi juz tylko kilka dni albo kilka godzin jak juz bedzie na świecie wiem ze zrekompensuje mi te 11lat czekania
Spoko, jak kary beda odpowiednio wysokie to szybko ta liczba Januszy sie zmniejszy. Wiadomo w 100% nie ogarniesz, ale w duzym stopniu na bank. U nas jest juz 40.000 zarazonych, a w weekend dali 5.000 mandatow hiszpanskim Januszom... Ludzie sa debilami.
Racja.Wiem ze to ciezki temat kochana i wiem co czujesz ale jak juz ci sie uda czego zycze ci z całego serca ❤ to zobaczysz ze zapomnisz o tych złych chwilach, sama ciąża tez bedzie ciężkim momentem bo ciagle bedziesz sie zamartwiać az do samego konca ale im bliżej bedziesz tym ból i strach beda odchodzić... ja to nawet teraz sie jeszcze stresuje juz chciałabym miec ja w rękach a zostało mi juz tylko kilka dni albo kilka godzin
choć każda ciąża może zaskoczyć niestety w innym momencie W mojej jedynej ciąży donoszonej komplikacje dopiero od 23tc z szyjką skracająca się i leżenie plackiem. A to nie ma nic wspólnego z wadliwym zarodkiem przecież Ale o niewydolnej szyjce już wiem na przyszłość więc da się temu też zaradzić. 11 lat to bardzo długo więc gratuluję Ci że się w końcu udało To jest najważniejsze..
No a ten Janusz co tylko po piwko do sklepu wyskoczył No ręce opadają!!! Zaraza taka ekspedientkę która ma całe dnie kontakt z kupującymi i mamy drugie Włochy w Polsce...100 tys Policjantów nie da rady wszystkich "Januszy" wyłapać bez pomocy wojska...
Teraz też niby kontrolują tych na kwarantannie a u mnie w sklepie ostatnio chodził Babsztyl taki i przez telefon się żalił, "że to przecie nienormalne, bym ja tyle w domu siedziała na tej śmiesznej kwarantannie"
Oby to nie trwało zbyt długo
